Horner: McLaren był dzisiaj w innej lidze

Brytyjczyk przekonuje, że w walce o tytuły nic nie jest przesądzone.
25.08.2419:03
Maciej Wróbel
886wyświetlenia
Embed from Getty Images

Christian Horner uważa, że McLaren miał w Zandvoort tak mocne tempo, że znalazł się w innej lidze.

Niedzielny wyścig w Holandii zaczął się dobrze dla Maksa Verstappena, który zdołał odebrać pierwszą pozycję słabo ruszającemu Norrisowi. Wkrótce jednak to Brytyjczyk zaczął rozdawać karty - na osiemnastym kółku bez problemu wyprzedził Holendra, po czym dyktował tempo przez resztę wyścigu, by wpaść na metę z przewagą ponad dwudziestu sekund nad Verstappenem.

Christian Horner przyznał, że Red Bull po prostu nie był w stanie odpowiedzieć na to, co w niedzielę zaprezentował McLaren. Gratulacje dla McLarena i Lando. Ich samochód był dzisiaj w innej lidze - powiedział szef RBR w rozmowie ze Sky Sports.

Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy. Max zamienił drugie miejsce na pierwsze po starcie, ale, jak widzieliście, ich tempo było po prostu z innej ligi. Mamy mnóstwo pracy do wykonania.

Myślę, że z tego weekendu możemy wyciągnąć wiele wartościowych lekcji. Checo również zaprezentował solidną jazdę. Musimy teraz przetrawić to, co się tutaj wydarzyło. Ograniczyliśmy straty zajmując drugie miejsce, a teraz spróbujemy odkuć się na Monzy.

Wyścig w Zandvoort był już piątym z rzędu bez zwycięstwa dla Red Bulla. Zapytany o to, czy Red Bull ma w zanadrzu jakieś poprawki, Horner odparł: Musimy zrozumieć, skąd bierze się ten deficyt. W ten weekend wiele się nauczyliśmy.

Widzicie jednak to, że ich tempo na tym torze było nieprawdopodobne. Musimy zrozumieć, w jaki sposób możemy poprawić osiągi naszego bolidu.

Horner odniósł się również do zmniejszających się różnic punktowych w obu klasyfikacjach. Norris traci obecnie do Verstappena 70 punktów w klasyfikacji kierowców, podczas gdy różnica pomiędzy RBR a McLarenem w mistrzostwach konstruktorów wynosi już zaledwie 30 punktów.

Z ich dzisiejszym tempem... nic nie jest przesądzone - stwierdził Horner. Ciągle mamy komfortowe prowadzenie w klasyfikacji kierowców, ale w przypadku klasyfikacji konstruktorów znów uciekło nam sporo punktów.

Będziemy musieli na to odpowiedzieć i jestem pewien, że mamy moc, by to zrobić - zakończył Brytyjczyk.