De la Rosa będzie testerem dopóki istnieje szansa na starty

"Dopóki istnieje możliwość powrotu do ścigania, będę kontynuował moją dotychczasową rolę"
10.01.0818:24
Mariusz Karolak
1594wyświetlenia

Pedro de la Rosa przyznał, że będzie pełnił rolę głównego kierowcy testowego w zespole McLaren dotąd, dopóki będzie istniała dla niego szansa na powrót do ścigania się w Formule 1.

Hiszpan po raz ostatni wystąpił w wyścigu 17 miesięcy temu, a przed kilkoma tygodniami stracił okazję do zastąpienia swego rodaka w ekipie z Woking po tym, jak Ron Dennis zdecydował się zakontraktować na miejsce Fernando Alonso młodego Fina - Heikkiego Kovalainena. Hiszpański dziennik Marca przytacza słowa de la Rosy: Dopóki istnieje możliwość powrotu do ścigania, będę kontynuował moją dotychczasową rolę (kierowcy testowego w F1).

Podobnie jak jego kolega po fachu w McLarenie - Gary Paffett, de la Rosa także liczył bardzo na angaż w Prodrive na ten rok. Hiszpan powiedział, że w dniu, w którym stwierdzi, że nie ma już szans dla niego na starty w wyścigach, usiądzie i spokojnie rozważy swoją sytuację. Dodał, że kiedy dowiedział się o tym, iż to Kovalainen ma zająć miejsce u boku Lewisa Hamiltona w tym roku, był bardzo zawiedziony: Nie takiej decyzji się spodziewałem, ale nie mogę patrzeć wstecz. Muszę skoncentrować się na myśleniu o swojej przyszłości, z tymi samymi założeniami co zawsze.

Hiszpan był już w podobnej sytuacji przed rokiem 2007, kiedy to McLaren zdecydował sie postawić na Hamiltona, który zadebiutował w F1 u boku Alonso w ubiegłym sezonie. Z każdym kolejnym rokiem jest mi coraz trudniej zaakceptować takie decyzje. Za każdym razem mam coraz mniej czasu na realizację kariery sportowej, ale jestem już na tyle dojrzały, by zdawać sobie sprawę tego, że choć nie przyczyniłem się do podjęcia takiej a nie innej decyzji, to jednak nie ma sposobu, by ją teraz zmienić.

Źródło: F1i.com

KOMENTARZE

3
kibic
11.01.2008 09:35
To przykre że tak doświadczony gość jak Ron nie widział nigdy Pedro jako kierowcy wyścigowego. Nie zauważył talentu tego kierowcy mimo że jeździ mu pod nosem od lat. Pedro jeździ ciekawie i widowiskowo. Spodobał by się kibicom F1. Następny niedoceniony i zmarnowany talent w F1. F1 "zabija" ambitnych. W innej serii wyścigowej można osiągnąć więcej niż w wiecznej poczekalni F1.
rafaello85
10.01.2008 07:37
Nie bardzo chce mi się wierzyć, że ktoś ( a zwłaszcza McLaren ) umożliwi mu starty. On już chyba do samego końca będzie testerem.
jędruś
10.01.2008 06:52
Pedro w lutym będzie miał 37 lat. W 2009 roku już 38 lat. Trochę za późno by wrócić do prawdziwego ścigania.