Magnussen: Nie interesuje mnie stała posada kierowcy rezerwowego

Duńczyk stara się o wyścigowy fotel, ale dopuszcza także objęcie funkcji doradczej.
20.07.2411:44
Nataniel Piórkowski
282wyświetlenia
Embed from Getty Images

Kevin Magnussen dał jasno do zrozumienia, iż nie jest zainteresowany pozostaniem w Formule 1 jako stały kierowca rezerwowy.

Przed startem GP Węgier Haas ogłosił zakończenie współpracy z Magnussenem po sezonie 2024. Następcą Duńczyka w stajni z Kannapolis będzie najprawdopodobniej Esteban Ocon.

Szef Haasa - Ayao Komatsu, miał zaproponować Magnussenowi pozostanie w teamie w innej roli. 31-latek podkreśla jednak, że obecnie koncentruje się na znalezieniu dla siebie wyścigowego fotela.

Jeśli będę jeździł dla innego teamu w F1, to oferta Haasa nie będzie nie do przyjęcia. Ale gdyby nie udało mi się dostać do konkurencyjnego teamu, to z pewnością rozważę rolę doradcy lub inną podobną.

Magnussen jednoznacznie wykluczył jednak, że mógłby zostać stałym rezerwowym Haasa. Nie wydaje mi się, aby była to dla mnie interesująca opcja. Nie chciałbym jeździć na każdy wyścig jako kierowca rezerwowy, czekając, aż ktoś dozna kontuzji. Nie byłoby to zbyt ekscytujące. Wolałbym robić coś innego, w czym mógłbym się spełniać.

Pytany o to, czy uważa, że Ocon i inni kierowcy zasługują na miejsce w F1 w większym stopniu niż on, Magnussen odparł: W Formule 1 dzieją się różne rzeczy. Trzeba iść przed siebie. Możesz spoglądać na innych i myśleć, czy są lepsi od ciebie. Ale to nie ma większego sensu. Oni tu po prostu są. Takie są fakty. Jest, jak jest.