Hamilton wyszedł cało z wypadku podczas kwalifikacji

Przyczyną wypadku było złe zamocowanie prawego przedniego koła
21.07.0716:25
Marek Roczniak
4838wyświetlenia

Z ostatnich doniesień wynika, że Lewis Hamilton nie doznał żadnej poważniejszej kontuzji podczas wypadku, który wydarzył się w ostatniej części dzisiejszych kwalifikacji na torze Nurburgring. Brytyjczyk został jednak zatrzymany w szpitalu na obserwację i na razie nie wiadomo, czy będzie mógł wystartować w jutrzejszym wyścigu.

Przyczyną wypadku było złe zamocowanie prawego przedniego koła, będące następstwem źle działającego pistoletu. Obluzowane koło doprowadziło do pęknięcia opony i zawieszenia w momencie gdy kierowca McLarena zbliżał się do szybkiego zakrętu w lewą stronę. Zderzenie z barierą z opon nastąpiło niemal czołowo przy dużej prędkości i choć Hamilton sam wydostał się z rozbitego bolidu, to jednak wkrótce został położony na noszach i w karetce trafił do centrum medycznego na torze, a następnie do pobliskiego szpitala. Na szczęście badania nie wykazały żadnych złamań.

Szef zespołu Ron Dennis zapewnił, że złe zamocowanie koła nie było winą mechanika. Nie jesteśmy pewni co zawiodło, ale właściwie mieliśmy sporo szczęścia, ponieważ ten sam pistolet został użyty w samochodzie Fernando i on nie zaczął jeszcze szybkiego okrążenia. Dlatego mogliśmy potwierdzić, że zawiódł pistolet do mocowania koła, a więc przynajmniej wiemy, że problem nie dotyczył samochodu. Lewis nie odniósł żadnej kontuzji, nie ma nic złamanego - po prostu zostanie w szpitalu na kilka godzin na wszelki wypadek. - dodał Dennis.

Jeśli Hamilton zostanie dopuszczony do udziału w jutrzejszym wyścigu, będzie musiał wystartować z 10 pozycji.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

34
marrcus
22.07.2007 11:52
wojtassss - też sie zastanawiałem gdzie chce biec
himself
22.07.2007 09:43
Mi to wygladalo na to ze po prostu sie wkurzyl.
rafaello85
22.07.2007 07:01
Myślę, że sprawdzał czy może nimi swobodnie poruszać, czy nie czuje przy tym bólu, czy nie zostały zakleszczone między pedałami.
wojtassss
22.07.2007 06:49
Ciekawe po co Lewis tak nogami ruszal po wypadku, sprawdzal czy moze nimi ruszac, czy robil to bezwienie...?
twardy
22.07.2007 02:16
Nie ma co gdybać i sie podniecać. De la Rosa wystartuje z 20 pozycji :/
Uszaty22
22.07.2007 12:03
GTC żałośnie sie bronisz... rafaelo wydaję mi sie ze będzie cisną i wypadek nic już nie znaczy. A co do przedzierania sie to myśle ze hamilton ma mocną psychikę (pokazał to w walce z Massą) A wyprzedać też umie więc może być ciekawie.
TimOOv
21.07.2007 09:29
GTC nie wiem czy tobie psycholog nie będzie potrzebny ale napewno okulista twój żart zostął już umieszczony przez kogoś innego na pierwszej stronie stąd nikogo nie śmieszy
Matador
21.07.2007 07:02
@piotrektk> a ja Cię zapewniam, że wszystko jest możliwe... Czy sądziłeś może, że Nick będzie drugi w Kanadzie??? A Wurz trzeci!!! I Wcale nie padało... A jednak!!
GTC
21.07.2007 06:44
andy- jak nie wiesz czy się śmiać czy płakać to ja proponuję skonsultować się z psychologiem bo takie są objawy początku depresji
rafaello85
21.07.2007 06:23
I dziś szczęście opuściło Hamiltona...niektórzy tu wcześniej pisali, że czekają z niecierpliwością na to, żeby Brytyjczykowi przytrafił się pech... tylko czy o takim pechu myśleli?://// Dobrze, że nic mu się nei stało. Coś ta "młodzież" w tym sezonie ma "szczęście" do zaliczania band:// Zastanawiam się czy Lewis zostanie dopuszczony do startu w jutrzejszym doiu. Jeśli wystartuje to będziemy mieli okazję się przekonać jak dobry jest Hamilton, zawsze startował z wysokich miejsc, teraz przyjdzie mu się przedzierać z dalszego pozycji. Ważna jest też psychika, zastanawiam się jak ten wypadek na niego wpłynie.
piotrektk
21.07.2007 06:21
Nie trafi Matadorze zapewniam ;]
Matador
21.07.2007 06:08
jeśli Hamilton trafi jutro na pudło, to nawet fani Ferrari będą musieli przyznać, że jest wybitnym kierowcą... a jeśli mu się to nie uda, to i tak niczego nie zmienia.. będzie ciekawiej w następnym wyścigu, ot co! liderem pozostanie, nawet jak nie wystartuje wcale
andy
21.07.2007 05:22
GTC> nie wiem czy śmiać się czy płakać? choć ja z kolei nieoficjalnie dowiedziałem się że tę część o której ty piszesz, a którą McLaren ponoć ukradł ferrari, projektował dla ferrari jakiś marny projektant z kielc więc to może nie słabe ksero było tylko po prostu projekt do bani
Castaway
21.07.2007 05:10
Super! Teraz Lewis pokaże na co go stać! Będzie ruszał z 5 linii, zobaczymy gdzie zdobyła się przecisnąć. O ile nie straci :D
GTC
21.07.2007 04:38
Nieoficjalnie dowiedziałem się że podobno zawiodła część którą Mclaren skopiował z dokumentacji wykradzionej Ferrari. Jednak kserówki były trochę niewyraźne w niektórych miejscach i to pewnie było przyczyną awarii :)
Piotrek89
21.07.2007 04:36
No i teraz widać różnice między kubicą a hamiltonem. Kubica gdy uderzył w beteonowy mur i jeszcze sie kilka razy koziołkował to mu się nic nie stało, a jak hamilton uderzył z mniejszą prędkością w opony wyglądał dużo grorzej. hahaha
proktolog
21.07.2007 04:26
TobaccoBoy dobrze gada! bolid po qualu musi być odstawiony i nie mozna przy nim dłubać, nie pamietam tylko ile jest na to czasu. Szkoda mi Lewisa ale z drugiej strony to jest taki sport - raz na wozie raz pod ..Lewisowi udawało się w dotychczasowych wyscigach uniknac awarii a wszyscy pozostali driverzy z piewszej 6tki każdy miał jakies przygody i każdy stracił potencjalne punkty. I tak miał szczęście że spadł na 10 pozycję a nie jak ostatnio Massa wyprzedzał peleton. Jeśli nic nieprzewidzianego nie wyniknie może nawet załapać się na pudło
Szakall
21.07.2007 04:21
jesli nie pojedzie Hamilton to pojedzie kierowca testowy(zastępczy) w tym przypadku bedzie to De la Rosa
jędruś
21.07.2007 04:03
Hamiltona też wreszcie dopadł pech w kwalifikacjach .Ciekawe czy lekarze zezwolą mu jutro a start w wyścigu. A jeśli nie to zastąpił by go ktoś???
wojtassss
21.07.2007 04:02
No teraz okaze sie ile chlopaczyna jest wart....:D
Szakall
21.07.2007 03:23
any->refleks to ty masz szachisty 25 min dawałes posta o "lipnych" hamulcach w Mclarenie ktore są "niby" produkcji Ferrari
Poul
21.07.2007 03:23
@Szakall - dym jest naturalna rzecza, jesli obracajaca sie z duza predkoscia guma trze o jakis element. W tym przypadku wygladalo to bardziej na urwanie sie ktoregos z elementow zawieszenia. Moim zdaniem, zle przykrecone kolo wpadalo w wibracje, przez ktore na zakrecie w lewo (wtedy dodatkowe sily dzialaja wlasnie na prawe-przednie zawieszenie) nie wytrzymalo zawieszenie bolidu. Ktoras z czesci mogla sie urwac i zahaczac o opone, ktora obracala sie przeciez bardzo szybko, wiec czesc ta wbijala sie coraz glebiej i glebiej w opone (stad dym), az w koncu ja przebila. W kazdym razie gdzies tam prawdopodobnie nastapilo tarcie gumy o jakis element. Szczerze watpie, zeby byla to kwestia hamulcow. Nawet gdyby sie zablokowaly to nie spowodowaloby to przeciez wybuchu opony. Poza tym, z tego co pamietam to juz po peknieciu opony, kolo dalej reagowalo na ruchy Lewisa (kiedy hamowal to stalo w miejscu, kiedy puszczal hamulec - krecilo sie).
andy
21.07.2007 03:18
szakall> brawo za refleks! to była moja odpowiedź na jego żart. choć w przypadku kibiców ferrari to nie jestem do końca pewny czy oni ostatnio nie są przekonani w 100% że w bolidzie McLarena każda część ( w tym hamulce)pochodzi od ferrari. na omamy nie ma lekarstwa
Szakall
21.07.2007 03:14
andy->jak nie patrzeć to hamulce sie popsuły w Mclaren-Mercedes a nie Ferrari wiec po co mieszasz ?;] ,bo z tego co mi sie wydaje to Krajan tylko se zażartował :>
TobaccoBoy
21.07.2007 03:13
Chyba jednak z boksów wystartuje, bo regulaminy mówią, iz samochód z kwalu ma być dostarczony do park ferme do wieczora. Jesli nie (nawet gdy nie zmienią silnika) to i tak wystartuje z pit lane... Az takimi cudotwórcami to chyba chłopki z Woking nie są.....
andy
21.07.2007 03:10
krajan> zawsze mówiłem że takie gówno jakie robi fiat (do którego należy m.in.Ferrari) nie powinno jeździć po drogach. teraz się okazuje ze hamulce to jeden z ich i tak licznych najsłabszych punktów
Poul
21.07.2007 03:07
@grzesiekf - jesli chodzi o wyscig to musi zostac w nim uzyty silnik z quala, co oznacza, ze bolid moze byc dowolny, jedynie silnik sie liczy. Tak wiec ekipa McLarena sprobuje przeniesc silnik z rozbitego dzis bolidu do samochodu zastepczego. Jesli silnik bedzie pracowac bez problemow to Lewis wystartuje z 10 miejsca. Jesli jednak okaze sie, ze silnik ulegl jakiejs awarii lub pewne jego czesci zachowuja sie niestabilnie to zespol McLarena bedzie musial wymienic silnik, co jest rownoznaczne z przesunieciem o 10 pozycji w stosunku do pozycji osiagnietej w kwalifikacjach. Tutaj raczej silnik nie ucierpial (w koncu bolid wbil sie w bande przodem), wiec Lewis najprawdopodobniej wystartuje, z 10 miejsca, zapasowym bolidem ze "starym" silnikiem.
Hitokiri
21.07.2007 03:02
Niech startuje nawet z boksów, zobaczymy wtedy ile naprawdę jest wart ;)
RaceMaster
21.07.2007 03:01
Ten dym o ktorym mowi Szakall to chyba byl spowodowany przez powietrze pod sporym cisnieniem wydostajace sie z opony (moze na rozgrzane hamulce?).
grzesiekf
21.07.2007 02:59
@Krajan - swietne! Dlaczego Hamilton bedzie mogl startowac z 10miejsca? Czy w zwiazku z tym ze pojedzie T-carem [co jest chyba traktowane jak wymiana silnika, czy nie? (bo chyba jego auta nie zdarza przygotowac)] nie powinien zostac przesuniety o 10 miejsc? Jak to wyglada regulaminowo?
Krajan
21.07.2007 02:45
@Szakall - Widocznie hamulce Ferrari nie pasuja do McLarena :P
Szakall
21.07.2007 02:37
a mi sie wydaje ze to nie opona lecz hamulce.. wyraznie bylo widac ze pierwszy pojawił sie dym od wenetrznej strony kolo i pozniej wszystko sie sypnelo...
Teliss
21.07.2007 02:35
Dobrze, że mu się nic nie stało. Ale chyba już go nie zobaczymy na podium. Może go Robert zastąpi xD.
kLc!
21.07.2007 02:34
Nie życzę mu źle, ale na farcie niestety nie można jechac cały sezon... Brawa dla Kimiego za PP!