McLaren zdeterminowany, aby zostawić Ferrari z tyłu

Celem zespołu jest zmienić walkę o mistrzostwo w pojedynek pomiędzy swoimi kierowcami
18.04.0711:50
W
1085wyświetlenia

Celem McLarena jest zmienić walkę o mistrzostwo w pojedynek pomiędzy jego dwoma kierowcami, tworząc przewagę osiągów nad Ferrari począwszy od Grand Prix Hiszpanii.

Fernando Alonso, Kimi Raikkonen i Lewis Hamilton wspólnie przewodzą na szczycie tabeli mistrzowskiej. Do takiej sytuacji doszło drugi raz w historii Formuły 1. Felipe Massa, zwycięzca wyścigu w Bahrajnie, jest kilka punktów z tyłu. Z czterema kierowcami walczącymi z równymi szansami, wydaje się, że czeka nas emocjonujący sezon prawdziwego ścigania.

McLaren chce wykorzystać miesięczną pracę rozwojową przed Grand Prix Hiszpanii na wysunięcie się w Barcelonie przed Ferrari i zmienienie walki o mistrzostwo w bitwę pomiędzy Alonso i Hamiltonem. Zapytany o to, jak długo spodziewa się walki wszystkich czterech kierowców McLarena i Ferrari na równych szansach, Ron Dennis odparł: Jak najkrócej. Chcemy skrócić ją jak to tylko możliwe, chociaż nie wiemy, czy nam się to uda. Jedną z rzeczy, której oczekuję w Hiszpanii, jest zademonstrowanie, jak ciężko pracowaliśmy nad naszym programem rozwojowym. Próbujemy doprowadzić do walki między dwoma kierowcami. To nasz cel.

Dennis wyjaśnił, że zarówno Hamilton jak i Alonso tak długo będą mieli wolną rękę w walce o mistrzostwo, dopóki będzie wiadomo, że obaj są w stanie je zdobyć. Myślimy, że nasze położenie jest właściwe. Oczywiście chcemy zdobyć tytuł, a najlepiej oba. Mamy młodego aspiranta i dwukrotnego mistrza świata - jesteśmy winni obu kierowcom równe szanse. Jedyną rzeczą, która utrudniłaby życie, byłoby wzajemne wpadanie na siebie na torze, ale rzeczywistość jest taka, że nie leży to (takie zachowanie) w ich charakterach.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

20
Maraz
19.04.2007 06:57
Tu naczelny "ciul" f1wm.pl. Chciałem od razu usunąć Twój komentarz, ale przydałoby się jednak kilka słów wyjaśnienia. Może jeszcze się nie zorientowałeś, ale za pilnowanie porządku w komentarzach odpowiada kilka osób z redakcji - ja pod tym newsem nie zmodyfikowałem żadnego komentarza. A jeśli nie podoba Ci się zachowanie naszych moderatorów i wolisz całkowitą wolność bez przestrzegania jakichkolwiek zasad, to niestety źle trafiłeś. Póki co Twoje konto zostało zablokowane na 24 godziny za totalny brak kultury. Następnym razem będzie tydzień.
Skarpeta
19.04.2007 05:15
Maraz jesteś ciulem a wież czemu bo blokujesz wszystkie wypowiedzi mozna sie poczuc na tym froum jak bysmy żyli w stanie wojennym-komuniźmie bo nikt nie ma prawa do własnej opini bo zakażdym razem się dowalasz do wypowiedzi i zamieszczasz te swoją głupią gadke jestes przemądżały Można się poczuc jak w ZSRR trafiając na Ciebie ty jesteś jak CENZURA Pozdro dla fanów McLarena
slawcio
19.04.2007 11:04
to nie prawda ze Denis wybiera sobie kiedy i kto ma zjechac. nie zgadzam sie z tym dlatego ze GP Malezji pokazalo w jaki sposob dziala taktyka Mclarena. ktory kierowca pokazuje lepsza dyspozycje wtedy Denis inteligentnie ustawia tak wyscig zeby ten szybszy pokazywal sie w pitline w odpowiednim momencie. tylko sytuacja kiedy dwaj kierowcy mclarena beda naprawde blisko siebie taktyka bedzie ustawiana pod Alonso. to samo przez wiele wiele lat bylo robione w zespole Ferrari. W Bahrajnie dlaczego Massa mial mniej paliwa. Dlatego ze po GP Malezji Masse zalala krytyka swiata f1 a Todt pozwolil sie Massie odnowa narodzic. Taktyka byla ewidentnie ustawiania pod Masse dlatego tez ze Zwysciestwo Massy i tak go nie zwrona z iloscia punkltow jakie ma Raikkonen. prawda jest taka ze Ferrari nie ma lidera a w tym moze pomoc tylko taktyka Todt. Sadze ze liderem mimo wszystko zostanie Raikkonene a masa jest pod lekka presja o czym naprzyklad moze mowic ostatni wywaid massy odnosnie lidera. Ale jeszcze raz podkreslam nie widze tej dawnej AGRESJI Raikkonena cos w nim pryslo byc moze fakt ze jedzi dla ferrari i jest swiecie przekonany ze zawsze bedzie najlepszy. to duzy blad to wydaje mi sie ze kimi bedzie w tym sozonie w cieniu Mclarena a mowiac jasniej zawsze jakis Mack w wiekszosci GP bedzie poporstu szybszy. Ale nie ma co sie domyslc trzeba poczekac na wyniki wtedy mozna porozmawiac.
macrocosm
19.04.2007 09:09
Opowiadanie bajek o równej pozycji Alfonsa i Lewisa w Mclarenie to Dennis może zostawić dla siebie. W dwóch pierwszych wyścigach wszystko i tak poustawiał w odpowiednim momencie wyścigów sam Dennis zapraszając kierowców do boksów. Choćby przy odrobinie dobrej woli ze strony szefostwa Lewis wygrałby i w Australii i w Malezji. Ale jesli Alfons dalej będzie się dawał objeżdżać na torze to i Dennis przejrzy na oczy kto w zespole jest "pierwszym".
McMarcin
19.04.2007 08:58
MadKaras - zagadka dla ciebie - od ilu lat Ferrari próbowało wrócić na szczyt? Podpowiem ci - od 1979 r. ;) Co do Dennisa - facet jest znany z tego, że nie mówi nic po próżnicy. Jesli coś zapowiada, to wie, że jest w stanie to spełnić. Mysle, że Ron Dennis ma podstawy do optymizmu - ma dwóch świetnych kierowców, w końcu niezawodne auto, a różnica straty do Ferrari jest naprawdę niewielka. Do tego zgadzam się ze Slawciem - Kimiemu chyba zaszkodziła zmiana zespołu. Też jakoś nie poznaje Icemana - gdzie ta jego agresja? Czyżby zadowolił się dużą kasą?
GTC
18.04.2007 10:21
Mclaren nie da rady w tym sezonie osiągnąć takiego tempa, aby o mistrzostwo walczyli tylko jego kierowcy. Żeby czasem w tej pogoni nie dostali zadyszki, bo historia pamieta takie piekielnie szybkie maki które do mety nie dojeżdżały :) A tak serio Mclaren jest przecież na podobnym poziomie co Ferrari, a najlepiej byłoby gdyby BMW i Renault dorównało szybkością tym dwóm zespołom. Wtedy byłyby super emocje i widowisko :)
MadKaras...psycho fan MS
18.04.2007 09:48
"quickly" to nie ma znaczenia. Hamilton jest sciema. Kubica nie raz z nim wygrywal juz..oczywiscie BWM to nie Ferrari ale to nie szkodzi przeciez zeby objechac McLArena. Wiem ze to tak nie wyglada ale jezeli Heidfeld objezdza Alfonsa to dlaczego Kubic nie zrobi tego z Hamilltonem...buehehe
Kid
18.04.2007 08:24
--> adams. W Australii Kubica prawdopodobnie bylby przed Hedifeldem gdyby nie awaria skrzyni biegow Zobaczymy co bedzie w Hiszpanii. Jesli Dennis mysli, ze Ferrari nie bedzie usprawniac swojego bolidu przez ten czas to jest w bledzie. Ale dobrze by bylo zeby McLaren zblizyl sie jeszcze bardziej do Scuderii bo byla by jeszcze ciekawsza rywalizacja na torze. przyczyna usunięta to pozwoliłem sobie usunąć również skutek, pozdrawiam
Falarek
18.04.2007 08:21
O jaki smutek ci chodzi? W końcu nie ma nic fajniejszego niż wyrównana rywalizacja wtedy zwycięstwa smakują najlepiej.
jankos89
18.04.2007 07:32
Prawda jest o tyle brutalna ze niestety ale kibice . fani teamu z Maranello beda po ostatnim wyscigu niestety smutek na twarzy ... Z kazdym kolejnym wyscigiem jak widzimy McLaren jest coraz blizej Ferrari o ile juz Hamilton nie przewyzsza reszty stawki ...Mysle ze w Barcelonie no ewentualnie w Monako zobaczymy na co stac Mclarena bo wierze w ten zespół i zawsze uwarzałem ze jest on najlepszy w tym co robi ... Kimi jakos nie miał szczescia ale mysle ze juz ten super duecik sie zgra z Mp4-22 :) Juz w Woking sie o to postaraja ... Pozdro dla fanów Vodafone McLaren Mercedes !!! P.S. sorry za błędy ... MP4-22 !!! trzymajmy się proszę merytorycznej dyskusji
Szybki
18.04.2007 06:47
Mad - przypomnij sobie (albo raczej sprawdź statystyki) lata 1979 - 1999.
MadKaras...psycho fan MS
18.04.2007 06:19
slawcio..mclaren proboje wrocic na szczyt juz dekade wiec zapomnij o tym. Hammilton w 4tym wyscigu juz tak dobrze nie bedzie mial FORZA FERRARI
dawo
18.04.2007 06:11
ależ On pewny siebie...coś czuje że ma ku temu powody...No panie Ronie,zrobiłem sobie nadzieję że możecie wygrać,i lepiej mnie nie zawiedź ;)
jędruś
18.04.2007 05:53
Ferrari nie da się zostawić z tyłu!!! Walko o mistrzostwo będzie najbardziej od bardzo dawna...
adams
18.04.2007 05:37
co do Roberta.Jest cały czas za Heidfeld'em jakby ktoś zapomniał
Bebalf
18.04.2007 03:22
Podoba mi się stwierdzenie R. Dennisa:"...chcemy zdobyć tytuł, a najlepiej oba.(...) jesteśmy winni obu kierowcom równe szanse. Jedyną rzeczą, która utrudniłaby życie, byłoby wzajemne wpadanie na siebie na torze ..." czyżby skierowane w stronę BMW? Mario Theissen jest człowiekiem, którego szanuję za rozsądek - patrzy zpozycji szefa zespołu i ma określoną wizję -, nie bawi się w hurra optymizm ("za wyjątkiem potrzeb mediów i reklam"), systematycznie (choć nie bez problemów) realizuje przyjęte i określone CELE. Zespół ne może pozwolić sobie na walki wewnętrzne. Tylko wygrane przyciągają uwagę (za wyjątkiem tragedii). Pieniądz nie zna narodowości, tylko zwycięzców. Nick Heidfeld zrobił wspaniały pokaz możliwości, ale jak do tej pory (sezon 2007) nie wskoczył na podium. Wielu "mistrzów" było tuż za podium, tylko kto ich pamięta? Jestem z Robertem, nie tyko dlatego, że jestem Polakiem, ale równiez za to, że osiągnął obecną pozycję poprzez swój pragmatyzm. Teraz tylko nowy bolid, mądrość Theissena, zgranie w zespole i let's go - namieszajmy w duecie Fe-MC.
13
18.04.2007 02:47
Różne szanse czy równe? Bo jak rożne to chyba team orders, czy coś? ;)
piotrektk
18.04.2007 01:21
Ron, jja cię proszę zmień walkę o mistrzostwo w walkę 3 kierowców Felipe, Kimiego i Kubka :)
slawcio
18.04.2007 11:28
Cele jaki postawil sobie w tym roku zespol McLarena jest dosc oczywisty ale jednoczesnie i uczciwy wobec samych sibie. po nie udanym sezonie 2005/2006 chca spowrotem po kilku latach wrocic na szczyt. widac dosc dobrze ze od czasu GP AUSTRALII uczynili duzy krok do przodu w stosunku do konkurencji. w momencie kiedy starty sa w wykonaniu Ferrari dosc kiepskie powoduje to ze pozniej przez caly wyscig jest dosc ciekawi. ale analizujac wszystkie ostatnie GP w wykonaiu Hamiltona pokazuje ze strata jesli jest to minimalna. Hamilton po calym wysciug byl gorszy tylko o 2 sekundy. Bedzie ciekawie i dobrze mi sie to podoba bo jak wygrywa tylko jeden zespol to jest to wtedy beznadziejnysport. Zaskaujaca jak dla mnie jest postawa Raikkonena po pierwszym GP facet jakby lekko zagubiony nie widze juz w nim tej agresji jazdy. Kiedys nawet w 1 Gp bylo inaczej teraz cos stracil. chyba lekko jest podiryowany tym ze nie potrafi sobie poradzic z MclArenem od 2 GP zawsze jakis mac przed nim. konfiguracje ostatnich torow powinny raczej pokazac szybkosc ferrari bo sa ponoc o wiele wszybsze a tutaj lipa. ja sie ciesze z tego a jestem swiecie przekonany ze z Hamiltonem bedzie bardzo sobie poradzic zawrono ALONSO MASSA I RAIKKONEN. Hamiolton jest swietnym kierowca i jezdzi agersywnei przy czym nei popelnia bledow. przypomina on mi Alonso z roku 2004/2005 bezbledna szybka jazda. bedzie napewno ciekawie
rannt
18.04.2007 10:45
znaczy się geny nie wpadania na siebie mają :) moze nawet geny nie wpadania na kogoś. Jeszcze tylko małe wieżyczki strzelnicze zainstalować, gdyby ktoś zamierzał wpaść na nich. cele Dennisa godne mistrza - czy możemy przypuszczać, że Todt ma teraz cele godne amatora? :)