Zespoły niezadowolone z ECU McLarena

Czołowe zespoły nie są zadowolone z działania jednostek ECU dostarczonych przez McLarena
15.08.0710:12
Mateusz Furgał
4446wyświetlenia

Po ponad roku od podjęcia decyzji przez FIA, ukształtowała się silna opozycja przeciwko dostarczaniu przez McLarena standardowych jednostek ECU (Electronic Control Unit) dla wszystkich zespołów począwszy od sezonu 2008.

Z publikacji zamieszczonej w magazynie Auto Motor und Sport wynika, że przynajmniej zespoły Renault, Ferrari, Honda i BMW - po ostatnio przeprowadzonych testach systemów elektronicznych wykonanych wspólnie przez firmy Microsoft i McLaren - nie są zadowolone z pomysłu, który zakłada wykorzystywanie ich przez najbliższe trzy lata.

Firma McLaren Electronic Systems, pomimo tego, że jest niezależna od zespołu Rona Dennisa, mieści się w tej samej fabryce w Woking i tak samo jak on wchodzi w skład McLaren Group. Niemiecki magazyn twierdzi, że wspomniane zespoły miały problemy z silnikiem i kontrolą przepustnicy po użyciu ECU dostarczonego przez McLarena. Sugeruje się także, że zespoły mogą czuć się niezręcznie w przypadku bliskiej współpracy - włączając w to wymianę danych - z zespołem, który oskarżony jest o szpiegostwo przemysłowe.

Szef zespołu Renault Flavio Briatore przyznaje otwarcie, że jest niezadowolony z możliwości współpracy z McLarenem w latach 2008-2010 i najprawdopodobniej rozważa podjęcie pewnych kroków prawnych. Jak mam ufać firmie, która jest w środku skandalu szpiegowskiego? - powiedział. Mario Theissen dodał: Muszę powiedzieć, że (podczas testów ECU) pojawiły się pewne poważne obawy.

FIA i McLaren odrzucają jednak te obawy. Przedstawiciel McLarena powiedział: MES działa niezależnie od zespołu (Formuły 1). Człowiek powiązany z FIA uważa, że oferta McLarena nadal jest jedyną braną pod uwagę. Zespoły zawsze sprzeciwiają się temu co nowe. - dodał.

Źródło: F1-Live.com

KOMENTARZE

35
TobaccoBoy
15.08.2007 07:46
James Bond, a jednak nie skończyliśmy ;p ta "zmiana znienacka" w regulaminie była pewna od lipca 2005 co potwierdzają i Fry, i Howett i Rampf. Oczywiście oponki odegrał wielką rolę, ale powiedzmy sobie szczerze cały pakiet MP4/21 wg regulacji na 2006 był dosyć mętny. Dopiero zmiany na 2007 (z silnikowymi na czele) zmieniły to (inna były opony, a raczej stratne przejście z Michałków na Bridże przez konkurencje). Gdyby nie zamrożenie i ograniczenie motorów, sytuacja wyglądałaby inaczej (o czym "łaskawie" informowali anonimowi wysoko postawieni pracownicy Mercedesa). Co do MES, jedyne co można to wierzyć, ze twoje zapewnienia o tej "uczciwości" MES potwierdzą się i nie będziemy mieli fali awarii agregatów na początku A.D. 2008.. jujoj, poczytałby te kilka stron komentarz ;p I mam nadzieję, ze to definitywnie wyczerpuje temat.
jujoj
15.08.2007 07:14
Nie podoba mi się "strategia" FIA co do ujednolicania wszystkiego. Dla F1 polegała na rozwoju i konkurencji. Pierw zatrzymali rozwój silników, potem jeden dostawca opon, teraz jedno ECU. To niech FIA robi tan sam bolid dla wszystkich zespołów i będzie łatwiej.
James Bond
15.08.2007 07:12
Z MP4-21 był jeden poważny, generalny problem: był zaprojektowany pod opony na cały wyścig, zmiana przyszła przecież znienacka i to była jego główna bolączka. Przez to był nieefektywną aerodynamicznie i źle używającą opon krową, do czego doszła jeszcze przebudowa działu aero i bardzo "użyteczna" i pełna "zaangażowania" praca Petera Prodromou, który wcześniej ogłosił, że ucieka do Red Bulla. Silnik, jak tylko przestał wybuchać na testach przed sezonem, stał się aktorem drugoplanowym Co do MES, argument za tym, że McLaren nie będzie robił szwindli (abstrahując od stylu pracy McLarena i filozofii bycia) już przedstawiłem i powtarzać się nie będę, pomimo tego iż Ktoś się chce kłócić:) A ja tak ładnie napisałem pod adresem Williamsa kilka wiadomości wstecz, że tak się cieszę, że idą w górę...I tak się mnie traktuje;)
TobaccoBoy
15.08.2007 07:00
JB, tylko jedna sprawa, tryb M1 w Maku to co najwyżej do 20% wyscigu .. i basta. Wtedy już konkurencja zaczynała sie bawić z bardziej wyżyłowanymi jednostkami (co powodowało, iz Żabojady, Makaroniarze posiadali silnika, które ciągnęły na 20 k niemal cały wyścig). Wszystkie zespoły miały u siebie silniki, które osiągały te magiczne 20 k, ale tylko 3 z nich poszło dalej. Zawdzięczali to m.in. nowym układom zmodyfikowanym (przy zgodzie FIA, która obiecała to wszystkim producentom ECU) dzieki czemu silniczki dawały tyle ile mogły, a nawet więcej. Ale kończmy z tym. Co do MES - fakt to nie część zespołu, ale McLaren Group. A tak z ciekawości - jaki związek występuje pomiędzy zespołem wyścigowym, a McLaren Gropu ;p Tyle ze mnie w temacie, bo decyzji raczej nikt w tej sprawie nie zmieni (no chyba, ze maka zdyskwalifikują na te 2 sezony i wtedy to będzie w pełni "dostawca zewnętrzny" XD ;p)
James Bond
15.08.2007 06:48
@TobaccoBoy: Wszystko pięknie, prawdę mówisz o trybach pracy silnika, tylko że pominięciem jednej podstawowej rzeczy, żeś wszystko zamącił i wyszła z tego nieprawda: od mniej więcej GP Kanady 2006 Mercedes-Benz FO108S regularnie, w cuglach osiągał 20 000rpm. Wcale nie mieli z tym problemów. Inną sprawą oczywiście była dystrybucja mocy, którą mieli gorszą od francuzików i tych z mafii, stąd brała się chimeryczna nieco forma McLarena na wyścigach do końca sezonu. Po prostu raz pasowała, raz nie, ale oczywiście to, że to spaprali to tylko i wyłącznie ich wina. @GTC: primo: McLaren Electronic Systems to oddzielna firma względem McLaren Racing. Secundo; szczególnie po awanturze w tym sezonie, naprawdę przypuszczasz, że McLaren Racing by szpiegował McLaren Electronic Systems?! Przecież cały cholerny świat i tak patrzyłby im na ręce!
GTC
15.08.2007 05:05
Ja bym się zgodził na taki układ, ale gdyby Mclaren nie uczestniczył w wyścigach F1. Bo w przeciwnym razie to jest chory pomysł. Coraz bardziej nie podoba mi sie FIA.
TobaccoBoy
15.08.2007 03:04
Bo Ferrari nie ma bliskich relacji z MM. Oni dostarczają tylko ECU, ale silnik pod jakimś ECU musi działać. Relacja klient = producent, nie klient + producent = przyjaźń MM jest najpopularniejszym w F1 dostawca tego typu układów i dostarcza je większości obecnej stawki. Zas MES to firma, który produkuje ECU dla Maka i uniwersalne ECU dla całej stawki stworzy na podstawie doświadczenia z Maka. MM jest najbliżej pojęcia "dostawca zewnętrzny" i z powodu swoich rozległych interesów nie jest podwykonawcą tylko pod jeden zespół i tworząc układy wykorzystuje informacje z pracy ze wszystkimi swoimi zespołami, których bolidy i silniki mają inną charakterystykę. MES tak nie może. A co opon - mała nic nie znacząca dygresja, a ty jak na obronę Jasnej Góry....
andy
15.08.2007 02:54
zdecyduj się w końcu bo sam sobie przeczysz: 'Magneti Marelli od kilku lat już nie ma "bliskich" relacji z Ferrari' "jak silnik, który był projektowany z myślą choćby o MM ma współpracować z innym ECU" to jak to w końcu jest? a wogóle to co to za tekst że niby nie wiadomo czy MCLaren przystosował legalnie nadwozie do opon? jak dostali te papiery od ferrari to ze środy na czwartek dostosowali bude do opon? nie?
TobaccoBoy
15.08.2007 02:45
andy, obracasz kota ogonem ;p A kto kazał w latach poprzednich jeździć na Michelinach dla reszty ??? Kto kazał Żabojadom wycofywać się w tym roku (toz monopol miał byc od 2008)? A na czym Bridgestone miał opierać rozwój opon??? Na Minardi i Jordanie??? Japońce nie musiały dawać papierów, bo Maranello z archiwów wyciągnęło odpowiednie dane z telemetrią itp i na tej podstawie moglidostosować F2007 do nowej sytuacji. Po za tym przystosowanie bolidu do opon to coś o wieeeeeeeeeeeeeele łatwiejszego niż przystosowanie silnika (który jest od poprzedniego aż do 2010) do ECU. jak silnik, który był projektowany z myślą choćby o MM ma współpracować z innym ECU, które opiera się na innej koncepcji??? No wyjaśnij. zmiana koncepcji budowy nadwozia jest możliwa (co widać po Maku, który przystosował się do opon, jeszcze nie wiemy czy legalnie ;p), z silnikiem co innego, wiec nie trój mi tu, ze przyszedł czas, by Ferrari płaciło za lata sukcesów. Tu nie o to chodzi.
andy
15.08.2007 02:38
oczywiście że jeśli będzie to możliwe to niech McLaren czerpie z tego korzyści. skoro ferrari może wykorzystywać fakt że jeżdżą na Bridgestonach od paru ładnych lat i na pewno im to pomaga to dlaczego ktoś inny na innym froncie nie może mieć z takiego samego powodu jakiejśc przewagi? No sam powiedz czy tylko jednemu wolno a drugiemu nie? a że m.in. silniki ferrari źle z tym ECU czy jak mu tam współpracują to co to kogo obchodzi. czy ferrari albo bridgestone obchodziło to że większość teamów nie mogło się przestawić na bridgestony i ich bolidy miały słabe osiągi na tych gumach? nie słyszałem żeby ferrari z tego powodu ubolewało.
TobaccoBoy
15.08.2007 02:00
Pieczar, przy obecnej sytuacji i "atmosferze" z Muzynkiem to całkiem możliwe XD XD andy, mamy kilka lat zastoju, nie? Magneti Marelli od kilku lat już nie ma "bliskich" relacji z Ferrari, to jak te ostatnie bardzo "zacieśniło przyjaźń" z AMD (co było spowodowane m.in. tym, iż MM zarządzało kasy za swoje układy). To, ze MM to włoska firma, nie oznacz, iż z jest na usługi Maranello.
Pieczar
15.08.2007 01:33
Taa - Ron będzie miał taki przycisk, który wyłączy silniki wszystkim samochodom (oprócz Mclarena oczywiście), a Muzin dojedzie sobie niezagrożony do mety i wygra :D
rafaello85
15.08.2007 01:21
andy przed rozpoczęciem sezonu mówiłeś , że nie wierzysz iż Ferrari nie będzie czerpać żadnych korzyści z tego, że to właśnie Bridgestone będzie dostawcą opon. To powiedz jak teraz sądzisz - czy McLaren nie będzie miał przewagi nad innymi zespołami, skoro każdy team będzie używał ECU, które ekipa z Woking zna już zapewne "na wylot"???
andy
15.08.2007 12:27
jeszcze uczciwie dodajcie że Magnetti Marelli to włoska firma z mediolanu baaaarrrrdzo powiązana i współpracująca z ferrari.
TobaccoBoy
15.08.2007 11:14
jeRRy, chodzi o tryb pracy silnika. M1 to najwyższy tryb pracy silnika, gdzie silnik kreci sie na najwyższych dostępnych obrotach i jest piłowany maksymalnie. Od tego sezonu z powodu ogranicznika to 19 k rpm. W poprzednim to było 20 k rpm. W tym trybie silnik pracował do najwyższych obrotów, ale wiązało się to z szybszym zużyciem, dlatego dopiero pod koniec sezonu zespoły jak Cosworth, Renault czy Ferrari mogły cały wyścig i kwal na tym robić. Mak przez cały sezon miał problemy z m.in. ECU, które nie współpracowało przez co trzeba nie można było wyciągnąć z niego maksymalnych osiągów (widziałeś jak Montoya i Kimas szybko tracili tempo do wielu bolidów) co wiązało się z wynikami. Tryb M3 to taki tryb, w którym silnik pracuje - nie dosłownie - "na pół gwizdka" i jest używany przez zawodników, gdy cui posiadając sporą przewagę chcą oszczędzić silnik. W Maku to było bodaj 18.500 rpm....
jeRRy
15.08.2007 11:04
@TobaccoBoy - mógłbyś wyjaśnić o co chodzi z tymi trybami (M1, M3)? Zaciekawiłeś mnie tym.
TobaccoBoy
15.08.2007 10:59
Jacek, sprawa w tym, iż standaryzowane ECU pozwoli na eliminacje TC, gdyż FIA będzie miała w końcu możliwość kontroli co tam zrobią programiści. Obecnie to niemożliwe. Standaryzowane ECU - TAK, TAK, TAK !!! Tu o co innego sie rozchodzi....
paolo
15.08.2007 10:57
Pożal się Boże. F1 na Windowsie. US Navy już próbowało to trzeba było krążownik holować bo wszystko siadło. Pewnie tunel hondy też chodzi na windzie. Co do MES to moim zdaniem skandal. Dostawca powinien być z zewnątrz i basta.
jacek2601
15.08.2007 10:50
Każdy z zespołów powinien kożystać z dowolnie wybranej przez siebie firmy dostarczającej ECU. Po co to wszystko ujednolicać jak wiadomo, że z elektroniką można robić cuda. Przynajmniej nikt w przyszłości nie będzie miał do nikogo pretensji. A tak duupa z króla.
TobaccoBoy
15.08.2007 10:41
Chłopie, w modzie jak najbardziej, ale Woking samo na to zapracowało.;p Ferrari podpisało, ale oczywiście ciszej się mówi, iz i Toyota oraz jeszcze jeden zespół ma podobno kontrakt ;p. Z Oprogramowaniem jest tak, iz mozna je dostosować do reszty, zaś same ECU do silnika nie do końca. W tym jest problem. MES bazuje na tym zrobili w Woking, ale to wcale nie musi pasować do silników z Maranello, Monachium czy Kolonii. Dlatego jeśli się nie rozważa firmy, która ma doświadczenie choćby w dostawie elektroniki dla kilku zespołów to o czym my tu mówimy? Co do samego przetargu, Max w nim nie brał udziału (gdyby komuś zachciało się atakować jego osobę). Akurat przewodniczący komisji przetargowej - Brytyjczyk i to powiązany w przeszłości z Mercedesem (przypadek oczywiście) - nagle wyklucza z obrad kilku członków, którzy mieli inne zdanie, a następne nakłada klauzule o najwyższym stopniu poufności to musi naturalna koleją rzeczy rodzić podejrzenia.
James Bond
15.08.2007 10:24
I dlaczego nikt nie mówi o tym, że Ferrari zawarło długoletni kontrakt z Microsoftem dotyczący właśnie spraw elektroniki auta? Wciąż tylko McLaren wszystkiemu winny? No, ale to takie niepoprawne teraz. Teraz w modzie jest walenie w McLarena.
TobaccoBoy
15.08.2007 10:24
Jak powiedział im9ulse - jesli nie bierze się pod uwagę tak renomowanej firmy (i giganta w tej dziedzinie) do przetargu to od razu zapala się czerwona lampka. Rok temu była z tego spora sprawa, ale wszytko sie uciszyło. "I proszę mi pokazać gdzie to niby się częściej zdarzyło niż w przypadku Jedynie Słusznych I Niezniszczalnych pakietów Magnetti Marelli?" To, ze Magneti Marelli dostarcza najlepsze układu świadczy to, iz są potentatami w wielu seriach (chocby Moto Gp), a ich produkty to najwyższa jakość. Zaś sama geneza MES to dość dziwna sprawa, która ma wiele dość "dziwnych" motywów. Co do awaryjności, w 2004 i 2005 (prócz problemów z blokami silnika) MES produkował dosyć wadliwe produkty i chocby "renegaci" z maka jedną z przyczyn tylu awarii upatrywali w dosyć "niedokalibruwujacych się" ECU. A skoro sam Makma z nimi problemy (w poprzednim sezonie mieli trudności z silnikami, które przez ta elektronikę nie były w stanie pracować choćby w trybie M3, pomijając niedostępny dla Maka M1). Sprawa śmierdzi i taka jest prawda. Mozna probować usprawiedliwiać MES, ale prawda w oczy kole - w przetargu zamkniętym dla innych zespołów (które nie mogły wyrażać swojego zdania o poszczególnych ofertach) i eliminując pewniaka samo nasuwa się pytanie - Co tu jest nie tak?
mateusz
15.08.2007 10:22
Jesli chodzi o zdanie "Człowiek powiązany z FIA uważa, że oferta McLarena nadal jest jedyną braną pod uwagę" to trochę zawaliłem tłumaczenie :( Powinno być raczej: "Człowiek powiązany z FIA uważa, że federacja pozostanie przy ofercie McLarena, którą uznała za najlepszą" W każdym razie nie chodzi o to, że inne oferty w ogóle nie były brane pod uwagę.
im9ulse
15.08.2007 10:05
"Człowiek powiązany z FIA uważa, że oferta McLarena nadal jest jedyną braną pod uwagę" to co uklad Magneti Marelli do niczego sie nie nadaje ??? jakis walek w tym widze ,nie moze byc tak ze ECU pochodzi z fabryki jednego ze startujacych teamow - to zawsz bedzie powodowac niesnanski,spekulacje itp syf...cos czuje ze jak te ECU przejda to sezony 08-10 beda staly pod znakiem klotni,zatargow i spraw sadowych
James Bond
15.08.2007 09:54
A gdzie i kiedy nawala elektronika w McLarenie? I proszę mi pokazać gdzie to niby się częściej zdarzyło niż w przypadku Jedynie Słusznych I Niezniszczalnych pakietów Magnetti Marelli? A że szefowie innych ekip zrzędzą, że są usterki - na tym etapie wdrażania to naturalne. Wręcz dziwne by było, gdyby używając pierwszy raz danego oprogramowania nic nie nawalało. Przecież to się musi dotrzeć. I ci szefowie po prostu zwęszyli okazję do dokopania McLarenowi i ucieczki od kontraktu na dostawy ECU właśnie z powodu obrzucenia łajnem McLarena przez Ferrari. Wiadomo, niewiele to da, ale co się przylepi, to zostanie. I kto mi udowodni, skoro dorabia się gębę McLarenowi, że będzie miał dostęp do aut konkurentów poprzez elektronikę, że Magnetti Marelli nie jest w ścisłym sojuszu już od lat z Ferrari? Czym to się różni poza innymi nazwami i tym, że Magnetti Marelli ma fabrykę w innym miejscu?
Maraz
15.08.2007 09:26
W dużym uproszczeniu: to elektronika sterująca zapłonem i wtryskiem paliwa.
patgaw
15.08.2007 09:14
co daje te ECU ?
mateusz
15.08.2007 09:08
@Poul dzięki za zwrócenie uwagi, już poprawione
TobaccoBoy
15.08.2007 09:08
I dlatego Magneti Marelli byłaby najlepszym rozwiązaniem. Dostarczają swoje układy (nie ukrywają,, że niemal takie same) kilku zespołom obecnie ( Ferrari, Renault, RB czy Toyota) te układy i jakos nikt nie robi niepotrzebnych spekulacji.
zgf1
15.08.2007 08:56
Dziwne to tak jakby jakies czesci dla innych zespolow produkowalo Ferrari, przeciez jest to niezbyt fair w stosunku do innych teamow, no znow McLaren bedzie mial jakas tam przewage.... A jak taki ukladzik wysiadzie w trakcie wyscigu to co? Hmmm mi to smierdzi, nie powinno byc takich ukladow, jedynie firma z zewnatrz.
rafaello85
15.08.2007 08:56
Ja też bym się obawiał o układy produkowane przez McLarena...
TobaccoBoy
15.08.2007 08:41
Ech, Magnetti Morrelli (które dostarcza dla kilku zespołów swoje ECU) byłoby najlepszym dostawcą i mówiono o tym otwarcie, ale jak zwykle w dosyć niejasnych procedurach przetargowych wygrywa firma, która miała poważne problemy z zawodnością swoich układów w poprzednich latach. Z przyjaciółmi z UK już rok temu przewidzieliśmy, że pojawi się problem.
michal
15.08.2007 08:34
ciekawe jak go rozwiążą?
SPIDER
15.08.2007 08:28
No i mają kolejny problem...
jędruś
15.08.2007 08:25
Zespoły pewnie nic by nie powiedziały , gdyby nie fakt że ta elektronika jest wyprodukowana przez ich głównego konkurenta. Wiadomo że McLaren zna ten system i da mu to przewagę na następny sezon, tak jak Ferrari dawał fakt że dawniej korzystali z opon Brigstone.