Kovalainen chce zostać w McLarenie do końca kariery

"Sądzę, że jeśli o mnie chodzi, to nie martwiłem się nigdy o moją sytuację kontraktową"
01.08.0809:54
Mariusz Karolak
3200wyświetlenia

Wczoraj zespół McLaren potwierdził, że w 2009 roku będzie dysponował takim samym składem głównych kierowców jak obecnie. Heikki Kovalainen dodaje, że byłby szczęśliwy, mogąc startować w tym zespole do końca swojej kariery w F1.

Sądzę, że jeśli o mnie chodzi, to nie martwiłem się nigdy o moją sytuację kontraktową. - powiedział Kovalainen. Od początku, jak tylko trafiłem do McLarena moim celem stało się przedłużenie tej współpracy na kilka kolejnych lat. Przede wszystkim mogę powiedzieć, że jestem bardzo szczęśliwy w tym zespole. Ma on wielki potencjał i chcę być jego częścią. Szczerze mówiąc chciałbym doczekać końca mojej kariery właśnie w tym teamie.

Partner zespołowy Fina - Lewis Hamilton ma nadzieję, że Heikki faktycznie pozostanie w McLarenie na dłużej. Zapytany na Hungaroringu, czy ważne jest dla niego to, aby Kovalainen pozostał w zespole, Anglik odpowiedział: Jak najbardziej. Wiedziałem już o tym od pewnego czasu, więc nie jest to dla mnie nowość. To wspaniale. Atmosfera w zespole jest fantastyczna, a po części jest tak dlatego, że Heikki jest tu i razem pracujemy. Z radością przyjąłem tę informację i mam szczerą nadzieję, że pozostanie z nami nawet dłużej.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

20
marrcus
01.08.2008 10:49
lepiej w mclarenie niź sie szmacić jak np Baton
pitstop
01.08.2008 10:38
Jak ktoś lubi bycie przydupasem Hamiltona to proszę bardzo. Chyba pan Dennis podrzucił mu kartke z tym co ma powiedziec, śmiem wątpić w ten brak ambicji Kova do zdobycia tytulu:D
Maly-boy
01.08.2008 04:19
kolejny kierowca zmarnowany
Krauza
01.08.2008 03:02
Pieczar, liczysz na to że wytrzyma w Maku :D
Pieczar
01.08.2008 01:20
Ciekawe czy za 4-5 lat Heikki też będzie tak szczęśliwy w Mclarenie ;)
Krauza
01.08.2008 12:24
No tak, Lewisek nie ma nic przeciwko Heikkiemu, bo on nie będzie się tak stawiał przy TO jak Alonso... P.S Nie jestem fanem Ferrari! (Ani BMW)
Denis
01.08.2008 11:56
No to wróżę mu owocną przyszłośc - zwycięstwa, tytuły...
dmaot malach
01.08.2008 11:38
Wybór był jasny. Deklarując wierność zespołowi ma większą szansę na utrzymanie stanowiska w przypadku gorszego sezonu. Że niby nie będzie miał szans na rozwinięcie skrzydeł w Maku? Na pewno będą one większe, niż w zespole ze środka stawki - wiele zależy tak naprawdę tylko od niego. @michael85 Włos na skroni bliźniego dostrzegasz, a pejsów u siebie nie widzisz. Jeżeli Hamilton jest afrykaninem, to ja jestem żydo-gruzino-niemcem... hmmmm, a w paszporcie wpisane mam co innego...
michal2111
01.08.2008 11:24
Skoro Heikki podjął taką decyzję, to znaczy, że jest szczęśliwy w McLarenie. I rzeczywiście raczej zostanie na dłużej. Nie wierzę, żeby było inaczej. Tylko żeby się nie spalił, tak jak Barrichello. michael85 nie przesadzasz???
michael85
01.08.2008 10:01
"Heiki jako Sancho Pansa – wierny giermek" do tego momentu sie zgadzam a dalej powinno być: "afrykańskiego wojownika"!
sadektom
01.08.2008 09:57
Heiki jako Sancho Pansa – wierny giermek angielskeigo rycerza...
rafaello85
01.08.2008 09:45
No cóż, widać, że Heikkiemu odpowaiada obecna sytuacja, a jeśli tak to nam nic do tego. Tylko, że Fin nie rozwinie nigdy skrzydeł, zawsze będzie postrzegany jako pomagier, jak popychadło, podobnie jak Rubens Barrichello.
mbg
01.08.2008 09:39
Ja bym w F1 wolał jeździc w Force India, niż pomagac Lewisowi w wygrywaniu. To mamy już dwóch dożywotnich kierowców w McL.
Filo_M-ce
01.08.2008 09:30
Dokładnie tak Hitokiri, ja bym się ani chwili nie zastanawiał, i sądzę że Kova też tego zbytnio dlugo nie robił. Mieć do wyboru kasę i dobry samochód, a od czasu do czasu kolegę puścić lub jakiś średni samochód z końca lub ze środka stawki i mniej kasy chyba wiadome co wybrać. I nie jedźcie po nim, bo sami byście się tak "zeszmacili" w jego sytuacji, kasę zarabia nieprawdopodobną, no i wkońcu jest w czołówce 22 najlepszych kierowców świata.
Hitokiri
01.08.2008 09:21
Ma do wyboru podia, czasami wygrane wyścigi, byc może 2 miejsce w generalce jeżdżąc dla McLarena lub nic. Sytuacja analogiczna do Barichello, tak to mu źle było w Ferrari, a tylko dzięki nim ma takie a nie inne statystyki, może się pochwalic wygranymi i masą punktów. Obaj mieli wybór - byc drugim u najlepszych lub byc nikim, chyba niezbyt ciężka decyzja.
diesel24
01.08.2008 08:32
niezle mu wyprali mózg...
Tomek1
01.08.2008 08:31
Czy on jest taki naiwny?Chyba że nie zależy mu aby coś osiągnąć a jedynie powiększac swoje konto.
rofl
01.08.2008 08:10
No tak przeciez nikt inny jak Heikki nie bedzie w taki sposob "uprzejmy" wiec hamiltonowi sie trafil nie trudny przeciwnik.. albo heikki ma tak napisane w kontrakcie "byc nie trudnym przeciwnikiem". Szczerze mowiac to juz ciezko powiedziec cos w tej sprawie ... a wie ktos ile Kov zarabia w tym teamie?
sowa_kubica_fan
01.08.2008 08:10
Nie marnuj talentu i kariery, chłopie! Chcesz przez całe życie pomagać Hamiltonowi, jak kiedyś Barrichello Schumacherowi?!
Mati93
01.08.2008 08:02
No ktoś musi pomagać Hamiltonowi w trakcie wyścigu.