F2: Iwasa wygrywa ekscytujący sprint w Dżuddzie

Japończyk skutecznie odparł ataki Martinsa i Daruvali.
18.03.2317:07
Jakub Ziółkowski
308wyświetlenia
Embed from Getty Images

Ayumu Iwasa wygrał ekscytujący sprint na ulicach Dżuddy. Japończyk do ostatnich metrów dzielnie bronił pozycji lidera przed Victorem Martinsem i Jehanem Daruvalą.

Jak Crawford dobrze wystartował i obronił pierwsze miejsce przed Boschungiem. Szwajcar znalazł się po wewnętrznej pierwszego zakrętu, przez co stracił drugą pozycję na rzecz Iwasy. Japończyk natomiast rzucił się w pogoń za Crawfordem. Mimo wielu walk kierowcy uniknęli kolizji i ukończyli pierwsze okrążenie w komplecie.

Iwasa nie wahał się zbyt długo i już na początku drugiego okrążenia objął prowadzenie. Tymczasem z tyłu Zane Maloney przesadził z prędkością na wyjściu z pierwszego zakrętu i obrócił swój bolid. Reszta stawki zdołała szczęśliwie ominąć bolid Carlina. Co więcej, kierowca z Barbadosu zgasił swój bolid i musiał przedwcześnie zakończyć wyścig. Na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa.

Iwasa prowadził przed Crawfordem, Boschungiem. Czwarty był Maini, a za nim: Daruvala, Bearman, Martins, Doohan, Pourchaire i Vesti. Neutralizacja zakończyła się pod koniec czwartego okrążenia. Iwasa długo opóźniał restart. To sprawiło, że drugi Crawford został wyprzedzony przez Boschunga, a Maini stracił czwarte miejsce na rzecz Daruvali i Bearmana. Po chwili Maini był już siódmy, wyprzedzony przez Victora Martinsa. Słaby restart zaliczył też Doohan, który spadł za Pourchaire'a.

Maini powoli tracił pozycję za pozycją. Pourchaire agresywnie zaatakował go na dojeździe do pierwszego zakrętu, przez co Hindus spadł na ósme miejsce. Rodak Mainiego, Jehan Daruvala, prezentował bardzo dobre tempo i na początku siódmego kółka wyprzedził Crawforda. Za nim doszło jednak do poważnej kolizji - Pourchaire zbyt optymistycznie zaatakował Martinsa w pierwszym zakręcie, jednak junior Saubera zdecydowanie przesadził z opóźnieniem w hamowaniu. Francuz z impetem wpadł w niewinnego Bearmana. Obaj kierowcy odpadli z wyścigu. Pourchaire od razu podbiegł do Bearmana, oferując swoje przeprosiny.

Na tor ponownie wyjechał samochód bezpieczeństwa, a stawka została poinstruowana o przejeździe przez aleję serwisową. Wielkim zwycięzcą incydentu był Victor Martins, który nie tylko awansował o jedną pozycję. Pourchaire był jednym z najszybszych kierowców na torze i tym samym Martins mógł się skupić na walce o podium.

Samochód bezpieczeństwa zjechał pod koniec dziewiątego kółka. Tym razem Iwasa zmienił podejście do restartu i błyskawicznie przyspieszył. Martins błyskawicznie wyprzedził Crawforda i w połowie wyścigu był już czwarty. Amerykanin po chwili stracił piątą lokatę po odważnym ataku Mainiego. Do walki o piąte miejsce dołączył Doohan i Vesti.

Na 11. okrążeniu Daruvala zaatakował Boschunga i awansował na drugą pozycję. Szwajcar kontratakował i odzyskał lokatę w pierwszym zakręcie. Tuż za nimi jechał Martins. Na 13. okrążeniu Hindus zaatakował ponownie, tym razem skutecznie. Nowy wicelider od razu zbliżył się do Iwasy.

Na następnym kółku Boschung był już czwarty. Szwajcar nie bronił się zaciekle przed szybko jadącym Martinsem. W walce o prowadzenie została pierwsza trójka. Na 15. okrążeniu Daruvala zaatakował Iwasę, Hindus ściął jednak pierwszy zakręt i musiał szybko oddać miejsce Japończykowi. Na następnym okrążeniu Hindus musiał jednak skupić się na obronie drugiego miejsca przed Martinsem. Czołowa trójka mieściła się w sekundzie! Co więcej, do walki powrócili obaj kierowcy Camposa, Boschung przed Mainim.

Na 17. okrążeniu Daruvala zaatakował Iwasę, jednak Japończyk bardzo dobrze się obronił. Zamieszanie wykorzystał Martins, który błyskawicznie wślizgnął się między dwóch liderów. Tymczasem z tyłu Vesti wyprzedził siódmego Doohana, a Hauger zabrał dziewiątą pozycję Leclercowi.

Na przedostatnim okrążeniu Crawford wyprzedził Vestiego, jednak Duńczyk szybko się zrewanżował i odzyskał szóstą lokatę. Na ostatnim okrążeniu Martins spróbował ataku po zewnętrznej pierwszego zakrętu, jednak Iwasa spokojnie się obronił. Francuz nie poddawał się i gonił Japończyka do ostatnich metrów. Iwasa zdołał jednak dojechać do mety przed Martinsem i Daruvalą. Czwarty był Boschung przed Mainim. Szóśty był Vesti przed Doohanem i Haugerem, który wyprzedził Crawforda na końcowej prostej. Czołową dziesiątkę zamknął Roy Nissany.