Horner: Problemem Mercedesa jest koncepcja samochodu
Szef Red Bulla mocno sprzeciwia się zmianie regulacji w trakcie sezonu.
21.06.2207:47
1821wyświetlenia
Szef Red Bulla, Christian Horner powiedział, że to koncepcja samochodu Mercedesa, a nie nowe przepisy są odpowiedzialne za problem z podbijaniem, którego doświadcza ich rywal.
Po weekendzie intensywny politycznych walk w Kanadzie w kwestii interwencji FIA, która próbuje zredukować podbijanie, kilka zespołów jest bardzo niezadowolonych z zaistniałej sytuacji.
Sprawa osiągnęła swoje apogeum podczas spotkania szefów zespołów, gdy boss Ferrari, Mattia Binotto i Horner spięli się z Wolffem co do zbytniego dramatyzowania problemów swojego zespołu, by wymusić pomoc FIA. Wolff agresywnie odpowiedział rywalom, oskarżając ich o przedkładanie politycznych zysków przed bezpieczeństwo kierowców.
Horner nie zmienił jednak zdania i uważa, że problemy Mercedesa nie mają nic wspólnego z nowymi regulacjami na 2022 rok, które wprowadziły samochody o sztywnym zawieszeniu i posiadającymi efekt przyziemienia. Szef Red Bulla uważa, że problem leży w złych decyzjach Mercedesa co do koncepcji samochodu, który dobrze się spisuje jedynie gdy jedzie bardzo blisko powierzchni ziemi.
Zapytany czy debata na temat podbijania była bardziej polityczna niż dotyczyła bezpieczeństwa, Horner odpowiedział:
Problem w Mercedesie był mocniejszy, a przynajmniej przed Kanadą był drastyczniejszy niż w innych samochodach. To leży w gestii zespołu. Mają nad tym kontrolę, skoro nie dotyka to innych.
Wiem, że mówiono, iż inni kierowcy też narzekają. Nasi nigdy na ten temat nie narzekali. Powiedzieli, że na niektórych torach można po prostu poprawić równość nawierzchni. Jednak nie mieliśmy problemu z podbijaniem. Dzieje się tak, ponieważ oni ustawiają swój samochód bardzo sztywno. Myślę, że kłopotem jest koncept maszyny, a nie regulacje.
Horner powiedział, że nie jest pod wrażeniem tego, jak FIA zaangażowała się w sprawę wydając dyrektywę na dzień przed Grand Prix Kanady, gdy zespoły były w drodze na wyścig. Podziela również obawy innych zespołów o to, jak Mercedes szybko przystosował się do nowej sytuacji. Wzbudza to podejrzenie, czy ekipa z Brackley nie wiedziała wcześniej co jest grane.
Mamy proces wprowadzania takich rzeczy- powiedział.
Musi to być przedyskutowane na forum technicznym, a zbyt mocno skupiamy się na rozwiązaniu problemu jednej ekipy.
FIA ma się spotkać w tym tygodniu z dyrektorami technicznymi, by wypracować rozwiązanie kwestii podbijania, gdyż planowane są usprawnienia regulacji technicznych na 2023 rok. Jednak Horner nie uważa, by potrzebne były jakiekolwiek drastyczne ruchy. Twierdzi, że w przyszłym sezonie wszyscy się z tym uporają.
Mamy tutaj najlepszych inżynierów na świecie i sprawy się rozwiążą- przyznał.
Nie wydaje mi się, byśmy w przyszłym roku rozmawiali o podbijaniu, nawet jeśli przepisy się nie zmienią. Te auta są ciągle dość nowe, gdy zespoły zaczną je rozwijać, to prawdopodobnie rozwiąże się wiele problemów. Nie można po prostu nagle zmieniać regulacji w czasie sezonu. Jeśli samochód jest niebezpieczny to nie powinno się go wystawiać, każdy ma wybór. A jeśli FIA uważa samochód za niebezpieczny to ma do dyspozycji czarną flagę.