Ocon: To niesamowite osiągnięcie po tak trudnym sezonie
Sensacyjne podwójne podium dało ekipie z Enstone awans na szóste miejsce w tabeli.
03.11.2421:07
1116wyświetlenia
Embed from Getty Images
Esteban Ocon i Pierre Gasly zgodnie twierdzą, że dzisiejsze, podwójne podium, jest
Stajnia z Enstone po licznych zmianach w kadrze zarządzającej przystępowała do sezonu 2024 z jedną z najbardziej niekonkurencyjnych konstrukcji w stawce. Wprowadzone w ostatnich miesiącach poprawki zbliżyły Alpine do pozostałych zespołów środka stawki, lecz do Grand Prix Sao Paulo zespół francuskiego producenta zdołał uzbierać jedynie 14 punktów, które dawały mu przedostatnie, dziewiąte miejsce w klasyfikacji konstruktorów.
W chaotycznym, deszczowym wyścigu na torze Interlagos duet Alpine okazał się jednak największym - obok Maksa Verstappena - beneficjentem czerwonej flagi wywieszonej po wypadku Franco Colapinto. Ocon i Gasly w momencie wstrzymania wyścigu nie mieli jeszcze na koncie wizyty w boksach i plasowali się odpowiednio na pierwszym i trzecim miejscu.
Po ostatnim restarcie Ocon szybko utracił prowadzenie na rzecz Verstappena, podczas gdy Gasly musiał mierzyć się z presją ze strony George'a Russella. Ostatecznie jednak obaj francuscy kierowcy utrzymali swoje pozycje do samego końca zmagań, dzięki czemu ekipa z Enstone mogła cieszyć się od pierwszego podwójnego podium od Grand Prix Korei Południowej w 2013 roku, gdy startowała ona jeszcze pod szyldem Lotusa.
Swojemu zespołowemu partnerowi wtóruje Pierre Gasly, który nie ukrywa, że jego zespół w tym roku nawet nie marzył o takim wyniku.
Znakomity rezultat w niedzielnym wyścigu wywindował Alpine z dziewiątego na szóste miejsce w mistrzostwach konstruktorów. Francuska ekipa ma teraz trzy punkty przewagi nad Haasem i pięć nad VCARB. Nad swoim najbliższym dotąd rywalem - Williamsem - Alpine ma obecnie aż 32 punkty przewagi.
Esteban Ocon i Pierre Gasly zgodnie twierdzą, że dzisiejsze, podwójne podium, jest
niesamowitymwynikiem dla zespołu po bardzo nieudanym początku sezonu 2024.
Stajnia z Enstone po licznych zmianach w kadrze zarządzającej przystępowała do sezonu 2024 z jedną z najbardziej niekonkurencyjnych konstrukcji w stawce. Wprowadzone w ostatnich miesiącach poprawki zbliżyły Alpine do pozostałych zespołów środka stawki, lecz do Grand Prix Sao Paulo zespół francuskiego producenta zdołał uzbierać jedynie 14 punktów, które dawały mu przedostatnie, dziewiąte miejsce w klasyfikacji konstruktorów.
W chaotycznym, deszczowym wyścigu na torze Interlagos duet Alpine okazał się jednak największym - obok Maksa Verstappena - beneficjentem czerwonej flagi wywieszonej po wypadku Franco Colapinto. Ocon i Gasly w momencie wstrzymania wyścigu nie mieli jeszcze na koncie wizyty w boksach i plasowali się odpowiednio na pierwszym i trzecim miejscu.
Po ostatnim restarcie Ocon szybko utracił prowadzenie na rzecz Verstappena, podczas gdy Gasly musiał mierzyć się z presją ze strony George'a Russella. Ostatecznie jednak obaj francuscy kierowcy utrzymali swoje pozycje do samego końca zmagań, dzięki czemu ekipa z Enstone mogła cieszyć się od pierwszego podwójnego podium od Grand Prix Korei Południowej w 2013 roku, gdy startowała ona jeszcze pod szyldem Lotusa.
Nie da rady wyprzedzić piętnastu samochodów na suchym torze, ale to możliwe, gdy pada deszcz. Co za dzień!- powiedział Esteban Ocon po zakończeniu wyścigu.
Po tak trudnym sezonie naprawdę dobrze jest ścigać się tutaj przy nieco wyrównanych dzięki deszczowi osiągach.
Ktoś bardzo ważny dla nas wszystkich powiedział dawno temu, że w deszczu wszystkie samochody są prawie równe i ten cytat nie zestarzał się ani trochę- dodał Ocon, cytując Ayrtona Sennę.
Bardzo cieszę się, że mogę być na podium. To coś niesamowitego.
Samochód naprawdę ciężko prowadził się na suchym torze i poczułem wielką ulgę, gdy rano zaczęło znów padać. Naprawdę chciałem pokonać trochę kółek w deszczu. Uwielbiam, gdy tutaj pada i dziś dało to nam wyjątkowy wyścig.
Swojemu zespołowemu partnerowi wtóruje Pierre Gasly, który nie ukrywa, że jego zespół w tym roku nawet nie marzył o takim wyniku.
To niesamowite dla całego zespołu. Mieliśmy naprawdę trudny sezon, w którym ciężko nam było o punkty- stwierdził były kierowca Red Bulla.
W tych warunkach wszystko było możliwe, ale nie wierzyliśmy w to aż do samego końca. Dwa samochody na podium. Nie wydaje mi się, by ktokolwiek miał to na swojej karcie do bingo! To coś fantastycznego.
Jestem w tej chwili niesamowicie podekscytowany. Jestem bardzo dumny z zespołu, że udało nam się ogarnąć po tak trudnym sezonie. Łatwo byłoby się poddać, ale my nigdy tego nie zrobiliśmy. I oto jesteśmy. Oba samochody na podium, miejsce drugie i trzecie. Mnóstwo punktów dla zespołu.
Wszyscy powinniśmy dziś być z siebie dumni- dodał zawodnik z Rouen.
Znakomity rezultat w niedzielnym wyścigu wywindował Alpine z dziewiątego na szóste miejsce w mistrzostwach konstruktorów. Francuska ekipa ma teraz trzy punkty przewagi nad Haasem i pięć nad VCARB. Nad swoim najbliższym dotąd rywalem - Williamsem - Alpine ma obecnie aż 32 punkty przewagi.