GP Europy: podsumowanie kwalifikacji
Świetny występ Raikkonena na torze Nurburgring przyćmił nieco wypadek Lewisa Hamiltona
21.07.0718:25
6373wyświetlenia
Kimi Raikkonen (Ferrari) dopiero drugi raz w tym sezonie zapewnił sobie pierwszą pozycję startową, pokonując podczas kwalifikacji do wyścigu o Grand Prix Europy aktualnego mistrza świata Fernando Alonso o blisko 0,3 sekundy.
Świetny występ Raikkonena na torze Nurburgring przyćmił jednak nieco wypadek w ostatnim bloku kwalifikacji drugiego kierowcy McLarena - Lewisa Hamiltona, który choć wyszedł z niego bez szwanku, to jednak stracił szansę na ustanowienie dobrego czasu i na razie nie wiadomo, czy będzie mógł wystartować w wyścigu.
Wypadek Hamiltona, o którego przyczynach informowaliśmy już we wcześniejszej wiadomości wydarzył się pięć minut przed końcem trzeciego bloku, kiedy to najszybszych dziesięciu kierowców pozostałych na torze rozpoczęło już walkę o najlepsze czasy na nowych oponach. Sesja została przerwana aż na pół godziny, głównie z powodu konieczności naprawy uszkodzonej bariery z opon, a po wznowieniu kierowcy mieli już tylko możliwość przejechania jednego szybkiego okrążenia, a więc nie było miejsca na błędy.
Alonso w pierwszym sektorze ustanowił zdecydowanie najlepszy czas i był na najlepszej drodze do pokonania Raikkonena, jednak poważny błąd w środkowym sektorze kosztował go utratę kilku dziesiątych części sekundy. W tej sytuacji Hiszpan i tak miał szczęście, że zdołał zapewnić sobie pozycję startową w pierwszym rzędzie, a jego przewaga nad drugim kierowcą Ferrari - Felipe Massą wyniosła zaledwie 0,037 sekundy. Wraz z Brazylijczykiem z drugiego rzędu wystartuje ulubieniec lokalnej publiczności - Nick Heidfeld (BMW Sauber).
Jako ostatni poniżej jednej sekundy straty do Raikkonena zmieścił się Robert Kubica, ulegając w trzecim bloku swojemu partnerowi z zespołu BMW Sauber o blisko 0,3 sekundy. Polak był jednak szybszy od Heidfelda w drugim bloku, kiedy wszyscy kierowcy jeździli z małą ilością paliwa, a to może oznaczać, że później zjedzie na swój pierwszy pit-stop w wyścigu. Towarzystwa Kubicy w trzecim rzędzie będzie dotrzymywał na starcie Mark Webber, który jako jedyny kierowca Red Bull Racing dostał się do trzeciego bloku kwalifikacji.
Tymczasem David Coulthard nie wyszedł nawet z pierwszego bloku, bowiem najpierw przejechał okrążenie pomiarowe zbyt blisko swojego partnera, a na koniec spóźnił się o kilka sekund z rozpoczęciem ostatniego kółka przed wywieszeniem flagi w szachownicę i w efekcie do wyścigu wystartuje dopiero z 20 pozycji. Oprócz Webbera w pierwszej dziesiątce znalazł się jeszcze tylko jeden kierowca prowadzący bolid napędzany silnikiem Renault, a był nim Heikki Kovalainen z zespołu Renault, który po raz drugi z rzędu wywalczył siódmą pozycję startową. Finowi do pokonania Webbera zabrakło zaledwie 0,002 sekundy.
Na pozycjach 8 i 9 do wyścigu na torze Nurburgring zakwalifikowali się kierowcy Toyoty - Jarno Trulli i Ralf Schumacher. Dla mającej swoją główną siedzibę w Kolonii japońskiej stajni Grand Prix Europy jest jednym z dwóch domowych wyścigów w tym sezonie i wywalczone pozycje startowe dają jej obydwu kierowcom realną szansę na zdobycie jutro punktów. Hamilton ostatecznie zamknął pierwszą dziesiątkę, ale jak już zostało to wspomniane na początku niniejszego tekstu, jego udział w wyścigu jest niepewny.
Po słabym występie w kwalifikacjach na torze Silverstone, tym razem kierowcy Williamsa wypadli nieco lepiej, jednak mimo to nie udało im się przejść do finałowego bloku, ulegając w drugim zamykającemu pierwszą dziesiątkę Trullemu o niewiele ponad 0,1 sekundy. Nico Rosberg i Alex Wurz wystartują więc jutro z szóstego rzędu, ale na pocieszenie będą mogli zatankować dowolną ilość paliwa. W kolejnym rzędzie ustawią się na starcie drugi kierowca Renault - Giancarlo Fisichella (Włoch na swoim ostatnim okrążeniu w drugim bloku kwalifikacji popełnił kilka błędów i musiał zadowolić się trzynastą pozycją) oraz Rubens Barrichello (Honda).
Jako ostatni do drugiego bloku kwalifikacji dostali się kierowcy Super Aguri - Anthony Davidson i Takuma Sato, którym nie tylko udało się pokonać kierowców z zespołów Toro Rosso i Spyker, ale także Jensona Buttona (Honda) i Coultharda. Mający problemy przez cały weekend z wyciągnięciem maksymalnych osiągów z nowych opon Button okazał się wolniejszy o 0,3 sekundy od Barrichello i wystartuje z 17 pozycji, mając bezpośrednio za sobą Scotta Speeda i Vitantonio Liuzziego z Toro Rosso. Z ostatniego rzędu wystartują jak zwykle kierowcy Spykera - Adrian Sutil i Markus Winkelhock. Ten ostatni podczas debiutu w kwalifikacjach F1 okazał się wolniejszy od swojego partnera o blisko półtorej sekundy.