Hamilton: To był jeden z moich najgorszych wyścigów
Brytyjczyk uważa, że W15 pozwalało w ten weekend na walkę o zwycięstwo.
09.06.2423:32
1458wyświetlenia
Embed from Getty Images
Pomimo uzyskania najlepszego jak dotąd rezultatu w sezonie 2024, Lewis Hamilton uważa niedzielny wyścig w Montrealu w swoim wykonaniu za
Siedmiokrotny mistrz świata ukończył zmagania w Kanadzie na czwartej pozycji, minimalnie przegrywając walkę o najniższy stopień podium z zespołowym partnerem, George'em Russellem. Wcześniej, po starcie z siódmej pozycji Hamilton na dłuższy czas utknął za Fernando Alonso, którego ostatecznie zdołał wyprzedzić podczas pierwszej rundy postojów w boksach.
Po zakończeniu neutralizacji 39-latek znalazł się bezpośrednio za grupą kierowców walczących o zwycięstwo, a na finiszu zdołał nawet w pewnym momencie awansować na trzecią lokatę, przed Oscara Piastriego i George'a Russella. Ostatecznie Russell wkrótce zdołał odzyskać pozycję, spychając tym samym Hamiltona na czwarte miejsce.
W rozmowie ze Sky Sports F1 po zakończeniu zmagań Hamilton nie ukrywał niezadowolenia ze swojego występu.
Pomimo rozczarowania swoim występem, Hamilton przyznaje, że Mercedes poczynił znaczący krok naprzód.
Zapytany o to, co mógłby zrobić, by wycisnąć więcej z tego weekendu, Hamilton odparł:
Pomimo uzyskania najlepszego jak dotąd rezultatu w sezonie 2024, Lewis Hamilton uważa niedzielny wyścig w Montrealu w swoim wykonaniu za
jeden z najgorszychw karierze.
Siedmiokrotny mistrz świata ukończył zmagania w Kanadzie na czwartej pozycji, minimalnie przegrywając walkę o najniższy stopień podium z zespołowym partnerem, George'em Russellem. Wcześniej, po starcie z siódmej pozycji Hamilton na dłuższy czas utknął za Fernando Alonso, którego ostatecznie zdołał wyprzedzić podczas pierwszej rundy postojów w boksach.
Po zakończeniu neutralizacji 39-latek znalazł się bezpośrednio za grupą kierowców walczących o zwycięstwo, a na finiszu zdołał nawet w pewnym momencie awansować na trzecią lokatę, przed Oscara Piastriego i George'a Russella. Ostatecznie Russell wkrótce zdołał odzyskać pozycję, spychając tym samym Hamiltona na czwarte miejsce.
W rozmowie ze Sky Sports F1 po zakończeniu zmagań Hamilton nie ukrywał niezadowolenia ze swojego występu.
Przez cały weekend moje osiągi były naprawdę słabe- stwierdził kierowca Mercedesa.
Wczoraj wpłynęły na to też inne rzeczy, ale głównie chodziło o mnie. Dzisiaj natomiast za mną jeden z najgorszych wyścigów, jakie zaliczyłem. Popełniłem mnóstwo błędów.
Oczywiście, gdybym zakwalifikował się wyżej, to byłbym w znacznie lepszej pozycji. Jest zatem jak jest, muszę więc wrócić do deski kreślarskiej.
Pomimo rozczarowania swoim występem, Hamilton przyznaje, że Mercedes poczynił znaczący krok naprzód.
Kieruję wielkie podziękowania w stronę wszystkim w fabryce, ponieważ nasz samochód powoli staje się samochodem, którym możemy walczyć. To duży pozytyw przed kolejną częścią sezonu.
Wiem, że mamy w zanadrzu jeszcze trochę poprawek, które - mam nadzieję - wkrótce się pojawią. Będzie to więc wyrównana walka, a jeśli i ja się przyłożę, to w pewnym momencie pojawią się lepsze wyniki. Myślę, że już w ten weekend ten samochód pozwalał na odniesienie zwycięstwa. To dlatego nie czuję się aż tak dobrze. Przyjmujemy jednak te punkty i będziemy próbować dalej.
Zapytany o to, co mógłby zrobić, by wycisnąć więcej z tego weekendu, Hamilton odparł:
Mogłem po prostu jechać lepiej, z mniejszą ilością błędów. Utknąłem za Fernando i nie mogłem tutaj zrobić zbyt wiele. Całościowo w ten weekend popełniłem zbyt wiele błędów, ale wyciągamy dużo pozytywów, jeśli chodzi o nasze osiągi. Będę więc próbował poprawić się przed kolejnym wyścigiem.