Spyker opuści testy w Malezji

Tymczasem Fauzy może nie wziąć udziału nawet w piątkowych treningach na torze Sepang
21.03.0711:15
Marek Roczniak
1042wyświetlenia

Z doniesień w malezyjskiej prasie wynika, że zespół Spyker nie weźmie udziału w najbliższych testach na torze Sepang, bowiem będzie pracował nad ulepszeniami aerodynamicznymi do bolidu F8-VII w swojej siedzibie w Silverstone.

Decyzję taką podjęto pomimo faktu, iż cały ekwipunek holenderskiej stajni jest już w Kuala Lumpur, podobnie jak i pozostałych zespołów Formuły 1. Na udział w tych testach liczył Fairuz Fauzy, gdyż miałby w ten sposób aż dwie okazje do zaprezentowania się przed własną publicznością. Jednakże wygląda na to, iż Malezyjczyk może nawet nie zasiąść za kierownicą Spykera podczas piątkowych treningów poprzedzających GP Malezji.


Zespół nie weźmie udziału w oficjalnych testach na torze Sepang, ponieważ będzie pracował nad aerodynamiką w swojej fabryce. - powiedział Fauzy w wywiadzie dla gazety New Straits Times. Moje najbliższe testy odbędą się więc dopiero gdy zjawimy się na torze Silverstone w przyszłym miesiącu. Zespół ma prawdopodobnie nadal pewne ograniczenia budżetowe, więc to czy wezmę udział w piątkowych treningach poprzedzających Grand Prix Malezji także nie zostało jeszcze potwierdzone.

Fauzy wraz z innym kierowcą testowym Spykera Giedo van der Garde oraz kierowcą testowym BMW Sebastianem Vettelem będzie w tym roku startował w Formule Renault 3.5 World Series by Renault, której sezon 2007 rozpocznie się w Holandii dwa tygodnie po wyścigu Formuły 1 na torze Sepang.

Źródło: Automoto365.com

KOMENTARZE

7
Olo
21.03.2007 08:21
Myślę że żaden z nas pobocznych obserwatorów nie może mieć pojęcia o tym co robi SPYKER. Więc jednoznaczna krytyka ich posunięć jest mocno bezpodstawna. Samo jeżdżenie na testach nie daje jeszcze pozytywnego rezultatu. Chodzi o to by z tego co się już ma i na podstawie zebranych dotąd danych zrobić WłAśCIWE poprawki. To że SPYKER kuleje z funduszami jest wielce prawdopodobne i napewno muszą rozporządzać tymi funduszami rozsądnie. I jeśli uważają że rozsądniej jest wydać te pieniądze na prace rozwojowe w domu niż na nabijanie kilometrów w Malezji, to muszą mieć ku temu podstawy. Tym bardziej, że TE testy pod względem kosztów są tańsze niż inne - w końcu cały sprzęt już jest na miejscu. I nie zapominajmy że tam pracuje Mike Gascoyne, który nareszcie ma swobodne pole do działania (w przeciwieństwie do sytuacji w TOYOcie). A ten gość ma łeb na karku!!!
SAPER
21.03.2007 04:46
Skończy się na tym że Spyker zostanie arabskim team-em i będą mieć wystarczającą ilość pieniędzy na wszystko (dopóki ropa sie nie skończy).
im9ulse
21.03.2007 02:21
ta licencja jest poprostu trefna...nie sadze by Spyker dokonczyl sezon...choc mowiac szczerze Spyker i "chmurki" sa obecnie za SuperAguri ,a to spora niespodzianka.
jędruś
21.03.2007 02:18
Spyker nie ma kasy na testy i i prubuje szukać szczęścia w poprawieniu aerodynamiki, a to przecież nie jest pełnią sukcesu bolidy. Nie byłbym zaskoczony gdyby Spyker po tym sezonie przekształcił się w inny team. A brak tetów to mniej stabilny bolid i w efekcie gorsze pozycje w wyścigu.
owca
21.03.2007 01:06
super, Spyker knockout'ował sam siebie :| w ich przypadku testowanie, praca nad bolidem i ustawieniami jest na wagę złota! prawdopodobnie nawet konkurencja wie więcej o ich F8-VII niż oni sami ;) muszą sie bardziej rozwinąć, a sesja treningowa w Malezji byłaby dobrą ku temu okazją. nie wątpię ze czas spędzony w siedzibie teamu zespół zmarnuje, ale nie wystawienie samochodu do testów w Sepang jeszcze bardziej zwiększy przepaść dzielącą Spykera od reszty zespołów :/ cos mi mówi ze Spykera, czeka sezon bez żadnego punktu, tak samo jak jego protoplastę MF1 w zeszłorocznym sezonie :|
Phaedra
21.03.2007 12:58
Pamietaj co to za zespol, bidoki nie maja kasy dla nich tez F1 okazala sie za droga. To aero to wymowka.
kszyh2404
21.03.2007 12:29
mysle ze duzy blad z ich strony. przeciez praca nad aero nie wyklucza testowania. a po australii widac ze z balansem i chyba ogolnie setupem u nich marnie. wiec beda bardzo w tyle przed gp malezji