Leclerc zdziwiony zdobyciem pole position

Monakijczyk nie ukrywa jednak, że w wyścigu przewagę może mieć Red Bull.
28.04.2318:30
Nataniel Piórkowski
1126wyświetlenia
Embed from Getty Images

Charles Leclerc przyznaje, że był zaskoczony zdobyciem pole position do niedzielnego wyścigu o GP Azerbejdżanu.

Po dominacji Red Bulla z trzech pierwszych wyścigowych weekendów sezonu, Leclerc rozpoczynał czasówkę jako kandydat do walki o trzecią pozycję. Okazało się jednak, że tempo Ferrari pozwala na znacznie bardziej konkurencyjny występ.

Oczywiście, jestem zaskoczony. Rozpoczynaliśmy ten weekend sądząc, iż będzie dobrze, jeśli w czasówce znajdziemy się przed Astonem i Mercedesem.

Koniec końców okazało się, że zdobyliśmy pole position, więc to bardzo miła niespodzianka. Nie możemy przy tym zapominać, że w warunkach wyścigowych nasz bolid może wciąż ustępować Red Bullowi. Utrzymanie prowadzenia będzie trudne. Taki musi być jednak nasz cel.

Osobiście jestem bardzo zadowolony z mojego okrążenia. To dla nas bardzo wymagający weekend, bo w treningu mieliśmy niewiele czasu na przygotowanie. Była poranna sesja a później od razu kwalifikacje, gdzie od samego początku musisz złapać dobry rytm.

Odnosząc się do perspektyw przed sobotnim sprintem, do którego osobne kwalifikacje zostaną rozegrane w formule Shootout, Monakijczyk stwierdził: To na pewno spore wyzwanie. Do tej pory nie korzystaliśmy tutaj z pośrednich opon. Jutro zrobimy to po raz pierwszy. Będzie trzeba pojechać idealnie, bo mamy tylko jeden komplet opon. Nie ma miejsca na żadne błędy.

Nasze tempo jest mocne, więc mam nadzieję, że w Q1 i Q2 wyciągniemy odpowiednie wnioski a w Q3 zaatakujemy, wykorzystując pełen potencjał bolidu.