Raikkonen: Testy Schumachera nam nie zaszkodzą

Fin dosyć chłodno skomentował wiadomość, że Schumacher będzie pomagał w rozwoju F2008
15.01.0819:47
Mariusz & Maraz
3658wyświetlenia

Pod koniec ubiegłego tygodnia pojawiły się doniesienia, że Michael Schumacher doszedł w końcu do porozumienia z władzami Ferrari na temat tego, jaka będzie jego rola w stajni z Maranello. Ustalono, że siedmiokrotny mistrz świata będzie pomagał w rozwoju samochodów wyścigowych Gestione Sportiva, co w sumie dosyć chłodno przyjął jego następca w zespole Ferrari - Kimi Raikkonen.

Zapytany w czwartek podczas spotkania z mediami we włoskim kurorcie narciarskim o to, co sądzi na temat wsparcia Schumachera w rozwoju nowego Ferrari F2008, Fin - jak to w swoim zwyczaju - odpowiedział bez wielkiego entuzjazmu: Jeśli my akurat nie będziemy mogli testować, to będzie bardzo dobrze, że będzie mógł nas zastąpić. Z pewnością nam to nie zaszkodzi.


Jego partner z zespołu - Brazylijczyk Felipe Massa, który nigdy nie krył swojego podziwu dla Schumachera, próbował usprawiedliwić niezbyt entuzjastyczną wypowiedź Raikkonena, stwierdzając: On już taki jest. Po prostu nie mówi zbyt wiele.

Schumacher powiedział tymczasem, że nie zamierza zbyt często uczestniczyć w testach: Nie ustaliliśmy jeszcze dni, w które będę prowadził samochód, nie zapadła żadna decyzja w tej sprawie. Będziemy podejmować decyzje w zależności od rozwoju sytuacji: jeśli zespół będzie mnie potrzebował, to z chęcią poprowadzę bolid, byleby niezbyt często.

Źródło: Autosport.com, F1-Live.com

KOMENTARZE

22
Jacenty_F1
29.01.2008 10:48
Gorbi -- Referendum niepotrzebne bo Bogiem F1 jest MANSELL. a siedem tytułów fakt tylko kilka wyścigów zespół mu podarował hamując Barichello
82TOMMY82
16.01.2008 12:25
przeciez wypowiedz Kimiego jest jasna ale ma tez ukryte dno - dal do zrozumienia ze nie rzyczy sobie zeby Schumi wchodzil i zabieral mu czas jego testow - to samo powiedzial Kubica i Heidfeld rok temu.. atyr - a moze zastanow sie czy ty bys klecil inteligentne zdania jakby cie na konferencji swiatowej na zywo pol miliarda ludzi ogladalo...nie kazdy jest urodzonym mowca i medialnym zwierzakiem - co wcale nie oznacza ze od razu jest gburem...poza tym moze Kimi wie o rzeczach o ktorych ty nie masz pojecia dotyczacych Schumiego i dla tego go nie lubi albo wrecz nie szanuje jako czlowieka ( nie jako kierowce) - zwroc uwage na fakt, ze oprocz Massy to chyba nikt go nie lubi - po konferencji prasowej po Monza w 2006 roku kiedy to Schumi wylewal sie medialnie (tak jak to lubisz) o zakonczeniu swojej kariery, Kubica zapytany o wrazenia powiedzial, ze po prostu siedzial znudzony. O stosunkach Schumiego i Montoyi nie trzeba przypominac. Coulthard kolejny. Alonso raczej tez nie pala sympatia do Schumiego. Reszte jakby przepytac to pewnie kazdy by cos dorzucil. Tak wiec cos jest na rzeczy chyba jednak. A jak myslisz ze to byl szczyt chamstwa w wykonaniu Kimiego to zacytuje tu fragment artykulu z F1 RACING z lipca 2007 " Gdzie byl Kimi podczas pozegnania Schumiego przed GP Brazylii? - "poszedlem sie wysrac". Ten zenujacy dowcip slyszal Martin Brundle i widownia telewizyjna, podczas gdy pozostali kierowcy tloczyli sie, by obejrzec jak Pele zegna Michaela." no comments :D Jak dla mnie Kimster wymiata pod kazdym wzgledem :D Barrichello tez nie lubil Schumiego, zeby nie bylo watpliwosci, a nikt nie jezdzil z nim dluzej niz wlasnie brazylijczyk
Pussik
16.01.2008 10:42
A niech robi co chce ten Schumacher. Jakoś czuje się pewniej myśląc o F2008, gdy Schumacher nad nim czuwa. Ten kierowca lepiej od Massy i Kimiego potrafi wychwycić co w bolidzie jest nie tak. Massa to nie żadna rewelacja, aczkolwiek dobry kierowca, a Kimiego nie interesuje budowa bolidu.
Davider
16.01.2008 09:33
Wiecie, nie żebym nie doceniał doświadczenia Schumi'ego, ale chyba on już podjął decyzje o zakończeniu kariery sportowej, a coś ostatnio mimo to często pojawia się na torach... Kiedyś ktoś powiedział (bodajże Niki Lauda): "Prawdziwym mistrzem stajesz sie wtedy, kiedy usuniesz paddock ze swojego życia". Schumacher kręci sie tu i tam, mam wrażenie, że nie może odnaleźć sie w 'nowej' rzeczywistości. Po krótce mówiąc: moim zdaniem trzeba dać mu spokój, niech facet oddychnie czymś innym niż powietrzem filtrowanym przez kask.
SoBcZaK
16.01.2008 08:02
oj ludzie ludzie, robicie z jego wypowiedzi jakieś homo nie wiadomo co- Kimi powiedział że jeśli MY nie będziemy mogli testować to będzie dobrze że zrobi to Szumi czyli chodzi tu o to że lepiej aby testował Szumi niż jakiś tam zwykły tester przynajmniej ja tak to odbieram a wy tuytaj wymyślacie jakiś konflikt albo nie wiem co
Gorbi
16.01.2008 07:25
Na 7 tytułów mistrzowskich Schumiego złożyło się więcej czynników, niż tylko jego Wielki Talent. Poza tym należy przeprowadzić referendum, kto jest Bogiem F1: Schumi czy Senna? Zgadzam się z Siuxem.
gnt3c
15.01.2008 11:08
kuba - albo nie lubimy, ja go nigdy nie lubiłem za brak pokory...pewnie można byc chłodnym...ale trzeba byc sprawiedliwym...pogadamy jak kimi zdobedzie 7 tytuł mistrzowski.
rafaello85
15.01.2008 11:04
Ja nie widzę nic nadzwyczajnego w wypowiedzi Kimiego. On ma chłodny stosunek do tego co robi. To dobrze! Maly-boy---> Nigdy! On zawsze był, jest i będzie;p
Siux
15.01.2008 10:06
Jeśli chodzi o gburowatość, to przypomnijcie sobie wypowiedzi/zachowania Schumachera sprzed kilku lat - Kimi mu do pięt nie dorasta pod tym względem :) A poza tym uważam wypowiedź KR po prostu za dowcipną. Nie każdy musi od razu bez wazeliny wchodzić Schumacherowi w zad, tak jak robi to Massa.
kimir
15.01.2008 08:59
B4ndit - zgadzam się w 100%. Poza tym nie nazywałabym kogoś gburem, tylko dlatego, że mało mówi albo mówi to co myśli. Kimi jak potrzeba jest też niezwykle czarujący:)
Maly-boy
15.01.2008 08:58
eh kiedy sie skonczy ten Schumacher moze niech go odrazu daja na kierowce testowego ? bo ostatnio jezdzi wiecej niz testerzy
kuba
15.01.2008 08:52
Ja się zgadzam z W. I mimo że jestem fanem Schumiego. Teraz Kimas ma swój czas. Wydaję mi się że media troszeczke też przesadzają. Same nakręcają ten "konflikt". A Kimi jest taki jaki jest - i za to Go lubimy :D
atyr
15.01.2008 08:47
To jeszcze raz ja. Ja nie oczekuję od Kimiego (i innych kierowców) "intelektualnych wynużeń" - o których pisał powyżej W. Dla mnie F1 oglądane w telewizji i śledzone w internecie WYMAGA ciekawego komentarza. No bo kto lepiej niż kierowca "opowie" o wyscigu, aspektach technicznych bolidu, oponach i innych ***ołkach dzięki którym dowiesz się i zrozumiesz dlaczego danemu kierowcy szło lepiej bądź gorzej w jakimś wyścigu. Nie wiem czy jestem dobrze rozumiany, ale F1 bez takiej otwartości na zewnątrz dawała będzie argumenty tym, którzy mówią że wyścig F1 to półtoragodzinna jazda w kółko gdzie oprócz pit stopów nic się nie dzieje. Tak więc ja nie oczekuję a nawet nie chce żeby Kimi się wypowiadał co robi prywatnie, ale niech z sensem czasami coś powie o sporcie który uprawia.
W
15.01.2008 08:25
A o czym Raikkonen ma mówić... Ma jeździć, czy snuć intelektualne wynużenia na łamach gazet...? Kimi dał jasno do zrozumienia, że nie zamierza przejść na kult Schumachera. To prztyk w nos Ferrari. Teraz nadeszła era Kimiego, a Schumacher powinien pozostać w tabelach, a nie testować nowe autko.
kLc!
15.01.2008 08:18
@atyr jednak ten ,,olewacki'' stosunek Kimiego mi się podoba. To człowiek, który zamiast pie***lić głupoty wsiada do samochodu i robi swoje. Natomiast co do obalenia Twojej teorii na temat tego, że Kimi jest gburem, odsyłam do wielu filmików na youtube-może po obejrzeniu kilku zmienisz zdanie.
GTC
15.01.2008 08:06
Ja cenię Kimiego za to właśnie że mało mówi a dużo robi, w przeciwieństwie do Polaków :)
atyr
15.01.2008 07:52
Tak jak bez dwóch zdań Kimi jest aktualnym mistrzem, tak też bez dwóch zdań jest zwykłym gburem. Podnoszenie niemalże do rangi cnoty, że Kimi ma taki zajefajny olewancki stosunek do wszystkiego, jest de facto próbą zamaskowania przez jego fanów (i zespół) tego, że on poprostu nie ma zbyt wiele do powiedzenia. Po drugie z wyniesieniem na ołtarze Raikkonena to ja bym jeszcze poczekał, dopóki na torze jeździ ktoś z większymi osiągnieciami w tym sporcie i to słabszym bolidem.
B4ndit
15.01.2008 07:31
moim zdaniem chodzi tu o to: 1 ze kimiego wkurza pewnie takie ubostwianie Michaela na zewnatrz zespolu (nie wnikam czy sluszne czy nie), bo napewno jak kazdy lepszy kierowca uwaza ze to on jest najlepszy :> Tylko w sumie kierowcy drugiej ligii wypowiadaja sie w stylu jak ostatni David Coulthard o Schumim. 2 Poza tym co chyba wazniejsze na to nachodzi pewnie jeszcze ubostiwanie Schumiego wewnatrz zespolu (tutaj napewno sluszne, ale Was by nie wkurzalo jakby wszyscy pracownicy w firmie non stop wzdychali och ach na temat Waszego poprzednika?) 3 Marketing, Ferrari tak latwo nie wypusci Michaela, bo to przeciez kura znoszace zlote jaja... Ile przeciez jest halasu na temat kolejnych testow wyzej wymienionego w Ferrari? ogolnie taka wypowiedz kimiego odebralbym jako wyraz mocnej irytacji stlumionej przez PR Ferrari...
jędruś
15.01.2008 07:15
I za to ludzie uwielbiają Kimasa. Jemu tak naprawdę nie zależy co o nim mówią inni. Nie musi puszczać , długich nudnych gadek . Mówi to co uważa . I chwała mu za to !!! Schumi coś tam gadał , że prawdopodobnie na krótko przed rozpoczęciem sezonu przetestuje F2008 . Ale nic na sto nie potwierdził.
K
15.01.2008 07:12
Hehe - Kimi jest jedyny w swoim rodzaju. Ale przyznacie, że ten związek Michael-Ferrari jest obecnie trochę dziwny - niby skończył, niby nie...
Wymiatacz
15.01.2008 07:10
Nie lubi Schumiego... i słusznie :PP W Melbourne 2007, kiedy wygrał swój pierwszy wyścig dla Ferrari Jean Todth podał mu telefon i powiedział, że Schumi dzwoni z gratulacjami, a Kimas odłożył słuchawkę i udał, że ich rozłączyło :D
Pokwa
15.01.2008 07:03
kimi jak to kimi; ale za to go nie lubię; troche jakby nie szanowal innych tylko wszystko by mu zwisało...