Kovalainen akceptuje krytykę ze strony Briatore

"Jestem bardziej rozczarowany niż ktokolwiek inny, ale nie zamierzam się załamać"
22.03.0717:51
Marek Roczniak
1368wyświetlenia

Heikki Kovalainen przyznał, że w pełni akceptuje krytykę ze strony szefa zespołu Renault Flavio Briatore, będącą następstwem jego nieudanego debiutu w F1 na torze Albert Park w Melbourne.

Po wyścigu Briatore publicznie niemal zmieszał z błotem Kovalainena, który po słabym występie podczas kwalifikacji i kilku poważnych błędach popełnionych w trakcie wyścigu finiszował dopiero na 10 pozycji. Heikki nie tylko akceptuje krytykę swojego szefa, ale przyznaje również, że sam jest bardzo rozczarowany swoją postawą.

Flavio Briatore nie przebierał w słowach po wyścigu, zarówno prywatnie jak i publicznie, ale to zupełnie normalne. - napisał Fin w swojej kolumnie dla BBC. Wszyscy byli rozczarowani. Nie spodziewałem się, że ktokolwiek powie: 'Dobra robota' albo 'To wszystko jest częścią nauki'.

Rozumiem ich frustrację. Jestem bardziej rozczarowany niż ktokolwiek inny, ale nie zamierzam się z tego powodu załamać. Jako kierowca testowy nauczyłem się wystarczająco dużo, aby wykonać lepszą robotę od tego co zaprezentowałem w Melbourne, ale niestety popełniłem zbyt wiele błędów, które kosztowały mnie sporo czasu.

Pomimo słabego debiutu Kovalainen zapewnia, że nie stracił wiary w swoje umiejętności, ale jednocześnie przyznaje, że nie wyniósł zbyt wiele dobrego ze swojego pierwszego występu w Grand Prix. Ukończyłem wyścig i to chyba jedyna pozytywna rzecz. Wiem, że stać mnie na znacznie więcej. Nie straciłem nic z wiary w moje własne umiejętności.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

23
tomekfr24
23.03.2007 11:55
No to moze i ja cos powiem:d. Wiec co sie tyczy nieszczesnego Kovalainena to chcial chlopak zablysnoc, ale jakos niezabardzo wyszlo. Jakie sa tego przyczyny? Co prawda to pierwszy wyscig, ale po takim poczatku raczej nie za nosi sie cudownie na przyszlosc, okaze sie juz za 2 tygodnie czy bedzie lepiej. Poki co to wydaje mi sie ze Kovalainen nie ma charyzmy kierowcy wyscigowego. Jego rola przez ostanie lat ograniczala sie do roli trzeciego kierowcy a co za tym idzie nie ma takiej rywalizacji i walki jak podczas wyscigu. Mimo ze wykrecal dobre czasy podczas testow nie gwartuje, ze podczas wyscigu stanie na wysokosci zadnia i bedzie walczyl. A w jego przypadku emocje, stres,nerwy wziely gore. Myle, ze nie ma go co przekreslac a juz wkrotce dowiemy sie na co sie chlopak zanosi. Co sie tyczy Roberta to Flavio napewno zaluje. I ma racje jest czego zalowac.
JaJacek
23.03.2007 10:35
Całe szczęście dla Fisico, że żółtodziób Heiki tak słabo zaczął, bo gdyby pojechał jak Kubica, albo Hamilton, Flavio po cichu, albo i całkiem głośno szukałby już zastępstwa dla Włocha.
ahn
23.03.2007 06:30
bolekse Akurat to co napisałeś jest poparciem mojej opinii. Faworyzował Alonso, bo ten jest po prostu dużo lepszy od Fisichelli. Trudno, żeby ktoś faworyzował gorszego kierowce, to chyba jest oczywiste. Zresztą przypomnij sobie pary Schumacher - Irvine czy Schumacher - Rubens. Nawet w parze Hakkinen - Coulthard pewnie więcej uwagi poświęcało się Mice. Może tylko na początku 1998 roku mieli równe szanse, ale po kilku wyścigach gdy Hakkinen regularnie zdobywał więcej punktów (pierwszy wyścig 98 przypadkowo, ale potem już uczciwie), to mimo że w McLarenie nie było hierarchii, to i tak Hakkinen miał tam lepsze warunki. Bo był lepszy, po prostu. Briatore chyba nie jest głupi, żeby uwage skupiać na kimś gorszym. Dlatego nadal uważam, że Alonso i tak pojechałby lepiej. Ale to tylko moje zdanie :)
bolekse
23.03.2007 04:59
@ahn alonso był przed fisichellom, a i owszem ale Briatore otwarcie opowiedział ze faworyzowali Hiszpana, i to nie są jakies poufne informacje tylko na kazdym serwisie F-1 szlo o tym przeczytac ...
Czechoslowak
23.03.2007 01:02
spośród 3 debiutantów w tym wyścigu Kovalainen moim zdaniem wypadł zdecydowanie najgorzej. z Hamiltonem to nie ma co go w ogóle porównywać- przepaść kilku klas, natomiast według mnie Fin wypadł gorzej nawet od Sutila. Owszem Niemiec dostał chyba ze 2 kary i jechał słabo, ale chyba mimo wszystko Kovalainen popełnial błędy. Ja rozumiem, Renault w tym roku jest słabe, R26 nie dorównuje nawet BMW, ale jest to chyba na tyle dobra maszyna, by utrzymać ją na torze, a nie permanentnie zwiedzać pobocza
sadektom
23.03.2007 12:55
Moze powininien zasiasc z rodakiem (Kimi) i sie wyluzowac, za duzo sie stresuje chlopczyna i stad te bledy.
melex
23.03.2007 12:40
Flavio spotkał naszą "za skromną" miss, to musiał jakoś odreagować i chłopaka ostro objechał... A że Haikkiemu się należało (czy jakiś kierowca był od niego w jeździe gorszy?), to już inna sprawa...
Hitokiri
23.03.2007 10:24
Hamilton nie popełniał błędów? Chyba inny wyścig oglądaliśmy... Robert też popełniał błędy i nie tylko w pierwszym wyścigu... Może się Kovalainen jeszcze wyrobi, chociaż w tym sezonie na podium IMO może liczyć tylko jak się czołówka popsuje ;) bo samochód ma dobry (Alonso napewno pojechałby nim duuużo lepiej niż Fisichella). Oby tylko ten cham Briatore go nie złamał swoją "krytyką" :/
soplik
23.03.2007 08:56
rafaello85 ale GP Australii to też był debiut Lewisa Hamiltona, on też dopiero zaczyna przygodę w F1, a w pierwszym wyścigu jechał równie dobrze jak dwukrotny mistrz świata Fernando Alonso, a Kovalainen nie potrafił dotrzymać kroku nawet Gincarlo Fisichelli. Myślę, że jeżeli Heikki nie poprawi swoich wyników w ciągu kilku następnych wyścigów to wkrótce może go zastąpić Nelson Piquet jr
zoolwik
23.03.2007 08:29
Niestety Kovalainen sie nie popisal, jak na kierowce ktory przez 2 lata testowal renowki udowodnil tylko, ze moze i samochodem jezdzic umie, ale na kierowce wyscigowego charakteru nie ma. I nie powinno sie porownywac tego wyscigu do debiutu Kubicy, bo Robert mial tylko pol roku stazu jako tester bolidu F1 a jego pierwszy wyscig odbyl sie w innych warunkach - w czasie deszczu. Ale nawet wtedy Kubica wypadl mniej razy z toru (rozbicie auta nie licze - to zalezy od toru a nie umiejetnosci zawodnika) i potrafil zachwycic ladnym manewrem wyprzedzania gdy mijal Masse w ferrari. Tymczasem Koval pokazal cos ciekawego? Brakuje mu tej iskry, ktora ma Robek. I ja osobiscie nie wroze mu zadnej kariery w F1 :)
McMarcin
23.03.2007 08:29
Spokojnie - to był przecież debiut Heikki. Nikt chyba też nie sądził, że Kovalainen jest zawodnikiem tej klasy co Hakkinen czy Raikonnen. Dodatkowo znalazł się w zespole Renault, po którym wszyscy oczekują walki o czołowe pozycje. Jak dla mnie, mimo wielu błędów, Heikki nie wypadł tak tragicznie w pierwszym wyścigu. Wiadomo, że błędy się pojawiły, jednak pewnie to bardziej efekt nerwów i napięcia, niż kiepskich umiejętności. Wydaje mi się, że Kovalainen z wyścigu na wyścig bedzie coraz lepszy.
rafaello85
22.03.2007 10:38
GP Australii to był debiut Fina! Nie od razu Kraków zbudowano, dajmy mu czas. On dopiero zaczyna przygodę z F1, myślę, że będą z niego ludzie:)
Phaedra
22.03.2007 09:56
Bądźcie litościwi, debiut Roberta tez nie był fenomenalny 7 miejsce na 8 kierowców którzy dojechali do mety. Błędy które mu sie przytrafiły, może jest tu pewna analogia i Kovi tylko sie mocniej zepnie w sobie.
wartek
22.03.2007 09:55
rok temu jak alonso wygrywal, fisichella czesto zajmowal miejsca 5-10, wiec nie powiedzialbym ze jego 5 miejsce to wina slabego auta :) mysle ze r26 mogloby spokojnie walczyc o oba tytuly, ale niestety nie z tymi kierowcami. a kovalainen... nie sadze zeby byl na tyle dobry zeby stawac na podium, fakt, kazdy moze zawalic wyscig, ale zawaleniem pojedynczego wyscigu nie nazwalbym jezdzenia bardzo slabo na treningach, kwalifikacjach i w wyscigu, a w wyscigu widac ze sie chlopak staral i cisnal ile mogl, i popelnial bledy. chyba ze ktos powie ze jechal na luzie jak raikonen i sie zagapil dlatego te bledy :))) wg mnie w szczycie formy i przy odrobinie szczescia kovalainen moze wejsc do pierwszej 5, ale nic wiecej. a komentarz rakesa jest bezbledny :)
rmn
22.03.2007 09:52
hamilton popelnil dwa wieksze bledy:) # nie wiem czy otwarta, publiczna krytyka to najlepzy sposob rozmowy z debiutantem..
ahn
22.03.2007 09:36
bolekse Alonso chyba jednak pojechałby lepiej, bo jest sporo lepszy od Fisichelli. Przecież w tamtym sezonie wielokrotnie było tak, że Alonso był na podium, a Fisichella daleko za. Po prostu Kovalainen nie dość, że nie ma doświadczenia, to nie ma też talentu Alonso i chyba nawet Fisichelli. Renault na pewno nie jest też złomem i wydaje mi się, że nadal mają najbardziej niezawodny samochód, zwłaszcza, że głównie nad tym pracowali, a nie nad szybkością. Niestety mają fatalną parę kierowców, gdzie jeden powoli kończy karierę, a drugi jest niedoświadczony i średnio dobry.
patgaw
22.03.2007 08:51
piquet jest duzo gorszy od kovalainena. to byl jego pierwszy wystep i popelnil kilka bledow i to jest glowna przyczyna slabej pozycji, niech mu dadza kilka gp i bedzie lepiej.
bolekse
22.03.2007 08:22
@McLuke ( nie wiem czy sie znamy z ligi gene , ale niewazne) Reno w tym sezonie jest złomem :P i nie ma co ukrywać, nawet Ferdek by lepszego miejsca niż Ginacarlo nie wywalczył tym bolidem
McLuke
22.03.2007 07:59
@Ulver: Dla Hamiltona GP Australii to też był pierwszy wyścig, a jakoś błędów nie popełniał... i nie próbuj mi wmawiać, że to przez samochód, bo aż takiego złomu to Koval na pewno nie ma...
Ulver
22.03.2007 07:33
Rany Boga! To był jego pierwszy wyścig! Pierwszy! Każdy kierowca prędzej czy później zawali jakiś wyścig, może Heikki postanowił zawalić właśnie swój debiutancki,a w następnych 16 będzie punktował?! Kto to niby może wiedzieć? Niech się chłopak najpierw wykaże, bo ocenianie gościa po jednym wyścigu jest mocno na wyrost i bez sensu. Zwłaszcza, że Renault nie ma w tym sezonie jakiegos super auta, o czym wszyscy, z tym oblechem, Flavio, na czele, chyba zapomnieli.
jędruś
22.03.2007 05:34
No Piqet Jr chce pujść w ślady ojaca w wygrywać w F1.A Kovalainen może wylecieć z Renault bo to nie taki młody zawodnik bo ma już 25lat i od 2005 był przecież kierowcą testowym, wiec spodziewano sie od niego o wiele więcej. Po takiej fali krytyki albo zacznie dobrze jeżdzić albo wyleci do słabszego teamu....
kszyh2404
22.03.2007 05:21
koval musi szybko sie poprawic bo piquet jr juz czeka na swoja szanse a flavio nie bedzie pol sezonu czekal na wyniki
rakes
22.03.2007 04:59
A mogłeś mieć Kubice Flavio. Teraz żałuj :)