Allison powrócił na stanowisko dyrektora technicznego Mercedesa

Elliot będzie od teraz odpowiedzialny za organizację całego działu technicznego zespołu.
21.04.2312:52
Nataniel Piórkowski
1991wyświetlenia


Mercedes dokonał zmian w pionie zarządzającym, w ramach których James Allison powrócił na stanowisko dyrektora technicznego.

Dotychczasowy dyrektor techniczny - Mike Elliott, obejmie funkcję piastowaną w ostatnim czasie przez Allisona i będzie odpowiedziany za organizację całego działu technicznego.

Zamiana ról pomiędzy dwoma znaczącymi specjalistami technicznymi Mercedesa, ma pomóc zespołowi w powrocie do konkurencyjnej dyspozycji.

Szef działu sportów motorowych niemieckiego koncernu - Toto Wolff, powiedział w rozmowie z magazynem Autosport. Pomysłodawcą przetasowania był sam Mike, który odpowiadał za ten proces. Tak więc zamieniliśmy role. Mike został przeniesiony na stanowisko szefa całego działu technicznego, bo dysponuje błyskotliwym umysłem naukowym. James wrócił z kolei do pełnienia funkcji dyrektora technicznego, podlegając Mike'owi.

Na mocy porozumienia z Mercedesem, pełniąc funkcję szefa działu technicznego Allison pojawiał się w pracy tylko trzy dni w tygodniu. Elliott będzie zaangażowany w pełnym wymiarze godzin. Dodatkowo Allison ma zachować możliwość pomocy w projekcie związanym z Pucharem Ameryki.

Wolff zdradził, że zdaniem Elliotta Allison o wiele lepiej pasuje do roli dyrektora technicznego, gdzie wymagana jest bezpośrednia odpowiedzialność za rozwój bolidu. Z kolei Elliott pragnął w większym stopniu skupić się na kwestiach organizacyjnych departamentu technicznego, co uważa za swoją mocną stronę.

Ocena sytuacji w wykonaniu Mike'a, jego introspekcja, jest naprawdę godna podziwu. James to prawdziwy gladiator. Nasi żołnierze pójdą za nim nawet w ogień. Mike doszedł do wniosku, że jego podejście oraz umiejętności, najlepiej sprawdzą się w rozwijaniu organizacji - od możliwości technicznych, aż po kadry. W ten sposób mamy szansę zbudować struktury, które będą odnosić sukcesy przez wiele kolejnych lat.



Chodzi o stworzenie organizacji, która zapewni trwały sukces, przechodząc jednocześnie do kolejnej generacji. Dostrzegamy przecież ogromne zmiany w procesie rozwoju technicznego, wykorzystaniu sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego. Jednocześnie przyglądamy się temu, jak ma być zorganizowany i ustrukturyzowany nowoczesny team F1 - jakiego typu innowacje możemy w nim jeszcze wprowadzić.

Mike widzi swoje miejsce w ulubionym środowisku. Oczywiście jest niesamowicie uzdolnionym inżynierem, bardzo wiarygodnym i poważanym w zespole. Będzie partnerem a może nawet raczej sparingpartnerem dla najwyższych rangą specjalistów. Jestem bardzo zadowolony z tego, że Mike sam podjął tę decyzję, by przejść do nowej roli. Mówimy tu zresztą o nim i o Jamesie - to był ich wspólny wniosek. Obu traktujemy jako prawdziwych geniuszy.

Do zmian organizacyjnych doszło także na niższych szczeblach departamentu technicznego Mercedesa. John Owen pozostał głównym projektantem, podczas gdy jego zastępca - Giacomo Tortora objął stanowisko dyrektora ds. inżynierii.

Team z Brackley pracuje obecnie nad poprawkami, które pozwolą zredukować stratę konstrukcji W14 do Red Bulla. Modyfikacje obejmą sekcje boczne, jednak ich przeprojektowanie wymusi także zmiany w innych obszarach bolidu.

Wolff dał jasno do zrozumienia, że kierunek zapoczątkowany przez Elliotta będzie kontynuowany przez Allisona. Mamy ustaloną ścieżkę, która w naszej opinii jest tą właściwą. Zmieniają się tylko osobowości i struktura zarządzania.