Renault ma problemy z szybkością na pierwszym kółku
Mistrzowska ekipa jest jednak w dobrej formie jeśli chodzi o degradację opon
16.02.0715:14
956wyświetlenia
Szef działu inżynierii w Renault Pat Symonds przyznał, że francuska stajnia ma problemy z wyciągnięciem najlepszych osiągów z nowych opon Bridgestone głównie na jednym okrążeniu. Mistrzowska ekipa jest jednak w dobrej formie jeśli chodzi o degradację opon.
W listopadzie mówiliśmy, że naszym celem jest 'odrobienie pracy domowej' przed dotarciem do Melbourne. Nie jesteśmy jeszcze w Australii, ale nie odrobiliśmy także lekcji!- zażartował Symonds na wstępie wywiadu opublikowanego dzisiaj na oficjalnej stronie zespołu.
Myślę, że jesteśmy w dobrym położeniu jeśli chodzi o degradację opon, ale jeszcze nie odkryliśmy tajemnicy jak wyciągnąć najlepsze osiągi z opon na pierwszym okrążeniu. Sprawę utrudnia fakt, że odkąd firma Bridgestone stała się wyłącznym dostawcą ogumienia w F1, zespoły nie dysponują zbyt dużą ilością zestawów opon i nie mogą sobie pozwolić na marnowanie ich tylko w celu znalezienia sposobu na poprawę osiągów na pierwszym okrążeniu.
To wszystko jest częścią procesu uczenia, przez jaki trzeba przejść, kiedy zmienia się dostawcę opon.- wyjaśnia Symonds.
Dyskutujemy na ten temat z Bridgestone, ucząc się wraz z nimi. Nie jesteśmy zbytnio zmartwieni, ale kiedy nie jest się na czele stawki, to trzeba być na tyle szczerym aby to przyznać. Następnie trzeba zakasać rękawy i zabrać się za poprawę osiągów.
Z tego co zdołaliśmy się przekonać do tej pory, jesteśmy kilka dziesiątych sekundy za czołówką w większości sytuacji - na pierwszym okrążeniu i podczas długich przejazdów także. Wiemy co chcemy zrobić, aby odnaleźć trochę szybkości: musimy zacząć wyciągać najlepsze osiągi z opon i być jeszcze bardziej agresywni na naszych wszystkich tradycyjnych ścieżkach rozwojowych. Pracujemy nad tym piekielnie ciężko.
Źródło: RenaultF1.com
KOMENTARZE