Norris: Kompletnie zniszczyłem podłogę w kwalifikacjach

Piastri sądzi natomiast, że nie wykorzystał pełnego potencjału MCL60 w czasówce.
29.07.2310:48
Maciej Wróbel
513wyświetlenia
Embed from Getty Images

Lando Norris ujawnił, że kompletnie zniszczył podłogę swojego bolidu podczas kwalifikacji do Grand Prix Belgii.

Kierowca McLarena zaliczył wyjazd poza tor w Stavelot w Q1, który naznaczył resztę kwalifikacji w jego wykonaniu. Początkowo zespół sądził, że uszkodzeniu uległo jedynie przednie skrzydło, jednak podczas postoju okazało się, że zniszczona jest także podłoga w bolidzie Brytyjczyka.

Norris zdołał ostatecznie zakwalifikować się do finałowej części czasówki, w której uzyskał siódmy rezultat, przegrywając o nieco ponad 0,3 sekundy z Oscarem Piastrim. Wypadłem z toru w Q1 i kompletnie zniszczyłem podłogę, więc cieszę się z awansu do Q3 i straty tylko paru dziesiątych sekundy do Oscara - powiedział Brytyjczyk w rozmowie ze Sky Sports F1.

Uważam, że wykonał dobrą robotę. Jego drugi sektor był naprawdę mocny, ale byliśmy bardzo słabi na prostych. Są plusy i minusy, ale jestem zadowolony. Mogło się to skończyć dużo gorzej, mogłem odpaść w Q1, ale siódme pole mi pasuje.

Zapytany o skalę zniszczeń podłogi w jego MCL60, Norris odparł: Całość. Normalnie można to naprawić, ale taśma klejąca tutaj nie pomoże. Próbowaliśmy. Chłopaki wykonały świetną robotę, naprawili ile się dało, ale zniszczenia były zbyt duże, by utrzymać dziś konkurencyjne tempo.

Nie sądzę więc, byśmy wypadli źle. Gdybyśmy mieli samochód w jednym kawałku i nie popełniłbym tego błędu w Q1, to zapewne ten dzień byłby dla nas nieco lepszy. Nie straciliśmy aż tak dużo do chłopaków z przodu, więc cieszę się tym, co udało się nam z tego wycisnąć.

Oscarowi Piastriemu nie wydaje się natomiast, by wykorzystał maksimum możliwości swojego McLarena podczas kwalifikacji. Czułem się bardzo komfortowo w tych warunkach - stwierdził Australijczyk. W pewnym sensie tor przesychający i stający się coraz bardziej «normalny» był dla mnie utrudnieniem, ponieważ nie zaliczyłem tutaj wcześniej ani jednego okrążenia na suchym torze w bolidzie F1.

Jeśli więc chodzi o punkty dohamowania i inne tego typu rzeczy - wydaje mi się, że tutaj niestety był niewykorzystany potencjał. Ferrari wygląda na mocniejsze w ten weekend, więc nie tylko dwa zespoły walczą o miano drugiego najlepszego w ten weekend. Może trzy, a nawet cztery.

Mamy przed sobą jeszcze jedną sesję kwalifikacyjną i sprint, ale myślę, że możemy być pewni siebie. Nasze tempo i samochód wyglądają całkiem dobrze - dodał Piastri.