Wywiad z Denisem Chevrierem na temat jednolitego ECU
Jest to jedna z największych zmian w Formule Jeden w ostatnich latach dla inżynierów
23.11.0717:43
2153wyświetlenia
Denis Chevrier, główny inżynier do spraw silników Renault na torach wyścigowych mówi o wpływie, jaki wywarło na inżynierach z Viry-Chatillon wprowadzenie jednolitych ECU. Jest to jedna z największych zmian w Formule Jeden w ostatnich latach dla inżynierów.
Denis, możesz nam powiedzieć, jakie wrażenie wywarło jednolite ECU na inżynierach?
Ogromne! To najważniejsze zadanie na zimę dla wszystkich zespołów, a ponad wszystko wyzwanie dla inżynierów.
Dlaczego?
Ponieważ rozwój silników został na następne lata zamrożony. Oznacza to, że nie można rozwinąć tych obszarów naszych V8, w których wprowadzenie nowego ECU radykalnie różni się od obecnego systemu elektronicznego. Renault współpracowało ze swoim - byłym już - partnerem przez ponad dwadzieścia lat i doprowadziło elektronikę bolidu do perfekcji, budując własny system we własnym języku i z oparty na własnej filozofii. W przeciągu lat system ten cały czas ewoluował i był dostosowywany do nowych wymagań. Tej zimy wszystko to przeszło do historii. Musimy się wszystkiego uczyć od nowa. Funkcje tego ECU są inne. Oprogramowanie dostarczone do niego ma inne parametry, inne możliwości i inne struktury.
Jaka jest twoja misja pomiędzy teraz i pierwszym wyścigiem sezonu 2008?
To proste. Musimy postarać się osiągnąć ten sam poziom dbałości o detale co wcześniej, pomimo działania w tym nieznanym środowisku. Osiągniemy to nie tylko poprzez całkowite zrozumienie nowego systemu, ale także poprzez wyszkolenie inżynierów w to zaangażowanych. Rok temu nie znaliśmy funkcjonalnych aspektów ECU na sezon 2008 dla silnika: konkretnie analizy i przechowywania danych. Nie tylko ECU się zmieniło: ma własny język i sposób funkcjonowania. Chciałbym dodać, że nie jest to kwestia zrozumienia tajników jednolitego ECU przez każdą osobę w Enstone i Viry. Musimy wszystko zrobić w taki sposób, aby te dwie jednostki (silnik i ECU) komunikowały się ze sobą w samochodzie tak płynnie, jak dotychczas.
Czy wycofanie kontroli trakcji zakłóca proces uczenia?
Tak. Gdyby nic się nie zmieniło w elektronice między sezonem 2007 a 2008, to i tak byłoby trudno dostosować się do braku kontroli trakcji. Przy nowym ECU to jeszcze bardziej odstraszające zadanie, ponieważ dopiero co poznajemy nowy system.
Możliwości techniczne tego ECU są mniej rozwinięte niż w przypadku systemu Step 11, którego używaliście dotychczas. Czy to duży problem?
Najważniejsze dla nas, zanim zaczniemy oceniać konsekwencje potencjalnych różnic, jest opanowanie do perfekcji nowego sprzętu. Jak już to nastąpi, to wtedy dokonamy ogólnej oceny.
Czy jakieś zespoły mogę mieć przewagę nad innymi?
To oczywiste, że jeden zespół będzie miał łatwiejszą zimę niż pozostałe. Dla tego zespołu, odpowiedzi na pytania i język jednolitego ECU są doskonale znane i przyswojone. Oznacza to, że mogą skupić się na innych sprawach nie dotyczących ECU. Zespół ten otrzymał także dodatkową przewagę, jako że podczas wakacyjnych testów czołowe stajnie prosiły o dodanie konkretnych funkcji do ECU i jego oprogramowania. Mogło to im dać kilka wskazówek na temat pewnych metod regulacji, filozofii gromadzenia danych, przechowywania i przetwarzania ich.
Czy mimo to zachowujesz optymizm?
Oczywiście! Posiadamy zasoby, które pozwolą nam pokonać wszelkie trudności. Naszym celem jest przystąpienie do pierwszego wyścigu sezonu w nie gorszej sytuacji niż nasi rywale. Na dzień dzisiejszy musimy się jeszcze wiele nauczyć, ale pracujemy już nad tym od kilku dobrych miesięcy.
Źródło: RenaultF1.com
KOMENTARZE