Exodus z Hondy?

Pewna liczba dotychczasowych pracowników zrezygnowała z pracy w japońskim zespole
08.08.0709:41
Mariusz Karolak
2372wyświetlenia

W czasie, gdy do zespołu Honda zostali sprowadzeni nowi ludzie odpowiedzialni za rozwój technologiczny, m.in. Loic Bigois z zespołu Williams, John Owen z BMW i Peter Coysh z McLarena, pewna liczba dotychczasowych pracowników zrezygnowała z pracy w japońskim zespole wyścigowym.

Według źródeł pitpass.com z Hondą rozstał się w ostatnim czasie odpowiedzialny za produkcję części z kompozytów Paul Field, który przejdzie zapewne do Red Bull Racing. Jest niemal pewne, że dołączy do niego także menedżer operacyjny Gary Savage, choć to jeszcze nie zostało potwierdzone. Z kolei Vince Todd (Model Shop Manager) ma znaleźć zatrudnienie w McLarenie.

Największym zaskoczeniem ma być jednak utrata Mariano Alperin-Bruvera, który ma opuścić Brackley zaledwie rok po objęciu stanowiska głównego aerodynamika, by zacząć pracę w zespole BMW Sauber. Argentyńczyk dołączy tam do innego byłego aerodynamika Hondy - Willema Toeta, który opuścił japońską stajnię w styczniu 2006 roku. Tymczasem Nick Fry przedłużył już podobno kontrakt z Hondą (na razie tylko na trzy miesiące) i nadal będzie kierował jej zespołem F1.

Źródło: Pitpass.com

KOMENTARZE

7
James Bond
08.08.2007 12:10
Jak patrzę na Hondę i Toyotę, to zachodzę w głowę, gdzie na Zachodzie byłaby możliwa podobna sytuacja. Żeby topić z kamienną twarzą rok w rok po ok. 300mln$. Honda jest już ósmy rok po powrocie do F1, wydała bajońskie sumy i nic. 1 zwycięstwo, kilka razy podium, kilka pole positions, raz druga w generalce, bo Williams, McLaren i Renault mieli gorszy rok. Toyota jeszcze gorzej, od 2002 roku budżet regularnie ponad 350mln$ (wg F1 Racing) i żadnego zwycięstwa nawet. Koszmar, japońskie zespoły to totalna porażka. Honda już się nacięła w latach 60tych, ale znowu chcą dostać. Japończycy nie umieli, nie umieją i nic nie wskazuje by się mieli nauczyć ja zbudować dobry zespół F1 (może powodem jest mentalność ludzi z Dalekiego Wschodu?), sprawdzili się tylko jako dostawcy silników.
Bebalf
08.08.2007 12:00
Fry i trzy miesiące? - chyba po to by wyspowiadał się ze swoich dokonań i rozliczył zmarnowaną kasę. Znowu biurokracja Hondy bierze górę ;( A co z nowym dyrektorem technicznym? Ruchy kadrowe były i będą. Po tym sezonie żadnego odchodzącego z Hondy nie żal !!!
mkpol
08.08.2007 08:57
Sytuacja hondy jest dobra, ale nie beznadziejna. :-) Najgorsze co można zrobić to jakieś nerwowe roszady personalne. Zespół buduje się latami. Z drugiej strony etat to etat a nie ślub kościelny. Powini im dawać akcje zespołu z klauzulą zwrotu w razie odejścia. Tak mieli by kaskę z zysków i robiliby wszystko zeby zespół dobrze prządł.
pazdzi0h
08.08.2007 08:52
ojojoj tylko zeby dzieki tym aerodynamikom R.Kubica i spolka nie musieli walczyc z Sutilem tak R.Barichello w ostatnim wyscigu...
im9ulse
08.08.2007 08:26
jaki exodus ,nieudacznikcy zostali wywaleni brzmi lepiej - koles od aero powinien byc batem pognany i slabo widze BMWSauber z takim "fachowcem" "Tymczasem Nick Fry przedłużył już podobno kontrakt z Hondą (na razie tylko na trzy miesiące) i nadal będzie kierował jej zespołem F1." to zla ,a nawet smutna wiadomosc:(
pyciek
08.08.2007 08:02
No to w przyszłym sezonie BMW na dnie :D
Castaway
08.08.2007 07:49
Ciekawe, a moze ktos poprawic na Exodus? Obecny zapis strasznie kłuje w oczy... Poprawione, dzięki.