Roadshow w Warszawie - relacja z soboty
Sobota była pierwszym dniem imprezy ING Renault F1 Roadshow w Warszawie
02.06.0722:39
10962wyświetlenia
Sobota była pierwszym dniem imprezy ING Renault F1 Roadshow, która została zorganizowana dla polskich fanów Formuły 1 przez obecny mistrzowski zespół ING Renault F1. Pomimo, że pogoda nie dopisała, to jednak dla prawdziwego fana F1 nic nie mogło stanąć na przeszkodzie, by spędzić tam prawie cały dzień. Atmosfera była bardzo rodzinna, spora liczba atrakcji adresowana była do dzieci, ale zapewne każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Oprócz wszelkiej maści "darmówek" w licznych Butikach Renault można było po okazyjnych cenach kupić różne gadżety związane z zespołem.
Bodaj jedną z najciekawszych atrakcji był konkurs wymiany kół w bolidzie Renault na czas. Chętnych nie brakowało, ale o dziwo nadzwyczaj dobrze radziły sobie panie - na moich oczach w kilku konkursach pod rząd kobiety pokonały mężczyzn. Największą trudność przedstawicielom obu płci sprawiały dwie rzeczy: przestawienie klucza pneumatycznego w tryb obrotu w przeciwnym kierunku (z funkcji odkręcania, na dokręcanie), oraz umiejętne osadzenie zakładanego koła wraz z odpowiednim ulokowaniem nakrętki. Konkurs wzbudzał spore emocje, szczególnie kiedy kobieta wygrywała z mężczyznami.
Dużym zainteresowaniem cieszyły się także symulatory Formuły 1. Na pewno dostarczały sporych wrażeń, gdyż osoba siedziała w replice kokpitu prawdziwego bolidu F1, który jak wiadomo jest niesamowicie ciasny. Oczywiście skorzystać z nich chcieli nie tylko dzieci, ale także (a może przede wszystkim) ich ojcowie, tudzież inni przedstawiciele płci męskiej w wieku ponad 18 lat.
Oprócz symulatorów można było także skorzystać z PlayStation. Udostępnione były nie tylko gry związane z Formułą 1 i innymi sportami motorowymi, ale także “z zupełnie innej beczki". Mnie akurat najmniej to interesowało, gdyż nie gustuję w grach komputerowych.
Na głównej scenie odbywały się konkursy prowadzone przez Ireneusza Bieleninika - prezentera ze stacji TVN. Najwięcej śmiechu wywołał konkurs "kto wyda dźwięk najbardziej przypominający odgłos silnika F1", szczególnie, że nie tylko dzieci brały w nim udział... Ponadto był quiz, w którym uczestnikom zadawano pytania z dziedziny Formuły 1 (opublikowane wcześniej w konkursie na stronie internetowej Renault F1 Roadshow). Niesamowity był jeden ośmiolatek, który znał wszystkie odpowiedzi jeszcze zanim Irek podał możliwe warianty.
W Kinie F1 wyświetlane były filmy dotyczące królowej sportów motorowych. Można było tam zobaczyć zarówno dokumenty poświęcone historii Formuły 1, jak i dotyczące współczesności.
W namiocie Karoliny Czapki można było zasiąść za kierownicą jej sportowego Clio o jakże pięknym kolorze, jakim jest róż. Natomiast w namiocie obok bardzo chętnie swoim fanom rozdawała autografy Natalia Kowalska. Można było też obejrzeć jej gokarty, oraz bolid Formuły Renault 2000, który miał zdjętą pokrywę silnika.
Jednym z najbardziej ciekawych elementów dzisiejszej imprezy była ekspozycja samochodów sportowych Renault. Oczywiście największe zainteresowanie wywoływały bolidy F1 z różnych lat. I tak można było podziwiać Benettona B197 Gerharda Bergera z sezonu 1997, Renault RS10 Jeana Pierre'a Jabouille z roku 1979, a także Renault RE50 Patricka Tambaya z sezonu 1984. Oczywiście był też dosyć aktualny bolid (najprawdopodobniej R24) przemalowany na barwy ING Renault F1 Team.
Oprócz historycznych bolidów F1 można było także natrafić na takie ciekawostki, jak Hot Rod (sportowy samochód nawiązujący stylem do przedwojennego modelu Renault), Renault Egeus Concept Car - ekologiczny samochód przyszłości, oraz jego zaprzeczenie: głośny, trujący i bardzo szybki Megane z serialu Megane Trophy, który miał niesamowitej wielkości tylny spojler i dyfuzor, a także silnik umieszczony tuż przed tylną osią.
Zza siatki odgradzającej kibiców od namiotu zespołu ING Renault F1 można było obserwować inżynierów krzątających się ze swoimi laptopami wokół zeszłorocznego R26 przemalowanego w barwy z obecnego sezonu. Pokrywa silnika była zdjęta, jednak silnik był obudowany i niewiele można było dojrzeć. Ku uciesze tłumu jednostka napędowa została parokrotnie uruchomiona. Trzeba przyznać, że dźwięk był niesamowity. Obok stał złożony bolid, zapewne zapasowy, by nie było żadnych przykrych niespodzianek i Heikki Kovalainen mógł jutro przejechać ulicami Warszawy.
Jutro drugi, najważniejszy dzień imprezy. Wybrzeżem Kościuszkowskim oraz Mostem Świętokrzyskim przejedzie bolid prowadzony przez Fińskiego kierowcę. Wzdłuż trasy rozstawiono trybuny oraz barierki wydzielające miejsca stojące. Przejazd podziwiać będzie można także na kilku telebimach. Mam nadzieję, że jutro pogoda będzie bardziej przyjazna zarówno dla fanów, jak i dla organizatorów. Zapraszam wszystkich!
Zobacz także:
- Roadshow w Warszawie - relacja z niedzieli
- Galeria zdjęć z Roadshow w Warszawie (sobota)
- Galeria zdjęć z Roadshow w Warszawie (niedziela)
KOMENTARZE