Hamilton nie popada w nadmierny optymizm

"Nie chcę mieć nadmiernych oczekiwań." - powiedział kierowca McLarena
27.07.0818:13
Mariusz Karolak
2667wyświetlenia

Lewis Hamilton stara się twardo stąpać po ziemi i nie popadać w nadmierny optymizm po dwóch mocnych zwycięstwach w tym miesiącu na torach Silverstone i Hockenheim.

Nie chcę mieć nadmiernych oczekiwań. - powiedział kierowca McLarena w zapowiedzi Grand Prix Węgier. Owszem, byliśmy mocni w dwóch minionych wyścigach, ale w dwóch wcześniejszych mieliśmy spore problemy, zatem nie sposób jest przewidzieć, co może się wydarzyć w nadchodzący weekend.

Wszystko co mogę powiedzieć teraz, to że nasze auto zachowuje się obecnie fantastycznie i jazda nim sprawia mi ogromną przyjemność. To tak, jakbym mógł ciągle dostrajać ustawienia samochodu w celu wydobycia z niego jeszcze lepszych osiągów, co jest fantastycznym uczuciem dla każdego kierowcy.

Tor na Węgrzech jest zupełnie inny od tego w Niemczech. Hockenheim to trasa, na której można w dosyć łatwy sposób wyprzedzać innych kierowców, a na Hungaroringu jest wręcz przeciwnie. Decydujące będą kwalifikacje, a poza tym także strategia, czyli ustalenie optymalnej ilości paliwa na początkową fazę wyścigu. Będzie też gorąco i wyścig będzie męczący, zatem ważne będzie utrzymanie koncentracji. Nie podchodzę do tego weekendu ze zbyt dużą pewnością siebie: to tak inny rodzaj toru, że nikt nie może być zbyt pewny swoich szans.

Źródło: GPUpdate.net

KOMENTARZE

12
rafaello85
28.07.2008 09:50
Jestem przekonany o tym, że teraz to jest wyćwiczona gadka. Skoro Lewis prowadzi w klasyfikacji kierowców i jest o nim coraz głośniej to osoby od PR przekonały go aby mówił to, co ludziom się spodoba. Ma opinię pewnego siebie aroganta i chcą to zmienić. Jednak wcześniej wielokrotnie pokazywał swoją prawdziwą twarz i wiem już czego się po nim spodziewać.
ht-hubcio
28.07.2008 08:21
A.S. - trzeba dodać polskim kibicom Ferrari..
virescens
28.07.2008 07:57
A niech sobie będzie piekielnie szybki. Niech zdobędzie mistrza świata w tym sezonie. Może to skłoni czołowe zespoły żeby w walce z Mclarenem bardziej doceniać "interfejs białkowy".
adams
28.07.2008 07:29
zgadzam się z A.S.
Kubuś Fatalista
28.07.2008 06:51
PR i nic więcej :p
madry86
28.07.2008 06:13
Ja tylko mam nadzieję że on to mówi szczerze a nie dlatego że ktoś mu tak doradził, bo jeśli Lewis naprawdę tak myśli to brawo dla niego, ale jakbym znowu usłyszał co to on nie zrobi z pucharem to będzie porażka... dopóki piłka w grze wszystko jest możliwe
mateuszj90
27.07.2008 09:59
I to jest właściwe podejscie Hamiltona do GP Węgier oby zawsze miał takie podejscie to moze to zwiekszy troche jego popularność w Polsce i zmiejszy wrogość wobec niego
mbg
27.07.2008 07:05
Jaki ma charakter tego nikt nie zmieni. Faworyzowanie ze strony Denissa i zeszłoroczne jaja na Nerburgring pozostaną w sercach kibiców, ale nie zmienia to faktu, że jest piekielnie szybki.
A.S.
27.07.2008 06:49
Pewny siebie - źle. Skromny - też źle Gdzie nie spojrzysz dupa z tyłu. Nie może dogodzić biedny Lewis polskim kibicom.
Matthew Stanki
27.07.2008 06:39
Zmiekł już i tyle :PP Dwa wyścigi Ferrari były teraz Maclarena... Przyszła wkońcu pora na BMW ;) Oby dla Kubka znów nie popsuli wyścigu !!
Witek
27.07.2008 05:39
To coś nowego!
dzbanek2
27.07.2008 04:24
Kobiety zmienne sa ;]