Anthony Hamilton chwlali syna

"Muszę przyznać, że zaskoczył nawet mnie, ponieważ był pod ogromną presją"
09.08.0719:26
Mariusz Karolak
2141wyświetlenia

Anthony Hamilton był bardzo dumny ze swojego syna, gdy ten pomimo silnej presji wygrał tegoroczny wyścig o Grand Prix Węgier. Lewis Hamilton przejechał jako pierwszy linię mety już trzeci raz w swoim pierwszym sezonie startów w F1 i aktualnie ma siedem punktów przewagi nad partnerem z zespołu McLaren - Fernando Alonso. Jednakże weekend na Hungaroringu nie obył się bez kontrowersji.

Hamilton senior powiedział o swoim synu: To co stało się w sobotę zostało już zapomniane. On musiał skoncentrować się na niedzieli, inaczej byłby w tarapatach. Gdyby tak przejmował się wszystkim wokoło, nie byłby w stanie odnieść tego zwycięstwa, tym bardziej że czuł wyraźny oddech Ferrari na swym karku.

Gdyby zaczął myśleć o czymkolwiek innym, to pewnie by przegrał. To tylko pokazuje, jakim potrafi być skoncentrowanym człowiekiem. Muszę przyznać, że zaskoczył nawet mnie, ponieważ był pod ogromną presją. Po tym wszystkim pomyślałem sobie: 'Jak do diaska wsiadasz do samochodu i nie popełniasz prawie żadnych błędów?' To był prawdziwy pokaz talentu - musiałem nauczyć go czegoś dobrego, ale nie jestem pewien dokładnie czego. Chciałbym mieć chociaż część tego w sobie.

Ten rezultat sprawił, że Anthony czuje się teraz całkowicie szczęśliwy, czego nie mógł chociażby powiedzieć zaraz po kwalifikacjach. Jesteśmy tutaj, aby wykonać pracę i o ile dobrze się orientuję, nadal zamierzamy to robić. Jeśli cokolwiek będzie rozgrywać się w tle, to pozostawimy to innym, aby się tym zajęli.

Anthony przyznał, że nie miesza się do spraw swojego syna, mimo iż jest stale widoczny w jego cieniu. Nie udzielam mu żadnych rad. Jest dorosłym mężczyzną i wykonuje swoją pracę, więc cokolwiek się zdarzy zależy od niego, nie ode mnie. Lewis myśli tylko o wyścigach. Nie wydaje mi się, aby myślał teraz o kimkolwiek, nie wspominając już o Fernando. Nie myśli teraz ani o mnie, ani o swojej dziewczynie - po prostu koncentruje się na kolejnym wyścigu.

Lewis może stać się pierwszym kierowcą w historii, który w debiutanckim sezonie zostanie Mistrzem Świata Formuły 1. Jednakże jego ojciec zaleca mu ostrożność: Nie można być tego pewnym dopóki sezon się skończy. Jeśli zbyt wcześnie zaczniesz się ekscytować, może później dojść do nieprzyjemnej sytuacji. Tak więc ze świętowaniem wstrzymamy się do samego końca.

Źródło: SportingLife.com

KOMENTARZE

12
Iwan
10.08.2007 05:33
"Lewis może stać się pierwszym kierowcą w historii, który w debiutanckim sezonie zostanie Mistrzem Świata Formuły" Tylko który debiutant debiutuje w najlepszym zespole z całej stawki, bo Ron Denis to jego dalsza rodzinka, znowu wszysto przez znajomości. Który inny debiutant miał za sobą całą FIA i był równiejszy od innych oraz omija go regulamin (GP Niemiec). Wygrywać w taki sposób to dla mnie nic wielkiego.
adams
10.08.2007 11:24
Uważam,że chłopak przesadza i mam nadzieje,że Włosi w Ferrari utrą mu nosa.A pan khey niech wybierze się do bronxu to zobaczy kto naprawdę jest rasistą.
Misiak
10.08.2007 09:44
"Anthony Hamilton chwlali syna" - chyba raczej chwali :)
NEO86
10.08.2007 09:27
Hamilton miał wielkie szczęście że to był akurat taki tor na którym prawie się nie da wyprzedzać bo jak by to był inny tor to Kimi by go łyknął w bardzo krótkim czasie
Bartley
10.08.2007 06:30
W studio Polsatu, ale wyglada jakby byl cholernie znudzony tym wszystkim i mial ochote uciec do domu, otworzyc zimne piwo i wlaczyc ChampCar;) A co do pana Antosia to chociaz tyle dobrze ze troche mu glupio z powodu tego co zrobil Lewis i wstydzi sie o tym wspominac, bo nie umialby go wytlumaczyc. Gorzej gdyby chwalil perfekcyjnie wychowanego synusia za to co zrobil.
im9ulse
10.08.2007 06:03
diesel24 -> w spokoju i bez fleszy...w studio POLSATU :)
James Bond
09.08.2007 10:21
uoo, a teraz tatuś kocha syneczka, kocha miliony syneczka całym swoim ojcowskim sercem. Kiedy dzieciak potrzebował ojca, który by go wychował na ludzi, to tatusia nie było. Nie kochał wtedy syneczka. Bo syneczek nie zarabiał kochanych pieniążków i nie przyciągał kochanych kamer i blasku fleszy.
marrcus
09.08.2007 09:59
khey wróc do oglądania TVP Kultura
khey
09.08.2007 09:15
adams nie krępuj się :D napisz to co naprawdę miałeś na myśli :DD no stary bez krępacji ..... milcz bałwanie, otwórz worda i tam wypisuj swoje rasistowskie uwagi, a nie w miejscu wymagającym kultury, wiesz co to kultura prawda?
adams
09.08.2007 07:27
Bambo-))
Maly-boy
09.08.2007 07:19
a co ma płakac ze FIAmilton ma protekcje i jest skazany na sukces
diesel24
09.08.2007 06:42
jego ojciec to festyniarz taki sam jak on... Artur Kubica w spokoju i bez fleszy przygląda się synowi, mi ta skromność się podoba...