Haug docenia postępy zespołu BMW

"BMW Sauber wkrótce będzie na poziomie umożliwiającym wygranie pierwszego wyścigu"
18.04.0710:31
Mariusz Karolak
1202wyświetlenia

BMW i Mercedes-Benz to dwaj rywale, którzy od lat zaangażowani są w wyścigi Formuły 1 i choć Norbert Haug z pewnością wolałby widzieć na mecie jako pierwszy samochód zespołu McLaren, któremu silniki dostarcza właśnie Mercedes, to jednak potrafi też docenić przeciwnika.

Postępy zespołu BMW Sauber w ostatnich miesiącach zaczęły niepokoić zespoły ze ścisłej czołówki. Szwajcarsko-niemiecka stajnia wyścigowa z Polakiem w składzie poczyna sobie coraz pewniej na torach Grand Prix. Haug jest przekonany, że Nick Heidfeld lub Robert Kubica już w tym sezonie stanie na najwyższym stopniu podium.

W wypowiedzi dla szwajcarskiej gazety Blick szef działu sportowego Mercedesa powiedział między innymi, że wbrew przewidywaniom pewnego dziennikarza zespół Ferrari nie wygra w tym roku 14 eliminacji. Już my się o to postaramy. Sądzę ponadto, że BMW Sauber wkrótce będzie na poziomie umożliwiającym wygranie pierwszego wyścigu, a ktokolwiek spisuje Renault na straty popełnia według mnie błąd.

Źródło: DaifyF1News.com

KOMENTARZE

11
McLuke
19.04.2007 07:17
"Haug jest przekonany, że Nick Heidfeld lub Robert Kubica już w tym sezonie stanie na najwyższym stopniu podium" Tak na pewno xD Chyba jak obie Ferrki i Maki nawalą i nie dojadą do mety :D:D To może wtedy BMW może liczyc na jakąś wygraną, ale póki co to będa się wlec za McLarenem i Ferrari :P
tomekfr24
18.04.2007 07:32
Bardzo obiektywna wypowiedz N.Haug. Choc ostatnim czasem nie przepadam za Mclarenem, bo wieksza uwage i zainteresowanie skupiam bardziej na kierowcy niz zespole, to mr Haug bardzo milo i z poszanowaniem przeciwnika wypowiedzial sie na ich temat. A szczegolnie odnosnie Renault, ze nie nalezy ich juz tak odrazu przekreslac. Wiec coz trzeba ich za takie cieple slowa o potencjalnej konkurencji pochwalic, zespol Mclaren ma w sobie cos co sie nazywa fer-play.
jędruś
18.04.2007 05:50
Renault nie należy spisywać na straty tylko dlatego że mają Fisco . Gdyby nie on to już by piastowali miejsce Hondy.. A BMW ciągle robi postępy i może rzeczywiście już w niedługim czasie zacznie zagrażać najlepszym...
Czechoslowak
18.04.2007 05:28
W, przepraszam bardzo ale jak na razie były 3 GP i w każdym z nich BMW ugrało 4 miejsce, pojeżdżając za każdym razem jedno Ferrari bądź Maka (nie wnikam z jakich przyczyn, liczy się rezultat) i to wg. Ciebie nic nie znaczy? Nie zapominajcie że BMW to nie obrońca tytułu tylko zespół który startował do tego sezonu z 5 miejsca w stawce!!!
W
18.04.2007 04:11
Heidfeld zjadł Alonso - ciekawa teoria. Niecałe dwie sekundy różnicy w trzecim przejeździe to pożarcie. :-) BMW odstaje, a o tym, że w Bahrainie będzie mocne, to było od dawna wiadomo. To kwestia całego samochodu, jak Toyoty w 2006 roku, albo wyjątkowo trafnych ustawień. Dopiero, jak ugrają coś więcej w innych GP, to będzie coś oznaczać.
JaJacek
18.04.2007 01:51
Póki co to tylko pobożne życzenia. Aby wygrało BMW oba Ferrari i Macki musiałyby się rozkraczyć, albo być w wyjątkowo podłej formie, a szansa na to jest na razie bliska zeru. W 2006 roku Honda wygrała wielkim fartem jeden wyścig, a potem wszystko wróciło do normy. Podobnie będzie w tym sezonie. Jeżeli BMW wygra choć jeden wyścig, to będzie to wyjątkowo szczęśliwy zbieg okoliczności.
SpeedyGonzales
18.04.2007 01:49
Moim zdaniem BMW jest już na poziomie przynajmniej McLarena. Heidfeld podczs ostatniego weekendu po prostu "zjadł " Alonso. Myślę, że mechanicy nie znają jeszcze całkowitego potencjału auta. | Renault wątpię, żeby się jakoś bardzo szybko podniosło.
Zlatan
18.04.2007 01:35
nawet jak będą na zbliżonym poziomie do mc to i tak im do piet nie dorsatają powieważ BMW popełnia proste błedu odnosnie Kubicy, lecz nie twierdze że tak będzie cały czas
Pussik
18.04.2007 12:16
BMW ma formę lepszą od Hondy w 2006. Honda po 3 wyscigach w 2006r, miała 13pkt i jedno podium, 3x na punktowanym. Jednak ukończyli za każdym razem.
rannt
18.04.2007 10:42
mówi sensownie, renault na pewno przejdzie samą siebie, żeby być jak najwyżej w klasyfikacji, ponieważ dla pozycja druga to duże niezadowolenie, trzecia to upokorzenie, a czwarta niemal upodlenie - musza pokazać, że bez alonso tez są mocni. bmw może stanąć na podium, gdy jakiś wyścig będzie nietypowy, np. deszcz lub inne rzeczy. W każdym razie, gdy tylko inni z czołówki popełnią bąd bmka jest pierwsza, żeby zająć ich miejsce. gdyby nie kovalainen, renault mogłoby być głównym przeciwnikiem bmw w drugiej części sezonu. może piquet jr się pojawi?
DarkArt
18.04.2007 08:55
Nie wazne kto wygrywa, wazne zeby to nie byli Czerwoni :))) Ale Haug zaskoczyl... chwali BMW i Renault:)