Russell na czele przed kwalifikacjami w Las Vegas

Embed from Getty Images

George Russell popisał się najlepszym czasem okrążenia w finałowym treningu Formuły 1 na ulicach Las Vegas.

Jednym z pierwszych kierowców, którzy opuścili aleję serwisową, był Sergio Perez. Jesteśmy daleko z tyłu - przyznał jednak Meksykanin po pierwszym szybkim kółku. W takim stanie nie widzę zbyt wielkiego sensu w jeździe - dodał.

Warunki na torze rzeczywiście nie dopisywały - nawierzchnia była śliska. Nie dziwił więc fakt, że po kwadransie w garażach przebywali wszyscy oprócz Maxa Verstappena, który próbował udowodnić, że problemy z piątku były tylko niegroźną wpadką.

Holender rozpoczął przejazd od uzyskania czasu 1:42,180s na pośredniej mieszance. W tym samym momencie z garażu McLarena wyjeżdżał wyposażony w miękkie opony Lando Norris. Kolejna próba Verstappena była nieco lepsza i zakończyła się wykręceniem wyniku 1:41,645s.

Norris zdawał się pokonywać klejne okrążenia rozgrzewkowe, podczas gdy Yuki Tsunoda wdarł się na pierwsze miejsce z wynikiem wyraźnie lepszym od Verstappena: 1:37,517s. Japończyk nie cieszył się długo z prowadzenia w klasyfikacji, bo chwilę później spadł na trzecią pozycję za Oscara Piastriego (1:35,759s) i Norrisa, których po paru momentach rozdzielił Lewis Hamilton.

Na początku drugiej części godzinnego treningu, Leclerc podkręcił tempo i odnotował czas 1:35,712s. Jego wynik szybko przebili jednak Kevin Magnussen, Carlos Sainz oraz George Russell. Verstappen spowodował na krotko wywieszenie żółtych flag, wyjeżdżają na pobocze. Jest tylko coraz gorzej. Bolid w ogóle się nie prowadzi. Zaraz się rozbiję - kwitował przez radio trzykrotny mistrz świata.

Gdy Red Bull mógł odczuwać coraz większe zaniepokojenie, na torze szalał Nico Hulkenberg, który przebił rekord Magnussena i awansował na P1 z wynikiem 1:35,366s. Jako pierwszy poniżej bariery 1m35s zszedł jednak Duńczyk, przy którego nazwisku pojawił się wkrótce rezultat 1:34,883s.

Na dwadzieścia minut przed końcem sesji, Hamilton wskoczył na pierwszą pozycję, uzyskując czas 1:34,565s. Pół minuty później Brytyjczyk spadł za zespołowego kolegę - Russella, który okazał się szybszy o 0,090s. Siedmiokrotny czempion F1 szybko odpowiedział jednak rezultatem 1:34,341s, powracając na szczyt.

Kwadrans przed wywieszeniem flagi w szachownicę, za duetem Mercedesa plasowali się Sainz, Magnussen oraz Pierre Gasly, którego strata do P1 wynosiła prawie sześć dziesiątych sekundy. Na dwóch ostatnich miejscach w tabeli ujrzeć można było Pereza i Verstappena, tracących do lidera ponad sześć sekund.

Zawodnicy austriackiego teamu wyjechali w końcu na tor na miękkiej mieszance. Pierwszą próbę Verstappen przerwał, ale na drugiej zdołał wskoczyć na pierwsze miejsce, urywając osiem setnych sekundy z czasu dotychczasowego lidera tabeli - Russella. Przyczepność jest lepsza, o niebo lepsza - podsumował Holender wyraźnie zadowolony ze zmian wprowadzonych w ustawieniach swego RB20.

Przed końcem sesji Verstappen spadł na piąte miejsce. Russell uzyskał rezultat 1:33,570s a swe wyniki poprawili także Piastri, Sainz oraz Norris. Wtedy sesja została przerwana w związku z zatrzymaniem się na torze Lance'a Strolla. Kanadyjczyk stanął przy posterunku porządkowych, jednak jego bolid nie mógł zostać od razu zepchnięty w bezpieczne miejsce ze względu na mrugające czerwone światło nad kokpitem. Gdy marszale uporali się z Astonem, sesja mogła zostać wznowiona. Do dyspozycji kierowców pozostała tylko minuta jazd, co sprawiło, że w klasyfikacji nie doszło już do żadnych zmian.

Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 16°C
Temperatura powietrza: 14°C
Prędkość wiatru: 4,6 m/s
Wilgotność powietrza: 19%
Sucho