Hamilton: Alonso ze mną nie rozmawia

"Nie rozmawia ze mną od czasu kwalifikacji, więc nie wiem, może ma jakiś problem"
08.08.0710:10
Bartosz Orłowski
3772wyświetlenia

Lewis Hamilton oświadczył, iż napięcie pomiędzy nim a jego partnerem z zespołu McLaren jest coraz większe. Zdaniem Brytyjczyka Fernando Alonso nie odzywa się do niego od czasu sobotnich kwalifikacji, kiedy to Hamilton nie zastosował się do poleceń zespołu.

Nie rozmawia ze mną od czasu kwalifikacji, więc nie wiem, może ma jakiś problem. - powiedział Hamilton podczas konferencji prasowej po wyścigu. To nie jest dobre, zważywszy na już i tak złą sytuację z Ferrari i FIA. Teraz w zespole jest większe napięcie. Na razie musimy przeanalizować weekend jak zwykle, usiąść razem przy stole, porozmawiać i zjednoczyć się. Nie jest to jednak dla mnie powód do zmartwienia.

Lewis przyznaje też, że jest rzeczą naturalną, iż w zespole mogą pojawić się napięcia pomiędzy kierowcami. Myślę, że zawsze jest ciężko. Miałem do czynienia z taką sytuacją w każdym zespole, w jakim byłem. Jeśli masz dwóch bardzo konkurencyjnych zawodników, prawdopodobnie najlepszych w stawce i obaj chcą wygrać, to tworzy napięcie. Bardzo ciężko jest grac fair i robić to z łatwością. Dlatego czasem wydaje się, że jeden lub drugi kierowca jest bardziej faworyzowany, a ja mam czasem wrażenie, że on jest faworyzowany i odwrotnie.

Mam nadzieję, że będzie jeszcze ze mną rozmawiał, nie palę mostów za sobą. Wciąż prowadzę w klasyfikacji i mam wiele szacunku dla niego. Jeśli nie chce ze mną rozmawiać, to jego wybór, ale ja zawsze jestem otwarty. Jeśli go gdzieś spotkam, będę z nim rozmawiał, ale na siłę nie będę starał się, żeby czuł się lepiej.

Źródło: GPUpdate.net

KOMENTARZE

21
K
17.08.2007 10:32
Ale telenowela. Jeżeli te proroctw się sprawdzą to ojej - McLaren zostanie bez kierowców, bo Alonso pójdzie do Renault a Hamilton do Ferrari :P To co? McLaren weźmie Liuzzi'ego i Speeda? :) Dajcie spokój...
MairJ23
08.08.2007 09:12
@Matador Nareszcie ktos madrze napisal - swoja droga prawda to co piszesz - ja tez juz nei mlody wiec troche F1 w zyciu widzialem i na zywo i w TV i pamietam tez siebie jak mialem 22 lata :) ale tak jak mowisz... Hamilton jest lepszy pod wplywem stresu niz Alonso :) ale czas pokaze jak si eto skonczy - jeszcze tylko kilk amiesiecy i bedzie wiadomo a do tego czasu kupa fajnych wyscigow i emocji - pozdrawiam
Matador
08.08.2007 06:45
dla mnie wstawianie rasistowskich komentarzy, pisanie "bambo" o Hamiltonie i inne tego typu chamskie zachowanie powinno natychmiast skutkować usunięciem z tego forum. niech sobie piszą na stronach piłkarskich. Dobrze że nie ma z nami już "kimasa"... A Hamilton faktycznie zaskakuje bezczelnością... chociaż z drugiej strony jak sobie przypomnę siebie w tym wieku... a do tego wcale nie byłem liderem klasyfikacji kierowców F1 ;))) Myślę, że trafił swój na swego i to zarówno pod względem tupetu, gwiazdorstwa i megalomanii, jak i bez wątpienia umiejętności... No cóż... Czas pokaże. Mimo wszystko stawiam na Hamiltona, któremu te negatywne emocje nie przeszkadzają raczej w jeździe w przeciwieństwie do Alonso.
James Bond
08.08.2007 03:52
Do Rafaello85: Jasne, że mało który zespół chciałby primadonnę, a ja wcale nie mówię, że Alonso idzie do Ferrari:) A Ferrari jeśli mnie pamięć nie myli, zatrudniali już takie zrzędy jak: Niki Lauda (przed przerwą w karierze), Nigel Mansell (dla mnie to najbardziej nielojalny kierowca w historii F1, kablował na Williamsa, kiedy w nim jeździł, jak ostatni kapuś) czy Rubens Wiecznie W Depresji. A Hamilton, jak mu coś nie pasuje (tzn. jak nie wszyscy robią na niego w zespole) to rzeczywiście nie płacze; za to odstawia awantury, kłamie w żywe oczy i się rzuca. A takich bluzgów to nawet chyba Montoya nie puszczał.
Bartley
08.08.2007 01:58
MairJ23... Kazdy kierowca RAJDOWY powie ze to zaden problem. Nie przypominam sobie zeby np Sebastian Loeb zostal wyprzedzony na trasie. Poza tym ostatecznie nie wiadomo czy to rzeczywiscie byla osobista inicjatywa Alonso by przyblokowac Hama, moze to rzeczywiscie Ron. Tego sie pewnie juz nigdy nie dowiemy. Chce przypomniec, ze strategia kwalifikacji byla ustawiona tym razem troche korzystniej dla Alonso. Wiec to nie jest tak, ze Ham tylko rozwalil strategie McLarenowi, ale zmniejszyl szanse Ferdka na pole position. Teraz Lewis mowi ze on przeprosil i nic wlasciwie sie nie stalo i to Alonso ma jakis problem. I owszem! Alonso ma teraz 7 punktow straty. A mogl startowac z 1 pola i wygrac wyscig. No tylko ze dla Hama to nie problem przeciez...
tony montana
08.08.2007 01:33
Przyznaje sie bez bicia ze nie bardzo lubie delikatnie mowiac Hamiltona aczkolwiek kolor skory nie ma na to wplywu Jest dobrym kierowca ale wydaje mi sie ze lideruje w klasyfikacji poniewaz ma najwiekszego farta jemu jako jedynemu z czolowki w dotychczasowych wyscigach nie przytrafila sie zadna awaria (pod tym wzgledem chyba najwiekszym pechowcem jest kimi) a co do jego wypowiedzi to sam sie przyznal ze nie walczy fair " Bardzo ciężko jest grac fair i robić to z łatwością..."
MairJ23
08.08.2007 01:04
nikt mnie na tym forum nie zna bo sie nigdy nie odzywam i tylko czytam... ale musze tym razem cos powiedziec. po pierwsze prosze zapomniec o tym ze to czarnoskory czlowiek - to kierowca F1 i jego skora nei ma nic wspolnego z wielkoscia jego mozgu jak tu ktos przytoczyl, prosze nie schodzcie tak nisko zeby tu rzucac takimi haslami. dalej.... po drugie dwoch najlepszych kierowcow w stawce.... coz ... maja najwiecej punktow i prowadza wiec o co ten szum... przyszlosc pokaze. zreszta czy ktos pamieta jeszcze jak szumi zaczynal jak go nienawidzili za to ze jest pewniak ??? i ze to senna i prost sa super i jak on tak moze ? wiec... poczekajmy pare lat i sie okaze kto i gdzie bedzie w historii F1 a narazie niestety dla wielu z was wyglada tak ze trzeba mlodemu nosa utrzec... Zreszta kto jest wiekszym idiota ham czy ferdo ??? kto si eprzyznal ze zle zrobil ? kto powiedzial przepraszam ? a ferdo nadal twierdzi ze to nei on przystopowal mlodego w picie... a to podobno mistrz mial uczyc mlodego a dla mnei to wyglada na to ze mlody sie uczy hamstwa od mistrza a nei jazdy !!!! i tyle - wiec pomyslcie o tym co piszecie. zreszta zapraszam do zapoznania sie z textem jaki padl po wyscigu europy miedzy massa a alonso - poczytajcie/posluchajcie i massa ma racje to wlasnei alonso zachowuje si ejak szczeniak jeszcze jedno... pojedz sobie 70 okrazen przed kimasem i zobaczymy czy bedziesz na mecie pierwszy !!!! kazdy kierowca rajdowy ci powie ze to nei taka latwa sprawa nei wykonac zadnego bledu ktory sprawi ze stracisz pozycje przez 70 okrazen (+pitstops of course) Pomyśl nad używaniem znaków przestankowych i dużych liter na początku zdania. Jedna uwaga F1 to są wyścigi nie rajdy, tu nie ma kierowców rajdowych
rafaello85
08.08.2007 12:55
James Bond... W Ferrari kochają kierowców, którzy potrafią walczyć na torze, którzy nie płaczą i nie rozczulają się nad sobą...
James Bond
08.08.2007 12:01
Skoro Alonso chce odejść, to chyba lepiej było by jeszcze wywalić i jego, bo jakby miał zostać sam liderem w McLarenie, to już mu do reszty odbije. Niech sobie idzie do Ferrari, tam kochają kolesi, którzy prą do celu po trupach. Ideowe dziecko Michaela Schumachera.
temal
08.08.2007 11:14
Ciekawe jak Ron Denis ukarze Hamiltona za stratę punktów w wyścigu za zmianę planowanej strategii i strate przez Alonso pierwszego pola startowego a za tym idzie 18 punktów. Młody Hamilton mocno sie rozpycha ale podejrzewam że niedługo dostanie po łapkach zreszta coraz częściej słysze złe opinie na jego temat, dlatego pewnie Ferrari sie nim interesuje haha, pójdzie do Ferrari i będzie jeżdził jak Massa są do siebie bardzo podobni podejrzewam że massa jest nawet lepszy.
macrocosm
08.08.2007 10:34
Dennis już nad niczym tam nie panuje, bredzi od rzeczy ("50% kierowców F1 do odstrzału", "Lewis ma mclarena we krwi"), skacze z łapami na swoich pracowników, wyzywa kierowców po czym sam dostaje o***** od młodziaka, ci go w ogóle nie słuchają. Cyrk totalny. W czwartek pisałem, że mclaren śmierdzi coraz bardziej ale ten weekend to już masakra. Jak tak dalej pójdzie to w tym składzie nie dotrwają do końca sezonu. Dennis przez tyle lat zbierał baty od Włochów i Francuzów, że soda poprzewracała staremu w głowie. No i ten tekst Lewisa o "dwóch najlepszych kierowcach w stawce". Skromność porażająca. Ciekawe jak do tego wniosku doszedł?
rannt
08.08.2007 10:05
najdziwczniejsze, że stawia przeciwko sobie Dennisa - to on go poprowadził do takiego debiutu, bez dośiwiadczonego przewodnika żaden kierowca nie osiągnie szybko sukcesów, bez względu na swoją prędkość. Myślę, że Dennis i Elwis dogadają się, na pewno przez 10 lat przechodzili już takie okresy, Ron pokrzyczy, że jest już na to za stary, Hamilton się pobuntuje (przecież młody jest), powalczy z autorytetem Dennisa, ale pozostanie w teamie, gdzie mu jest najlepiej. Tylko po co robi takie hopki, nie uda Dennisowi? A może jednak smutna prawda - woda sodowa mu walnęla do głowy; jak wszędzie piszą, że jesteś bogiem, po jakimś czasie zaczynasz sie zastanawiać, czy aby nie mają racji.
hide
08.08.2007 09:36
Coraz mniej za nim przepadam. Widac pomalu zaczyna obsrastac w piorka i powiem szczerze nie mam nic do czarnoskorych ale moge jedynie stwierdzic ze jesli poczuja sile to wszystkich dookola palca beda zawijac.Nie chcem, zeby zostal mistrzem swiata bo w jego malej glowce juz calkiem sie przewroci.Cos tez mi sie wydaje, ze ta karierka bardzo szybciutko moze sie skonczyc. Szybko wszedl na wyzyny ale moze jeszcze szybciej z nich spasc.
Kurczaq
08.08.2007 09:21
Najlepszy w stawce to może on jest, ale tylko według punkcików. Jak narazie to młokos z którego na siłe chcą zrobić kolejnego wielkiego mistrza. Żenujące i tyle, szkoda słów.
kibic
08.08.2007 09:17
Fakt. Ma tupecik "prawdopodobnie najlepszych w stawce". Myślę że ciche dni Alonso i Hamiltona miną jak zrównają się punktami. Wtedy będą mieli większy problem niż kłopoty z porozumiewaniem się. "Hamilton nie zastosował się do poleceń zespołu" nie dziwię się że Alonso go przyblokował. Pewnie pomyślał - muszę go nauczyć respektu do mistrza.
McMarcin
08.08.2007 09:10
Powiem tak. Jestem fanem McLarena i na początku bardzo kibicowałem Hamiltonowi jako kierowcy Maca i debiutantowi z niewątpliwym talentem. Jednak po tym, jak na Węgrzech na qualu zablokował Alonso i teraz te jego wypowiedzi powodują, że zaczynam coraz mocniej kibicowac Alonso i chciałbym aby to Hiszpan zdobył tytuł i nadal pozostał w McLarenie
rafaello85
08.08.2007 09:09
Prawdę mówiąc nie bardzo rozumiem dlaczego Alonso się do niego nie odzywa. Może i Lewis zrobił w sobotę po swojemu i zjechał jedno okrążenie później rozwalając strategię McLarena, ale przecież to Alonos go PRZYBLOKOWAŁ uniemożliwiając rozpoczęcie ostatniego kółka pomiarowego! Za to właśnie został ukarany. Po co tak zrobił? Fernando znowu zaczyna pokazywać fochy! Właśnie dlatego nie trawię Hiszpana i mówię mu - WON OD FERRARI!!!! Nie chcę go tam.
sobczak
08.08.2007 09:09
wycwanował sie.....
mkpol
08.08.2007 08:53
prawdopodobnie dwóch najlepszych w stawce. Czyli on i prawdopodobnie Fernando :-). No ma chłopak tupecik, ale może tak trzeba.
Kobe
08.08.2007 08:45
"Kimas" - zostaw takie komentarze dla siebie...rasisto...Nie musisz już wierszyka pisać i się chwalić że jesteś rasistą... Ja do Lewisa nic nie mam jak do innych ludzi o innej karnacji skóry. On jest kierowcą F1 więc należy do elity nielicznych, jest najlepszy z najlepszych chodź ma dobry bolid i jest debiutantem. kimas już odszedł w niebyt, żeby nie powiedzieć w inny ..byt/dziękuję za wrażliwość
sadektom
08.08.2007 08:37
A kto by chcial teraz z nim rozmawiac... Ps. Przepraszam, zapomnialem o ofercie Ferrari :)