Steiner odpowiada na zarzuty o 'białym Ferrari'

Włoch nie widzi nic złego w naśladowaniu rozwiązań stosowanych przez najlepsze zespoły.
29.07.2212:24
Maciej Wróbel
1275wyświetlenia
Embed from Getty Images

Szef Haasa, Gunther Steiner, odpiera zarzuty, jakoby przygotowany na Grand Prix Węgier pakiet poprawek do VF-22 miał sprawić, że konstrukcja Haasa wygląda jak białe Ferrari.

Z okazji wyścigu w Budapeszcie, stajnia z Kannapolis przygotowała jedyny zaplanowany na ten sezon pakiet poprawek do swojego samochodu. Ze zmodyfikowanej wersji VF-22 na Węgrzech skorzysta jednak tylko Kevin Magnussen, co Haas tłumaczy brakiem wystarczającej ilości części.

W czwartek pojawiły się pierwsze doniesienia mówiące o tym, że bolid Haasa bardzo mocno upodobnił się do konstrukcji Ferrari. Gunther Steiner przyznaje, że Haas inspirował się koncepcją Scuderii. Powiedziałbym, ża całkiem mocno, coś z tym nie tak? - zapytał Steiner w rozmowie z Ekstra Bladet.

Zapytany o to, czy spodziewa się oskarżeń o skopiowanie rozwiązań Ferrari, szef Haasa odparł: Spodziewam się, że pojawią się szybko. Jeśli ktoś powie, że skopiowaliśmy, to powiem «a dlaczego mielibyśmy kopiować Williamsa?» Bez urazy, ale to zupełnie inny koncept, a oni są wolniejsi od nas.

Jeśli więc kopiujesz, to kopiujesz od najlepszych, a teraz najlepsze są Ferrari i Red Bull. Mamy ten sam silnik co Ferrari, tę samą skrzynię biegów i to samo zawieszenie. Oni wygrywają wyścigi, więc po co kopiować innych? Jeden plus jeden ciągle równa się dwa.

Steiner dodaje również, że fakt, iż jego kierowcy korzystać będą z różnych specyfikacji, będzie użyteczny dla jego ekipy. Mam po prostu nadzieję, że będziemy mogli zobaczyć dane i czy samochód robi to, czego od niego oczekujemy. Możemy porównać obok siebie stary samochód z nowym. Jeśli dane wykażą, że podjęliśmy właściwą decyzję, to będziemy po prostu musieli znaleźć odpowiednie ustawienia.

To kolejny krok, ponieważ musimy wykorzystać siłę docisku w najlepszy możliwy sposób.