Krack: Etyka pracy Alonso jest przykładem dla każdego w Astonie

Szef zespołu chwali również równą formę Hiszpana od początku sezonu 2023.
17.04.2320:01
Mateusz Szymkiewicz
886wyświetlenia
Embed from Getty Images

Mike Krack uważa, że etyka pracy Fernando Alonso jest wzorem dla każdego w zespole Astona Martina.

Hiszpan dołączył do stajni z Silverstone przed startem tegorocznych mistrzostw i jego postawa jest jedną z większych niespodzianek. Dwukrotny czempion każdy z dotychczasowych wyścigów kończył na najniższym stopniu podium i mówi wprost o ponownym odnoszeniu zwycięstw, a nawet o próbie sięgnięcia po upragniony trzeci tytuł mistrza świata.

Zdaniem szefa Astona Martina, wiwaty mechaników pod podium w Australii na cześć Alonso były dowodem na to, jak istotnym członkiem zespołu stał się po zaledwie kilku miesiącach współpracy. To było w zasadzie potwierdzenie jego pozycji w zespole. Wniósł mnóstwo energii oraz pozytywnego podejścia. Cały czas jest dla nas przykładem. Jest z nami krótko, ale pracuje naprawdę ciężko i każdy czuje ekstra motywację widząc go w akcji. Wiwaty na jego cześć były potwierdzeniem tego - powiedział Mike Krack.

Luksemburczyk dodał, że jest również pod wrażeniem równej formy 41-latka na przestrzeni weekendów w Bahrajnie, Arabii i Australii. Nigdy bym nie uwierzył, gdyby ktoś mi powiedział, że zdobędziemy trzy miejsca na podium w trzech pierwszych wyścigach. To jednak pokazuje jak wielkiego mistrza mamy w zespole. Jego regularność jest niesamowita. Podczas każdej tegorocznej sesji był w formie. Niezależnie od tego czy mówimy o pierwszym lub drugim treningu, zawsze był szybki.

Myślę, że najważniejsza jest szybkość i chęć rywalizacji lub chęć bycia konkurencyjnym. Nie lubię rozmawiać o wieku, zarówno Fernando jak i swoim! Ogólnie rzecz biorąc naprawdę ważne jest jak utrzymujesz formę i jakie są twoje pragnienia. To czyni Fernando wyjątkowym. Byłbym naprawdę szczęśliwy, gdybyśmy mogli zapewnić mu samochód, którym zdobyłby ten trzeci tytuł, ale myślę, że musimy twardo stąpać po ziemi. Zrobiliśmy teraz pierwszy krok od miejsca, w którym byliśmy wcześniej i nie powinniśmy zaczynać bujać w obłokach - zakończył szef zespołu.