Vettel: Zamiast Vegas wolałbym wyścig F1 w Bathurst

Czterokrotny mistrz świata przyznał, że nie należy do fanów światowej stolicy hazardu.
08.06.2217:21
Nataniel Piórkowski
2301wyświetlenia
Embed from Getty Images

Sebastian Vettel przyznaje, że wolałby, aby Formuła 1 zorganizowała Grand Prix w Bathurst zamiast promowanego na szeroką skalę weekendu w Las Vegas.

Przed kilkoma tygodniami Liberty Media ogłosiło dołączenie Grand Prix Las Vegas do kalendarza Formuły 1. Inauguracyjna edycja imprezy zostanie zorganizowana jesienią 2023 roku.

Właściciel praw komercyjnych stał się promotorem wydarzenia a w celu budowy stałego fragmentu toru zakupiono działkę wyceniana na 240 milionów dolarów. Uliczna sekcja wytyczona będzie wokół popularnych atrakcji Vegas a najdłuższą prostą zostanie fragment biegnący słynnym "The Strip".

Starają się budować swój biznes, nasz biznes. Fakt, że dokonują inwestycji, aby rozwijać Formułę 1... Myślę, że możemy im tylko przyklasnąć - skomentował działania Liberty Media dyrektor generalny McLarena, Zak Brown.

Ambitne plany Amerykanów nie robią jednak szczególnego wrażenia na czterokrotnym mistrzu świata - Sebastianie Vettelu. Szczerze mówiąc byłem w Vegas. Nie za bardzo mi się podobało. Jest tam zbyt tłoczno a ludzie nie potrafią się odpowiednio zachowywać.

Zamiast tego wolałbym udać się do Bathurst, wziąć pieniądze, które zamierzamy dać Vegas i zainwestować je w świetne tory, które już istnieją. To byłoby dopiero wyzwanie.

Sądzę, że ten obiekt [Mount Panorama] to prawdziwe monstrum. Nigdy tam nie byłem, ale mam wielką nadzieję, że pewnego dnia się tam udam i będę mógł go doświadczyć.