Wywiad z Sebastianem Vettelem przed GP Niemiec

Z kierowcą Scuderii Toro Rosso rozmawiał dziennikarz autosport.com - Jonathan Noble
17.07.0809:59
Igor Szmidt & Maraz
1832wyświetlenia

Przedstawiamy wywiad przeprowadzony przez serwis autosport.com z Sebastianem Vettelem. Z kierowcą Scuderii Toro Rosso rozmawiał Jonathan Noble, wypytując go między innymi o domowy wyścig i ciągłe porównywanie niemieckich kierowców do Michaela Schumachera.

Najbliższy wyścig będzie twoim pierwszym Grand Prix Niemiec. Jakie ono będzie?
Będzie bardzo miłe. Mój pierwszy wyścig na gokartach miał miejsce bardzo blisko Hockenheim, mój pierwszy samochodowy wyścig pojechałem na Hockenheim i teraz moje pierwsze domowe grand prix również odbędzie się na tym torze. Lubię ten obiekt, jest położony niedaleko miejscowości, z której pochodzę i powinna być dobra pogoda. Zawsze jest bardzo ciepło o tej porze roku, nie tak jak na Silverstone!

Jak ważne jest Grand Prix Niemiec w budowaniu sobie renomy we własnym kraju?
Nie wiem, liczę na przybycie wielu kibiców. Oczywiście, mamy pięciu kierowców w tym roku, więc to bardzo dobrze dla Niemiec. Jeśli przybędzie więcej ludzi i więcej ludzi będzie kibicować, to będzie to bardzo miłe doświadczenie. Nie będzie to jednak coś podobnego, jak w przypadku Lewisa na Silverstone - nigdy nie doświadczyłem czegoś takiego.

Czy istnieje rywalizacja pomiędzy niemieckimi kierowcami, aby stać się 'kolejnym Schumacherem'?
Ostatecznie chcesz pokonać każdego, kto jest przed tobą i nie dbasz o to, czy jest on Niemcem, Finem, Anglikiem czy kimkolwiek innym. Rywalizacja toczy się raczej w TV i mediach - to oni to nakręcają. Czasami jest trochę śmiesznie, gdy oglądasz ostatni wyścig w niemieckiej telewizji i komentatorzy mówią: 'mamy Kimiego znowu na podium, ale wszyscy niemieccy kierowcy są daleko od tego wyniku'. Jeśli nie jesteś osobą wtajemniczoną, to nie zdajesz sobie sprawy z tego, dlaczego niektórzy zawsze zajmują miejsca na podium, a inni nie lepsze niż poza pierwszą piętnastką.

Czy przyzwyczaili się do tego, że Michael Schumacher tak często wygrywał?
Bardzo trudno jest komukolwiek na padoku dokonać czegoś podobnego. Czasami jesteś zadowolony, kiedy zajmiesz dwunaste miejsce, tak jak było w naszym przypadku w Magny-Cours - dobry wyścig, doskonały pit-stop i zrobiliśmy wszystko co mogliśmy. Ludzie nie doceniają tego tak samo, jak gdy ktoś jest na podium, ale może mógł wygrać wyścig. Dlatego jednak musimy walczyć i moim celem jest znalezienie się w pozycji, która umożliwi mi walkę o zwycięstwo.

Czy ciągłe porównywanie do Michaela Schumachera jest ciężarem dla niemieckich kierowców?
Nie. Nie można powiedzieć, że to co ludzie mówią jest w twojej głowie. Jeśli chodzi o mnie, to nie przejmuję się tym. Mam swój cel: każde jedno okrążenie w każdym jednym wyścigu chcę pojechać najlepiej jak potrafię. Zatem nie ma potrzeby, aby kogokolwiek w mediach mówił 'oh, pojechał dobrze' albo 'pojechał źle'. Jeśli ktoś mówi, że dobrze się spisałeś, to może będziesz zadowolony, ale nie pomoże ci to na kolejnym okrążeniu. Jeśli ktoś powie, że źle się spisałeś, wziął pod uwagę właściwe kryteria i jest w tym trochę prawdy, to może się czegoś nauczysz. Ostatecznie jednak ważne jest, aby się tym zbytnio nie przejmować, bo można zboczyć ze swojej drogi.

Czy czułeś, jak stajesz się coraz bardziej znany przez ostatnie 12 miesięcy? Czy zmieniło to sposób twojego życia?
Moje życie zbytnio się nie zmieniło, jestem bardzo rzadko rozpoznawany. Jestem wciąż tą samą osobą. Myślę, że poza F1, kiedy mam trochę czasu wolnego, robię wszystkie normalne rzeczy, które robią i inni. Nie studiuję, więc z tego punktu widzenia można by powiedzieć, że się nie rozwijam, ale oprócz tego lubię robić rzeczy, które robią moi znajomi. Bardzo łatwo jest pozostać w kontakcie ze znajomymi - mamy Internet i telefony. Myślę, że przyjaźń jest bardzo ważna jeśli chodzi o twoją rodzinę oraz ludzi, którzy są blisko ciebie, a także przyjaciół. Czasami czytam różne rzeczy, gdzie piszą, że ciężko jest utrzymać przyjaźń, ale to tak samo, jakbym studiował w Hamburgu, Londynie lub jeszcze gdzieś indziej, a mój przyjaciel studiowałby w Mediolanie. To wciąż duży dystans.

Czy twoi znajomi wciąż traktują cię tak samo?
Tak. Lubię grac z nimi w piłkę nożną od czasu do czasu. Są lepsi ode mnie i wciąż mówią, że na boisku jestem do niczego!

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

3
rafaello85
18.07.2008 08:50
Wypowiedzi Vettela są na przyzwoitym poziomie:) Nie przechwala się i nie robi z siebie nie wiadomo kogo. Widać, że mu nie odbiło - oby tak zostało!
Maraz
17.07.2008 12:51
Wiadomość pokazała się około 14:00 i prawie od razu zabraliśmy się za redagowanie newsa.
Clydebarrow
17.07.2008 12:08
A dlaczego jeszcze nie daliście informacji, że Sebastian został potwierdzony na sezon 2009 w RBR?