Dennis o sobie i o Kovalainenie

"Nie myślimy już o przeszłości - patrzymy w przyszłość"
13.03.0814:53
W
2785wyświetlenia

Ron Dennis po raz pierwszy wypowiedział się publicznie po wtorkowym spotkaniu z pracownikami McLarena, na którym poinformował, że nie zamierza rezygnować z kierowania zespołem w 2008 roku.

Jest wiele rzeczy, których ludzie tak naprawdę nie rozumieją, a wydarzyły się w ostatnich miesiącach. - powiedział Dennis. Dużo myślałem na początku ubiegłego sezonu, że może to być mój ostatni rok jeżdżenia na wyścigi z uwagi na to, jak długo już to robię. Ale przez ten czas wydarzyły się różne rzeczy, które dały mi do myślenia.

Nie wydawało mi się, żebym musiał się nimi z kimkolwiek dzielić i nie rozumiem, dlaczego stały się kwestią publiczną. To jest cykl, który przechodzę każdego roku i z jakichś powodów stał się publiczny. Moje starania, poświęcenie i skupienie są ukierunkowane na wzmacnianie marki McLaren. [...] Jestem po prostu facetem, który znajduje przyjemność w jeżdżeniu na wyścigi i jeśli nie będę czuł, że mam coś pozytywnego do zaoferowania, wtedy mnie tu nie będzie.

W dalszym ciągu jestem szefem zespołu, ale jest to najmniejsza część mojej pracy. Część, w której udział chce mieć Martin (Whitmarsh), ale będzie musiał jeszcze trochę poczekać. Podejdę do tego trochę inaczej niż wcześniej. [...] Myślę, że ludzie nie rozumieją w pełni, na czym polega moja praca. Prowadzimy grupę firm i zima jest czasem, w którym naprawdę mogę się skoncentrować na innych aspektach grupy (McLaren Group). W tym roku bardzo mocno skoncentrowałem się nad stanem grupy i każdej z firm.

Martin, jak zawsze pracował nad tym ze mną i wystarczy spojrzeć na jego stanowiska, żeby sobie uzmysłowić, jak dużo ma pracy. Jest szefem działań operacyjnych grupy oraz dyrektorem wykonawczym zespołu F1. Od wielu lat dzielimy między sobą obowiązki - z każdym rokiem przekazuję mu ich więcej. [...] Odbyliśmy rozmowę i w tej chwili mam zamiar nadal zajmować trzy dotychczasowe stanowiska. Trzeba też pamiętać, że nie jestem pracownikiem.

Dennis zapytany o ubiegłoroczne problemy i zimowe spekulacje odparł: Nie myślimy już o przeszłości - patrzymy w przyszłość. Zbudowaliśmy bardzo dobry samochód wyścigowy, chłopaki świetnie się spisali. Jesteśmy tutaj, żeby walczyć w Grand Prix Australii i wszystkie nasze starania skupiają się na tym wyścigu.


Przy okazji Brytyjczyk wypowiedział się na temat nowego kierowcy McLarena - Heikkiego Kovalainena w podobnym tonie, jak w roku ubiegłym na temat Fernando Alonso, mówiąc: to przytłaczający awantaż.

Heikki miał w ubiegłym roku trudny sezon i musieliśmy czuć, że jest w stanie zostawić go za sobą tak psychicznie, jak i fizycznie. To, co zrobił w przeciągu ostatnich kilku miesięcy, zrobił z pomocą zespołu, jest nadzwyczajne. [...] Jego pewność siebie jest silna, jego kondycja psychiczna jest w porządku, jego kondycja fizyczna się polepsza z każdym dniem i teraz zmierzy się z pierwszym prawdziwym wyzwaniem, którym jest wyścig.

Kovalainen 12 miesięcy temu był otwarcie i ostro krytykowany przez swojego byłego szefa Flavio Briatore za rozczarowujący debiut w barwach Renault. Dennis podkreślił, że ma zamiar chronić i pielęgnować potencjał Fina: Naszym zadaniem będzie minimalizowanie presji, a nie jej zwiększanie. [...] Będzie bardzo zdeterminowany i nie będziemy czynić żadnych pochopnych sądów. Widzieliśmy podczas testów, na co go stać i powiedzmy bardzo szczerze, że sprawdzi Lewisa.

Dennis dodał, że dobre relacje, jakie wykształciły się między Kovalainenem i Hamiltonem pomogły McLarenowi: Wielkim ułatwieniem jest to, jak dobrze się dogadują. Ciekawie będzie patrzeć, czy ich przyjaźń będzie tak silna, kiedy zaczną się wzajemnie pokonywać, jak jest teraz, ale mają dobre osobowości i dobrze się wpisują w relacje z Pedro (de la Rosą) i Garym (Paffettem). W tym roku nasi kierowcy to grono dobrych facetów.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

16
pasior
14.03.2008 02:13
Domski93 jeżeli nie widzisz różnic w tych bolidach to chyba jakiś "niehalo" i w dodatku niewidomy jesteś
Provo
14.03.2008 06:55
Czy mi się wydaje, czy z wypowiedzi Dennisa wynika, że Kova był niemal "wrakiem" człowieka (stan psychiczny, kondycja) przed przyjsciem do Maca ( "jego kondycja fizyczna się polepsza"). Przecież fin startował w maratonie, wiem, że to inny sposób przygotowań, ale dał rade. „Heikki miał w ubiegłym roku trudny sezon i musieliśmy czuć, że jest w stanie zostawić go za sobą tak psychicznie, jak i fizycznie." - początek był ciężki ale w drugiej części był b.konkurencyjny jak na możliwości bolidu. Ach ten wszechobecny PR.
domanpraszka
13.03.2008 08:00
http://f1.gpupdate.net/en/photolarge.php?photoID=93387&catID=1101-3070 McLarnen+piasek=Hamilton Chiny hehehe
jędruś
13.03.2008 06:56
Mam nadzieję , że Kovlainen sprawdzi na tyle Hamiltona , że się Lewisek rozczaruje :D Co do Dennisa to całkiem go rozumiem . Nie jestem jego fanem , ale gdyby odszedł to pokazał by , że McLaren to złodzieje i oszuści , a w dodatku kłamcy i , że nowy bolid to tylko przemalowany klon Ferrari .
ToshibaUser
13.03.2008 05:42
Mimo , że kibicuje Kimiemu ( który już nie jeździ w McLarenie) i Robertowi( który jest u konkurencji z Monachium ) to śmiem twierdzić , iż dopiero teraz McLaren uzyskał optymalny skład , po zeszłorocznej " wpadce ". Dwaj kierowcy którzy mają potencjał i mogą razem sporo zdziałać . Tylko jest jeden problem : co się stanie kiedy Heiki " sprawdzi Lewisa " i okaże się , że jest lepszy ? Czy Ron podobnie jak w MonteCarlo będzie się tłumaczył i biczował , czy może dla odmiany będzie gratulował Heikiemu ?
Aquos
13.03.2008 04:44
"powiedzmy bardzo szczerze, że sprawdzi Lewisa” - wszyscy na to liczą :)
Domski93
13.03.2008 03:01
Zbudowali świetny bolid jasne. Chyba go tylko ładnie przemalowali.... hehe
Bart2005
13.03.2008 02:44
O ile mi się wydaje ponad rok temu kiedy Alonso dołączył do zespołu i poznawał się z Hamiltonem to Ron mówił podobnie o ich relacjach, że się dobrze dogadują, że się przyjaźnią. Rzeczywistość zweryfikowała jego słowa kiedy Hamilton "był bardzo blisko" Alonso a niekiedy "przed nim" i przyjaźń została zachwiana. Wtedy Ron postawił na Hamiltona. Miejmy nadzieję, że kiedy okaże się, iż Kovalainen jest "przed" Hamiltonem to nie zaczną się "cyrki" z zeszłego roku.
[Sebek]F1
13.03.2008 02:27
Kiedyś w McLarenie już jeździł Brytyjczyk ( dokładnie Szkot :P ) z Finem.Mam nadzieję , że i tym razem numerem jeden okaże się zawodnik z Finlandii :D
kidmaciek
13.03.2008 02:23
Trzymam kciuki Kovalainen :D Przetrzep dupe Pupiltonowi :)
marcinp
13.03.2008 02:15
ciekawe nawet bardzo ale to paradoksalnie dobrze ,że się dogadują zgrane ekipy uatrakcyjniają ten sport walka jest na całego ale bez chamstwa i zawiści .... hmm nie kibicuję im ale... Powodzenia w nowym sezonie ! może trochę odbiegnę od tematu ale... moim kandydatem do zazartej i bezwzględnej walki wewnątrz teamu jest ..BMW Sauber coś mi się widzi żę to jest ekipa do powtórki z Mclarena 2007
pasior
13.03.2008 02:13
popieram Maraz, popieram
Maraz
13.03.2008 02:09
Awantaż to inaczej korzyść, zaleta, przewaga. Dennis lubi używać tego typu określeń ;)
patgaw
13.03.2008 02:05
co to znaczy "to przytłaczający awantaż" ?
SoBcZaK
13.03.2008 02:03
W Australii przekonamy się czy przypadkiem Dennis nie wziął do zespołu zbyt mocnego rywala dla Hamiltona :D
Maraz
13.03.2008 01:58
Od razu ostrzegam, że idiotyczne komentarze w stylu nie mogę patrzeć na/czytać o Dennisie/McLarenie będą z mety kasowane. Jeśli nie interesuje kogoś ten news, to nie musi go czytać ani komentować.