Schumacher zadebiutował za kierownicą Ferrari F2007

Był to specjalny pokaz dla dyrektorów z rady Fiata, którzy spotkali się w środę w Maranello
25.10.0713:19
Marek Roczniak
3229wyświetlenia

Michael Schumacher poprowadził wczoraj po raz pierwszy tegoroczny bolid Ferrari F2007. Miało to miejsce na prywatnym torze testowym włoskiej stajni w Fiorano i był to specjalny pokaz dla dyrektorów z rady Fiata, którzy spotkali się w środę w Maranello, świętując wywalczenie przez Ferrari i Kimiego Raikkonena tytułów mistrzowskich w sezonie 2007.

Siedmiokrotny mistrz świata od zakończenia kariery kierowcy wyścigowego Formuły Jeden dwanaście miesięcy temu, do tej pory tylko raz poprowadził bolid F1, kiedy to w czerwcu bieżącego roku zasiadł za kierownicą F2004 na torze Fiorano w ramach obchodów 60-lecia powstania Ferrari. Także i tym razem Niemiec przejechał zaledwie kilka pokazowych okrążeń, podczas których nie był mierzony czas.

Przy okazji warto dodać, że Schumacher zaprzeczył ostatnio, jakoby zakończył karierę ze względu na przegranie walki o mistrzostwo z Fernando Alonso w sezonie 2006 lub też obawiając się bezpośredniej konfrontacji z Raikkonenem w Ferrari. Moja decyzja nie miała nic wspólnego z Fernando, tak jak i nie miała nic wspólnego z Kimim. To było wewnątrz mnie. Obwód został zamknięty. - powiedział Michael, który przygotowuje się do odebrania jutro Nagrody Księcia Asturii w rodzinnym mieście Alonso - Oviedo.

Alonso, który powrócił dzisiaj do Hiszpanii zgadza się z powyższym stwierdzeniem swojego dawnego rywala: Michael przestał się ścigać, ponieważ teraz inne rzeczy stanowią dla niego motywację, jak choćby jego rodzina. Tak czy inaczej decyzję o zakończeniu kariery podjął prawdopodobnie jeszcze przed rozpoczęciem sezonu 2006.

Źródło: Autosport.com, F1-Live.com

KOMENTARZE

10
jędruś
25.10.2007 07:01
No, w październiku tamtego roku po raz ostatni pojechał w wyścigu, w czerwców już prowadził bolid Ferrari na torze, teraz jeździł już tegorocznym modelem. Pewnie niedługo odbędzie już jakieś oficjalne testy na Fiorno.
Mariusz
25.10.2007 03:35
Ciągnie wilka do lasu! ;-)
cinek
25.10.2007 02:21
laude nie, ale hakkinena owszem. byle nie w maku, mika by sie zmarnowal majac za teammate fiamiltona
Zomo
25.10.2007 01:05
szkoda ze jeglo mlodszy braciszek nie ma tyle ikry - a Michael juz sie wystarczajaco najezdzil i nazdobywal tytulow... Lauda tez jeszcze zyje - chcecie go wsadzac do bolidu ?
Yankess
25.10.2007 12:48
Ta, jakby Michaś powrocił, to Bernia miałby problem, bo miałby 2 pupilkow :D . Eh, szkoda, ze dziadek juz nie jeździ. Ostatni dziadek w stawce, ktory jeździł z zapałem 20 latka.
mutu
25.10.2007 12:36
Chciałbym żeby wrócił do ścigania, jak nie do F1 to do jakiejś innej ligi Gdyby był w F1 prawdopodobnie miałby mistrzostwo
wojtassss
25.10.2007 12:29
Mysle ze w tym roku Schumi mialby mistrzostwo, gdyby startowal....8 z kolei....
rafaello85
25.10.2007 12:26
ferrarifxx----> jestem dokładnie tego samego zdania:)
ferrarifxx
25.10.2007 12:15
Gdyby Schumacher powrócił do F1,to sezon 2008 był by szalenie interesujący.
zemanek
25.10.2007 11:49
"Obwód został zamknięty." - schumacher zaczyna filozofowac?,czy mozemy sié spodziwac w niedlugim czasi opaslego tomiska pt.Tako rzecze Schumacher?