Hamilton z reprymendą za przekroczenie toru pieszo

Sędziowie nie zdecydowali się natomiast karać Brytyjczyka za samą kolizję z Russellem.
09.10.2309:58
Maciej Wróbel
880wyświetlenia
Embed from Getty Images

Lewis Hamilton został po Grand Prix Kataru ukarany reprymendą oraz grzywną za przekroczenie toru pieszo po swojej kolizji z George'em Russellem.

Siedmiokrotny mistrz świata odpadł z rywalizacji na torze Losail już w pierwszym zakręcie, gdzie zderzył się z zespołowym partnerem - George'em Russellem. Podczas okresu neutralizacji Hamilton, aby powrócić do garażu, zdecydował się przebiec przez tor. Odbyło się to tuż przed tym, jak Russell wyjeżdżał z pit lane po nieplanowanym postoju.

Sędziowie zdecydowali się wezwać do siebie doświadczonego kierowcę Mercedesa, na którego nałożono pierwszą w tym sezonie reprymendę, a także grzywnę w wysokości 50 tysięcy euro. Połowa tej kwoty została jednak zawieszona do końca sezonu.

Po wypadnięciu z wyścigu na pierwszym okrążeniu, kierowca samochodu numer 44 opuścił swój bolid i pobiegł do alei serwisowej. Wówczas przekroczył tor, na którym trwała akcja, docierając do wewnętrznej krawędzi toru sekundy przed nadjeżdżającym z dużą prędkością samochodem numer 63, który właśnie opuszczał aleję serwisową.

Następnie szedł dalej wzdłuż toru, aż w końcu go opuścił. Podczas przesłuchania kierowca samochodu numer 44 bardzo przepraszał za tę sytuację i zdawał sobie sprawę z tego, że była ona bardzo niebezpieczna zarówno dla niego, jak i dla nadjeżdżających kierowców.

Sędziowie podkreślają fakt, że przekraczanie toru podczas rywalizacji może doprowadzić do niebezpiecznych sytuacji, a kierowcy muszą zwracać na to szczególną uwagę - czytamy w werdykcie sędziów.

Stewardzi nie zdecydowali się na wyciągnięcie jakichkolwiek konsekwencji wobec Hamiltona za samą kolizję z Russellem. Wprawdzie uznano 38-latka za w przeważającej mierze winnego doprowadzenia do kontaktu, to jednocześnie sklasyfikowano to zdarzenie jako typowy incydent z pierwszego kółka.