Verstappen: Nie mam nerwowego charakteru

Max Verstappen przekonuje, że nie ma nerwowego charakteru, o który podejrzewa go spora część fanów Formuły 1.

Dwukrotny mistrz świata ma na swoim koncie kilka wybuchów złości w radiu zespołowym. W minionym sezonie narzekał na układ kierowniczy podczas GP Bahrajnu a w Barcelonie nie zareagował ze spokojem na awarię DRS.

Po weekendzie w Hiszpanii szef RBR - Christian Horner, określił reakcję Verstappena na usterkę mianem agresji drogowej. Szybko dodał jednak, że jest ona zupełnie zrozumiała, biorąc pod uwagę zaistniałe okoliczności.

W rozmowie z dziennikiem The New York Times, Verstappen został poproszony o opisanie swojej osobowości: Ludzie mogą myśleć swoje, ale ja jestem całkiem spokojny. Naprawdę nie denerwuję się wieloma rzeczami. Po prostu mi nie przeszkadzają. Wiem, co muszę robić w F1 - muszę starać się jechać po torze tak szybko, jak tylko mogę.

Gdy wracam do domu, chcę też zajmować się innymi rzeczami, ale przełączanie się pomiędzy nimi nie pochłania zbyt wiele mojej energii. Uważam, że to, co robię, jest bardzo ważne. Jeśli jednak mi nie wychodzi, to wiem, że to nie koniec świata.

Zawsze miałem takie nastawienie. Kiedy jednak wskakuję do bolidu, zawsze będę próbował wydobyć z siebie to, co najlepsze. Zresztą nie tylko z siebie, ale także z całego zespołu.

Odnosząc się do nerwowych komunikatów radiowych, Holender stwierdził: Tak, potrafię być rozgoryczony, gdy sprawy nie układają się tak, jak powinny. Dla mnie nie jest to nawet złość. Być może inni postrzegają mnie jako nerwową osobę, ale prawdziwą złość odczuwam naprawdę bardzo, bardzo rzadko.