Heidfeld spokojny o swoją przyszłość w F1
Nick celuje w czwarte miejsce na koniec sezonu i chce pokonać Roberta
02.08.0809:47
3868wyświetlenia
Wygląda na to, że Nick Heidfeld zostanie w zespole BMW Sauber na kolejny sezon. Przyszłość Niemca w BMW była - zdaniem części komentatorów F1 - pod znakiem zapytania przed kilkoma tygodniami, gdyż kierowca spisywał się poniżej oczekiwań w kwalifikacjach. Jednakże w ostatnich czterech wyścigach Nick zebrał łącznie najwięcej punktów ze wszystkich kierowców i jest spokojny o swoją przyszłość.
Jestem teraz zrelaksowany.- mówi Heidfeld.
Miałem pewne kłopoty, ale udało się odwrócić bieg spraw i teraz jestem już dużo bardziej zadowolony z sytuacji. Muszę powiedzieć, że wsparcie, jakie dawał mi zespół w ostatnich tygodniach i miesiącach było bardzo duże. To mi pomogło, bo wiedziałem, że zespół jest ze mną, ponieważ pracowałem ciężko z inżynierami nad rozwiązaniem problemów i w końcu udało się.
Zmiana nastąpiła prawdopodobnie od wyścigu w Kanadzie. Chociaż ciągle miałem tam kłopoty w kwalifikacjach, to jednak w wyścigu tempo było dobre i mogłem nawet zwyciężyć. Od tamtego wyścigu jestem coraz lepszy w kwalifikacjach, no może poza Hockenheim, gdzie popełniłem błąd. Lecz w perspektywie całego weekendu był on dobry, bo jakbym nie popełnił błędu, to mógłbym się znaleźć w pierwszej dziesiątce. Po raz kolejny udało mi się przejechać najszybsze okrążenie w wyścigu, tak jak w Malezji. Poza tym miałem dwa drugie miejsca w czterech wyścigach, więc jestem bardzo zadowolony.
Teraz Nick ma już tylko siedem punktów mniej niż jego partner z zespołu Robert Kubica, który wygrał w Kanadzie i jeszcze niedawno był liderem mistrzostw.
To mnie zaskakuje i jednocześnie uszczęśliwia. Pokazuje to, że nawet kiedy zmagałem się z problemami, nadal byłem w stanie zdobywać punkty. Teraz jednym z moich celów jest bycie przed Robertem na koniec sezonu. W minionym roku byłem piąty w klasyfikacji kierowców, dysponując samochodem gorszym niż tegoroczny, zatem teraz chcę być na lepszej pozycji. Rzecz jasna chcę pokonać mojego partnera z zespołu, jak każdy inny kierowca, ale celem jest czwarte miejsce. Nie będzie to łatwe, ale to jest mój cel.
Heidfeld ma 17 punktów starty do Hamiltona, zatem tytuł jest już właściwie poza jego zasięgiem.
Jest to bardzo mało prawdopodobne, ale nie oznacza to, że nie daję sobie żadnych szans. Jeśli nadarzy się okazja to ją wykorzystam - po prostu trzeba dawać z siebie wszystko. Teraz mam 17 punktów mniej niż lider, który dysponuje aktualnie lepszym samochodem. Szanse są więc znikome, ale nigdy nic nie wiadomo.
Źródło: SportingLife.com
KOMENTARZE