Horner: Zespoły będą musiały opuścić wyścigi przez limit budżetu

Szef Red Bulla uważa, że inflacja musi zostać uwzględniona w tegorocznym limicie.
25.05.2215:27
Łukasz Godula
2020wyświetlenia
Embed from Getty Images
Szef Red Bulla, Christian Horner uważa, że zespoły Formuły 1 przekroczą limit wydatków o ile nie zostanie on dostosowany. Sugeruje nawet, że niektóre ekipy nie będą w stanie dokończyć sezonu.

Od początku sezonu toczy się dyskusja o dostosowaniu limitu do poziomów inflacji na świecie i rosnących kosztów transportu. Dyrektor zarządzający F1, Ross Brawn wcześniej dał sygnał, że sprawa zostanie rozpatrzona.

Jednakże kilka zespołów w dalszym ciągu drąży kwestię i wskazuje na brak zmian obecnego limitu, który wynosi 140 milionów dolarów na rok, plus dodatkowe 1,2 miliona za 22. wyścig. Limit ogranicza rozwój i obliguje zespoły do bliskiego przyglądania się jak często ich rywale przywożą nowe części na tor, ze względu na podejrzenia co do tego, jak mocno egzekwowane są nowe przepisy.

Uważam, że FIA powinna się zająć kwestią inflacji na świecie - powiedział Horner. Prawdopodobnie siedem zespołów może nie pojechać na ostatnie cztery wyścigi przy obecnym limicie. Już nie chodzi tylko o wielkie ekipy. Dotyczy to również zespołów ze środka stawki, które mają również problemy z poziomem inflacji, który mamy obecnie, a w drugiej połowie roku sprawa może się jeszcze pogorszyć.

Myślę, że FIA powinna się zaopiekować takimi sytuacjami. Wiem, że traktują sprawę bardzo poważnie, ponieważ tak jak mówiłem, może pojawić się sytuacja, że kilka zespołów będzie zmuszonych do opuszczenia kilku wyścigów.

Horner powiedział, że nikt nie chce przekroczyć limitu i narazić się na kary.

Nikt nie chce się znaleźć w takiej sytuacji, dlatego uważam, że FIA powinna zająć się tą sprawą" - stwierdził. Rzeczy takie jak rachunki za energię, czy koszty życia, wszystko to rośnie wykładniczo i Formuła 1 nie jest wyjątkiem pod tym względem. Widzimy to w kosztach transportu, które czterokrotnie się zwiększyły. Nie jest to coś na co mamy wpływ.

Szef Alpine, Otmar Szafnauer potwierdził jednak, że jego zespół będzie przeciwny jakimkolwiek podwyżkom limitu.

Nie jesteśmy zwolennikami tego - powiedział. Wcześnie określiliśmy nasze budżety, oczekiwaliśmy w pewnym stopniu inflacji, nie zaskoczyło nas to. Jeśli cofniemy się do grudnia to wskaźnik RPI był już na poziomie 7%. Większość zespołu właśnie pomiędzy listopadem i grudniem tworzy budżety na kolejny rok.

Nie była to dla nas niespodzianka. Dlatego też zaplanowaliśmy to, ciągle mieścimy się w limicie, pomimo faktu, że nie zakładaliśmy tak wysokiego kosztu transportu. Jednak ciągle jesteśmy pod limitem i jeśli my jesteśmy w stanie tego dokonać, inni też mogą. Nie popieram więc zwiększenia limitu.

W odpowiedzi na komentarze Hornera co do opuszczenia wyścigów, Szafnauer uważa, że po prostu zespoły będą musiały ograniczyć swoje plany rozwojowe, by zmieścić się w limicie.

Wiem jaki jest nasz budżet i wiem, jakie miałem budżety w przeszłości. Dużą częścią jest tutaj rozwój w ciągu roku - powiedział. Zwłaszcza w roku gdy mamy nowe regulacji, wkłada się wtedy wiele pieniędzy w rozwój, ponieważ ostatecznie w tym roku prowadzimy wyścig rozwojowy.

Tak więc gdy koszty transportu rosną o 3 miliony dolarów, jednak twój budżet rozwojowy to 20 milionów, czy nie możesz po prostu go ograniczyć i dalej się mieścić w limicie? Możesz. Jednak to ograniczy twój rozwój, a jak wiemy, jesteśmy. czasie wyścigu technologicznego Zdecydowanie łatwiej jest iść do FIA i prosić o podwyższenie limitu, by nie ograniczać rozwoju. Takie pytania powinno się zadawać tym, którzy chcą podniesienia wydatków.