Hamilton: Przynajmniej jeden z naszych bolidów dawał radę

39-latek nie ukrywa, że jazda W15 w Brazylii była trudnym doświadczeniem.
03.11.2421:18
Maciej Wróbel
1310wyświetlenia
Embed from Getty Images

Lewis Hamilton przyznał, że jego bolid prowadził się podczas wyścigu w Sao Paulo jak deska.

Siedmiokrotny mistrz świata ma za sobą niewątpliwie frustrujący weekend w ojczyźnie swojego idola, Ayrtona Senny. Po ukończonym poza punktowaną strefą sprincie zdołał on wywalczyć w niedzielnym wyścigu jedynie dziesiąte miejsce. Podczas zmagań Hamilton niejednokrotnie zgłaszał zespołowi, że jego bolidem nie da się jeździć.

Dużo lepiej w Sao Paulo spisał się zespołowy partner 39-latka, George Russell, który o niespełna sekundę przegrał walkę o trzecie miejsce z Pierre'em Gaslym. Byliśmy po prostu wolni. Samochód prowadził się bardzo, bardzo ciężko - powiedział Hamilton w rozmowie ze Sky Sports F1.

Bardzo jednak chciałbym podziękować chłopakom z garażu. Wstali dzisiaj bardzo wcześnie i wykonali świetną robotę przez cały weekend. Wiem, że każdy, także w fabryce, będzie odczuwał ból. Zespół mógł dzisiaj nawet wygrać. Przynajmniej jeden z naszych samochodów jakoś się zachowywał.

Dopytywany o to, co konkretnie sprawiało mu trudności podczas jazdy jego W15, Hamilton odparł: On był jakby z drewna, jak deska. Nie było zawieszenia. Po prostu wszędzie podskakiwał. Nigdzie nie mogłem naciskać.

To najgorsze wrażenia z jazdy, jakie kiedykolwiek miałem, zwłaszcza w zakrętach. Było strasznie sztywno. Mam nadzieję, że pozostałe tory nie będą tak wyboiste. Wydaje mi się, że ostatnie trzy są dość równe. W każdym razie chętnie udam się teraz na urlop.