Marko zadowolony z działania pakietu poprawek Red Bulla
Austriak nie obawia się zbytnio zagrożenia ze strony McLarena.
20.07.2411:33
356wyświetlenia
Embed from Getty Images
Największy jak dotąd pakiet poprawek przygotowany przez Red Bulla działa tak, jak powinien - potwierdził Helmut Marko.
Podczas piątkowych treningów nowe części testował Max Verstappen. Lider mistrzostw świata zakończył drugi trening ze stratą 0,24s do najszybszego Lando Norrisa z McLarena.
Marko zaznacza jednak:
Konsultant Red Bulla dodał, że nie jest zaniepokojony konkurencyjną dyspozycją Norrisa.
Pytany o nagłe przebudzenie Pereza, który według plotek ma walczyć o pozostanie w RBR po wakacyjnej przerwie, Marko zażartował:
Marko odniósł się także do poprawek przywiezionych do Budapesztu przez Ferrari. Włoski team zadebiutował na torze z nową wersją podłogi, która ma za zadanie złagodzić problem podbijania w szybkich sekcjach.
Największy jak dotąd pakiet poprawek przygotowany przez Red Bulla działa tak, jak powinien - potwierdził Helmut Marko.
Podczas piątkowych treningów nowe części testował Max Verstappen. Lider mistrzostw świata zakończył drugi trening ze stratą 0,24s do najszybszego Lando Norrisa z McLarena.
Marko zaznacza jednak:
Na długich przejazdach to my byliśmy najszybsi. Już teraz dostrzegamy różnicę względem innych poprawek, które wprowadzaliśmy wcześniej w tym roku. Tamte pakiety były dużo mniejsze i nie miały znaczącego wpływu na pracę bolidu.
Z drugiej strony nie jest żadną tajemnicą, że przy tak dużej stabilności przepisów zaczynamy dochodzić od szczytu możliwości rozwojowych obecnej generacji bolidów.
Konsultant Red Bulla dodał, że nie jest zaniepokojony konkurencyjną dyspozycją Norrisa.
Po pierwsze - McLaren wycisnął maksimum ze swojego silnika, a my nie. Po drugie - Max popełnił błąd w drugim zakręcie.
Pytany o nagłe przebudzenie Pereza, który według plotek ma walczyć o pozostanie w RBR po wakacyjnej przerwie, Marko zażartował:
Powiedział mi, że właśnie wrócił z urlopu. Najwyraźniej to pomogło.
Marko odniósł się także do poprawek przywiezionych do Budapesztu przez Ferrari. Włoski team zadebiutował na torze z nową wersją podłogi, która ma za zadanie złagodzić problem podbijania w szybkich sekcjach.
Po ich zwycięstwie Monako słyszałem żarty o tym, że wskoczyli do wody w porcie, ale nigdy z niej nie wypłynęli. Ten tor zdaje się im jednak odpowiadać. Mamy cztery zespoły na względnie porównywalnym poziomie- powiedział Austriak w rozmowie z Kronen Zeitung.