Heidfeld i Kubica wyjaśnili już sobie kolizję z GP Europy

Nick Heidfeld: "Dobrze się ze sobą dogadujemy, ale na torze walczymy bardzo ostro"
02.08.0720:15
Marek Roczniak
4590wyświetlenia

Kierowcy zespołu BMW Sauber - Nick Heidfeld i Robert Kubica wyjaśnili już sobie kolizję, która miała miejsce podczas ostatniego wyścigu w Niemczech.

Mieliśmy dzisiaj spotkanie, podczas którego bardziej chodziło o przedyskutowanie tego jak uniknąć podobnych incydentów w przyszłości niż o wyjaśnienie różnicy zdań pomiędzy kierowcami. - powiedział Szef BMW Motorsport Mario Theissen.

Oczywiście przy okazji kierowcy wyjaśnili sobie nieporozumienia między sobą, ale głównym celem spotkania było dojście do porozumienia w sprawie tego jak uniknąć takich sytuacji w przyszłości. - dodał Theissen.


Heidfeld w trakcie wyścigu na torze Nurburgring zderzył się także ze swoim rodakiem Ralfem Schumacherem, a miało to miejsce na 19 okrążeniu. Później niemieckie media zacytowały następującą wypowiedź Kubicy o swoim partnerze: Ktoś, kto powoduje kolizję z dwoma bolidami w przeciągu 20 okrążeń nie pozostanie długo w Formule 1.

Nick przyznał tymczasem, że Robert nie powiedział mu tego osobiście: Nie powiedział mi tego. Widziałem wiele rzeczy w magazynach, który nie okazywały się prawdą, więc dopóki nie powie mi osobiście, nie zamierzam tego komentować Wyjaśnilimy sytuację wewnętrznie i to tyle co mam na ten temat do powiedzenia.

Nie ma napiętej atmosfery. - zapewnia Niemiec. Dobrze się ze sobą dogadujemy, ale na torze walczymy bardzo ostro. Wynika to tylko z tego, że on jest szybkim kierowcą i od czasu do czasu trafiamy na siebie ma torze. Heidfeld wyścig o Grand Prix Europy ukończył na szóstej pozycji, tuż przed Kubicą.

Źródło: Reuters.com

KOMENTARZE

14
rannt
04.08.2007 10:20
o jezu, a ja myślałem, że na krótko strzygą sie homofoby...
melex
03.08.2007 09:01
"[...] on jest szybkim kierowcą i od czasu do czasu trafiamy na siebie ma torze.” Ach ten Nick: dowcipny i inteligentny (w jak wysublimowany sposób podał, że sam jest szybki, więc się spotykają...). Jego brak samokrytycyzmu jest porażający, ale fryzurę ma spoko. (To a propos "yeti"...) Zresztą wszystkie chłopaki z BMW Sauber mają spoko-fryzury - widać, że to mężczyźni -> nie strzygą się tak krótko, jak geje (patrz również: chłopaki z innego niemiecko-silnikowego teamu ;) ).
robertb
03.08.2007 08:51
albo niech sie przeniesie na zawody monster truck
mrzaza
03.08.2007 07:14
Teraz Nick dostanie nowy spoiler w kształcie spychacza i wszystko będzie już ok ;-) A tak poważnie to chyba Nick dostał trochę po uszach. Mam nadzieję że dotarło w końcu do niego, że jeśli chce zdobywać punkty to nie powinien ryzykować uszkodzenia poszycia bolidu. Jakoś dziwnym trafem nie ma wypowiedzi Roberta po spotkaniu i coś mi się wydaje, że w jego wcześniejszej wypowiedzi o rozbijaniu bolidów tkwiło ziarnko prawdy. BMW po prostu trzymało Nicka w niepewności i nie przedłużało mu kontraktu, do tego dziecko no i chłopak za bardzo się tym wszystkim przejął i chciał się za bardzo wykazać.
Piter
02.08.2007 09:20
Rzeczywiście. Ton wypowiedzi Heidfelda jakiś bardziej wstrzemięźliwy. Może Theissen przywołał go do porządku, he.
wojtassss
02.08.2007 09:10
No i dobrze, niech rywalizuja na torze a nie sie kloca
waldif1
02.08.2007 08:57
Gdyby Kubek wjechał w Heidfilda to dopiero niemiecka prasa zrobiła by hallloooo!
Darth ZajceV
02.08.2007 08:52
Jakiś dziennikarz mógłby zapytać Roberta o tą ego wypowiedź. Ciekawe co by odpowiedział.
rannt
02.08.2007 07:53
Theissen łagodnie acz stanowczo mediował pomiędzy kierowcami, dzięki czemu osiągnęli porozumienie; Doktor wyraził głębokie zrozumienie aspiracji obu kierowców, jednocześnie zdecydowanie obstając na stanowisku, że nie mogą eliminować siebie wzjamnie z wyścigu. Innymi słowy: jeszcze raz się zderzycie, a Glock będzie najszczęśliwszym kierowcą w stawce; i przypominam, kto jeszcze nie ma kontraktu.
sex pistols
02.08.2007 07:32
„Ktoś, kto powoduje kolizję z dwoma bolidami w przeciągu 20 okrążeń nie pozostanie długo w Formule 1”.- Bardzo dyplomatyczne, szczegolnie mowiac to tylko media, a nie Nickowi. Sprawa wyjasniona, Nick nie zmienil tonu wypowiedzi, caly czas stoi twardo na ziemi- bardzo dobrze.
kamilka
02.08.2007 06:50
Nie wiem co oni tam sobie powiedzieli na tym spotkaniu ale teraz wypowiedź Heidfelda zmieniła swój ton na bardziej miękki... Może już nie będziemy oglądać "małych grzeszkow" Nicka na torze? Oby to nie byly tylko moje pobożne życzenia... Mimo wszystko lepiej by było aby Nick zachowywał odpowiednią odleglość od poprzedzających go bolidów, i to nie tylko Roberta!
Matador
02.08.2007 06:38
powinni im pozwolić "ponaparzać" się na symulatorze - niech tam jeden drugiemu urwie nos lub koło, ale na torze w realu wara!!! buzi i do roboty! a jak jeszcze raz taki numer QN zrobi, to się tam przejadę ;)))
patgaw
02.08.2007 06:33
w koncu on gada jak czlowiek
Bebalf
02.08.2007 06:25
QNick już prawie podpisał kontrakt i stał się dyplomatą ;) Mam nadzieję, że wstawiono tam "ciekawe" klauzule, więc i wypowiedzi są inne. Dodatkowo osiągnął swój cel, to może się i uspokoił :)