Kubica zaczyna myśleć już o walce o tytuł

Robert twierdzi też, że tempo Hamiltona nie było aż tak dużo szybsze w Kanadzie od BMW
10.06.0809:43
Gregoff & Maraz
5170wyświetlenia

Po wygraniu wyścigu o Grand Prix Kanady w ostatnią niedzielę Robert Kubica powiedział, że zrobi wszystko co w jego mocy, aby spróbować wywalczyć tytuł mistrzowski. Najgorszym wynikiem kierowcy zespołu BMW Sauber jest jak dotychczas w tym roku czwarte miejsce.

Jeśli prowadzisz w mistrzostwach świata po siedmiu wyścigach, a wyłączając Australię twoim najgorszym rezultatem jest czwarte miejsce, to oczywiste jest, że zamierzasz wykorzystywać każdą nadarzającą się okazję. - powiedział Polak w Montrealu agencji Thomson Reuters.

Mam nadzieję, że zespół zapewni mi maksymalne wsparcie, a ja dam z siebie wszystko, aby walczyć o to. Musimy pracować, walczyć i cisnąć, ale z pewnością nie będzie nam brakowało motywacji. Jeśli jesteś liderem po siedmiu rundach, to z pewnością masz samochód, który jest zdolny do wygrywania wyścigów, a jeśli masz czołowy samochód, to jesteś w czołowym zespole.

Kubica twierdzi też, że tempo Lewisa Hamiltona nie było aż tak dużo szybsze w tym wyścigu, jak można było sądzić po pierwszym przejeździe. Wszyscy wiedzą, że tutaj w Kanadzie prawa strona prostej startowej jest zabrudzona. Było bardzo trudno utrzymać drugie miejsce. W pierwszym momencie myślałem, że Kimi Raikkonen mnie dopadnie, ale ostatecznie udało mi się obronić moją pozycję. - powiedział Robert.

Utrzymywałem dobre tempo przez pierwsze pięć czy sześć okrążeń, ale niestety spotkaliśmy się z tym samym problemem, co w Australii. Przy dużym ciśnieniu (w oponach) samochód zaczyna się ślizgać i następuje duże łuszczenie. Temperatura tylnych opon mocno wzrosła, więc poinformowałem boksy, żeby w następnym komplecie opon zmniejszyli ciśnienie i samochód zachowywał się o wiele lepiej w drugim przejeździe. Lewis odjeżdżał. Jego tempo było lepsze, ale nie aż tak bardzo, jak można było sądzić po pierwszym przejeździe.

Źródło: GPUpdate.net

KOMENTARZE

18
mielony
10.06.2008 08:00
Patrząc chłodnym okiem na GP Kanady: Lewis i Kimi wyeliminowani, Kova gdzieś ugrzązł w środku, zawsze jakiś karawan był przed nim, Massę awaria pompy wyrzuciła na koniec. To niby kto miał wygrać jak nie Robert z Nickiem? A przyszły rok... Slicki - nie wiem gdzie tu bonus dla BMW, podobnie brak kocyków. Aero - to właśnie w tym roku mają "bizantyjski" pakiet (efektowne przednie skrzydło) i superkomputer do obliczania - w przyszłym roku zysk z tego będzie mniejszy. KERS - z przecieków można sądzić że Ferrari czy Honda są bardziej zaawansowani. Silniki wciąż zamrożone... Teraz więc dr Mario bedzie miał zagwozdkę - szansa niewielka ale jest... Chyba że pojadą zespołowo: Nick bedzie się kwalifikował do Q3 ale celował częściej ze strategią na 1 stop. W odpowiednim momencie będzie robił za hamowniczego (to potrafi) dla konkurentów Roberta. W Kanadzie mimowolnie (albo i nie...) tak wyszło. Oczywiście jest też odwrotna strategia ale Nicka wygrywającemu Q3 nawet na oparach (i hamującego czołówkę przez 15 okrążeń) i Roberta powożącego cysterną na 1 stop jakoś nie mogę sobie wyobrazić.
jędruś
10.06.2008 01:28
Ja mam nadzieję , że Robert znajdzie się na podum po GP Brazylii . Dlaczego nie będzie wlaczył o mistrzostwo ??? 1. Mario nie postawił dla zespołu takiego celu an ten rok . Tym celem było zwycięstwo które Robert zdobył dla siebie i zespołu . 2.Jeśli cel został już wykonany , to można już walczyć tylko o wicemistrzostwo wśród konstruktów , utrzymanie pozycji przez Heidfelda i podium końcowe dla Kubicy ( ewentualnie wicemistrzostwo choć w to nie wierzę ) . Trzeba skupić się teraz bardziej na przygotwaniach do seoznu 2009 , bo konkurencja nie śpi , a BMW w przyszłym roku zapowiada walkę o dwa tytuły . 3.Konkurencja jest bardzo mocna . Kimi miał fatalny wyścig w Monako , ale już Kanadzie mógł walczyć o mistrzostw gdyby nie Hamilton . Hamilton po kilku rewelacyjnych występach znów pokazuje brak doświadczenia i głupi odpada z wciścigów , grzebiąc jednocześnie swoje szanse na dobry rezultat we Francji . Jednak Hamilton ma minimalną stratę do Robka i w dodatku ma podobnej klasy bolid . Według mnie to z nim Robert będzie ostro walczyć o 3 miejsce . Massa jest mocny a wszyscy juz go skreślali . Swoją jazdą pokazuje , że ma aspirację do tytułu , a co najważniejsze robi już mniej błędów i ma dużo lepszy bolid .
rafaello85
10.06.2008 12:16
W tytuł mistrzowski Roberta nie wierzę. Może przy bardzo pomyślnych wiatrach zdobędzie wicemistrzostwo. Musi się koncentrować w 100% na najbliższych wyścigach, we Francji ma okazję powiększyć swoją przewagę nad Hamiltonem gdyż Brytyjczyk będzie startował z dalszej pozycji.
pitstop
10.06.2008 11:52
Czytam, niektóre wypowiedzi Roberta i sądzę, że po GP Kanady pare razy sie zagalopował. Mowił o 100%. wsparciu i nie wykluczył walki o mistrzostwo, moim zdaniem sugerując jakoby Heidfeld miał zejść w cień i zabezpieczał tyły, ale tak naprawde najważniejsze jest skupić się na rozwoju bolidu by w 2009 szło jak po maśle. Kubica ma talent, który został zauważony, wykorzystuje to i nikt mu tego nie odbierze. No ale jak ostygnął emocję po zwyciestwie to wszystko wróci do normy. Taka mała dygresja: IMO Heidfeld spokojnie mógłby przez jakiś czas przytrzymać Roberta za sobą i kto wie czy nie zakonczyc wyscigu na 1 miejscu, z tym ze Kubek bylby wtedy 3/4.
m3
10.06.2008 11:51
A Gdyby Ham nie wjechał w Rai... Nie gdybaj! Bo pisałem o bolidzie BMW, a nie o umiejętnościach i najlepszej ze wszystkich kierowców formie Robsona Oczywiście, że to cecha przyszłego mistrza świata.
Stonek
10.06.2008 11:49
Hmm... wydaje mi się, że na tytuł są bardzo małe szanse, ale wierzę :D
twardy
10.06.2008 11:31
Nie przesadzaj m3! Gdyby nie incydent w Australii Robert byłby zdecydowanym liderem. Jako jedyny z czołówki nie robi błędów i to jest cecha przyszłego mistrza świata.
m3
10.06.2008 10:09
Ja jestem za tym, żeby BMW nie ulegało i konskwentnie, z upływem sezonu'08, koncentrowało się na przyszłym sezonie, bo w tym roku szanse na mistrza są małe i głównie dzięki potknięciom SF i McL. A przyszły rok może się okazać najlepszą, niepowtarzalną okazją ze względu na wszystkim tutaj znane już zmiany- slicki, aero, KERS, szersze bolidy. BMW, moim zdaniem w przyszłym roku będzie teamem no.1! :]
Denis
10.06.2008 09:11
Cokolwiek z tego wyniknie i tak jestem dumny że mamy zawodnika (z polskim paszportem) który znakomicie sobie radzi. BRAWO ROBERT ;)
kumien
10.06.2008 08:59
Jeśli Robert będzie nawet zajmował 2 miejsca, albo i 3 to przy ciągłej zmianie kierowców, którzy wygrywają, a później nie dojeżdzają Kimi, Lewis, Felippe to jest duża szansa, aby w ostatnim GP walczyć o mistrza. Myślę, że teraz BMW troszkę zwolni z rozwojem przyszłorocznego bolidu i bardziej skupi się na obecnym. Poza tym w MŚ konstruktorów BMW jest bardzo blisko mistrzostwa lub wicemistrzostwa wywalczonego na torze :D
pitstop
10.06.2008 08:40
Co do nomenklatury to ja sie świetnie orientuje:D tylko nie mogłem tego zrozumieć, ale juz kapuje. Thx Bart.
Bart2005
10.06.2008 08:29
pitstop o to, że do pierwszego postoju w boksach był szybszy od Roberta. Od startu do pierwszego postoju, to jest właśnie pierwszy przejazd.
pitstop
10.06.2008 08:21
"Lewis odjeżdżał. Jego tempo było lepsze, ale nie aż tak bardzo, jak można było sądzić po pierwszym przejeździe”. O co w tym chodzi skoro, Hamilton zakończył swój udział w wyścigu podczas 1 stopa?
Rob3rt
10.06.2008 08:15
Ja tam wierzę że BMW zachęcone jednym zwycięstwem nie odpuści sobie tego sezonu. A raczej widząc szansę na podium pomoże Robertowi dokonać "niemożliwego". Brawo Robert . Liczę ża presja kibiców nie wpłynie na Ciebie.
McLuke
10.06.2008 08:10
a przed wyścigiem mówił, że to jeszcze za wcześnie i nie ten czas, zeby myśleć o tytule.. :P a jednak jest inaczej! BRAVISSIMO Robert!! :D :)
baron10
10.06.2008 07:55
Chyba sie troche podpalił po tej wygranej dopiero co mówił że nie są konkurencyjni, a teraz prosze jak Robercik kozaczkuje.Najmłodszy mistrz w historii to by było coś forza Robert.
PIPI
10.06.2008 07:48
BRAVO ROBERT.... dak dalej!
Witek
10.06.2008 07:48
To jest zbyt piękne, aby było prawdziwe! Ja chyba śnię! Ależ Robert się nam rozwinął!