Leclerc: Nie mogliśmy wymarzyć sobie lepszego wyniku

Obaj kierowcy Scuderii wierzą, że ich zespół może powalczyć o mistrzostwo konstruktorów.
21.10.2412:30
Maciej Wróbel
5wyświetlenia
Embed from Getty Images

Charles Leclerc i Carlos Sainz zgodnie twierdzą, że dublet Ferrari zdobyty w Grand Prix Stanów Zjednoczonych znacząco umacnia pozycję ich zespołu w walce o tytuł wśród konstruktorów.

Stajnia z Maranello ma za sobą doskonały wyścig w Austin, podczas którego bardzo pewnie sięgnęła po pierwsze dwa miejsca na podium. Charles Leclerc skorzystał na wyjeździe poza tor Norrisa i Verstappena w pierwszym zakręcie obejmując prowadzenie, by później zdominować rywalizację. Carlos Sainz skorzystał z kolei na podcięciu, wyprzedzając w ten sposób Verstappena i finiszując tuż za zespołowym partnerem.

Po wyścigu w Teksasie Ferrari zdołało zredukować stratę w mistrzostwach konstruktorów do drugiego Red Bulla do zaledwie ośmiu punktów. Do prowadzącego McLarena Włosi tracą natomiast 48 punktów. Charles Leclerc z optymizmem podchodzi do ostatnich wyścigów sezonu i uważa, że Ferrari jest w wystarczająco dobrej formie oraz na tyle sprawne pod kątem operacyjnym, że jest w stanie włączyć się do walki o tytuł.

Do tej pory nie był to łatwy weekend, miałem pewne problemy, jeśli chodzi o wrażenia z jazdy, ale byłem pewien, że w wyścigu będzie lepiej i rzeczywiście tak było - powiedział Leclerc po zakończeniu rywalizacji. Myśleliśmy, że nasi rywale przyspieszą, ale to my mieliśmy przewagę. Jestem naprawdę szczęśliwy z tego dubletu, nie mogliśmy wymarzyć sobie lepszego wyniku.

To był naprawdę dobry pierwszy zakręt, dokładnie taki, jak chciałem. Sam start równiez był dobry. Na drugim stincie skupiliśmy się na zarządzaniu przewagą, ale wykonaliśmy świetną robotę. Tempo samochodu było bardzo dobre i w tym miejscu chciałbym podziękować naszym inżynierom.

Pracowali oni naprawdę ciężko w ostatnich kilku miesiącach nad ulepszeniami, które wprowadziliśmy w Singapurze i wygląda na to, że to się opłaciło. Cały zespół pracuje świetnie, pit stopy były bardzo dobre, wszystko zadziałało jak należy, zatem jestem bardzo szczęśliwy. Przed nami długa droga, ale to dobry start tego potrójnego weekendu.

Carlos Sainz podziela optymizm zespołowego kolegi, zwracając przy tym uwagę na fakt, iż SF-24 dobrze spisuje się w warunkach wysokiej degradacji. Ten wynik zapewnia nam pozycję, w jaką celowaliśmy, w kontekście walki o tytuł wśród konstruktorów. Jestem więc teraz niezmiernie szczęśliwy z powodu wszystkich tych ludzi w Ferrari - powiedział Hiszpan.

Jednocześnie wiedziałem, że losy wyścigu mogą rozstrzygnąć się już na starcie. Wiedziałem, że Max i Lando będą walczyć ostro, ale niestety ja znalazłem się w najgorszym możliwym miejscu i nie udało mi się objąć prowadzenia.

Zarządzanie ogumieniem jest zdecydowanie naszą mocną stroną w tym roku. Jest to coś, co mi się podoba i sprawia, że cieszę się ściganiem bardziej, niż w zeszłym roku. Wtedy cały sezon musieliśmy bronić pozycji i często je traciliśmy. Teraz możemy atakować, naciskać i wyprzedzać, co daje dużą frajdę. Mam nadzieję, że tak już zostanie.