GP2: Di Grassi wygrał sobotni wyścig na Hungaroringu

Lucas di Grassi (Campos) wytrzymał presję ze strony Andreasa Zubera (Piquet Sports) podczas sobotniego wyścigu na torze Hungaroring, by odnieść swoje zaledwie drugie zwycięstwo w serii GP2. Na najniższym stopniu podium stanął Bruno Senna (iSport).

Od swojego powrotu do GP2 w połowie tego sezonu di Grassi prezentuje równą i zarazem dość wysoką formę i po trzech drugich miejscach przyszła w końcu kolej na zwycięstwo. Wszystko rozstrzygnęło się w zasadzie już na pierwszym okrążeniu, kiedy startujący z trzeciej pozycji Brazylijczyk zrównał się w pierwszym zakręcie z Zuberem, a następnie wykorzystał fakt, że kierowca Piquet Sports pojechał za szeroko i objął prowadzenie.

W drugim zakręcie Zubera wyprzedził następnie partner di Grassiego z zespołu Campos - Witalij Pietrow, jednak Rosjanin drugie miejsce utrzymał tylko do czwartego okrążenia, na którym popełnił błąd w drugim zakręcie. Di Grassi miał dwie sekundy przewagi nad Zuberem, gdy ten zjechał na swój obowiązkowy postój na 14 okrążeniu. Urodzony w Austrii kierowca na nowych oponach przejechał bardzo szybkie kółko i gdy di Grassi wykonał swój postój na 15 okrążeniu, obaj byli już bardzo blisko siebie, ale z przodu był nadal di Grassi.

Do końca wyścigu obaj kierowcy jechali już blisko siebie, a na mecie rozdzieliła ich różnica zaledwie 0,7 sekundy. Niezbyt dużą stratę do di Grassiego miał także na mecie Senna (3,6 sekundy), który skorzystał z kolizji pomiędzy Romainem Grosjeanem (ART Grand Prix) i liderem mistrzostw Giorgio Pantano (Racing Engineering) na pierwszym okrążeniu. Pantano wyprzedzał Grosjeana po zewnętrznej, gdy ten zaczepił o jego bolid, wprawiając go jednocześnie w poślizg. Pantano zajął ostatecznie dopiero 14 miejsce, a tymczasem Senna skorzystał jeszcze z awarii skrzyni biegów w bolidzie Pietrowa i w sumie nadrobił sześć punktów do Pantano, którego przewaga wynosi obecnie dziewięć punktów.

Czwarte miejsce zajął drugi kierowca iSport - Karun Chandhok, a tuż za Hindusem uplasował się Pastor Maldonado, który był prawdopodobnie największą gwiazdą dzisiejszego wyścigu. Kierowca zespołu Piquet Sports ze względu na wczorajszą kraksę musiał wystartować z końca stawki, jednak szybko przedzierał się do przodu i opóźniony postój umożliwił mu nawet prowadzenie przez 20 okrążeń. Po wizycie w boksach Wenezuelczyk spadł na piąte miejsce, ale zabrakło mu już czasu na dogonienie Chandhoka. Na ostatnich miejscach punktowanych finiszowali Mike Conway (Trident), Sebastien Buemi (Arden) i Andy Soucek (Super Nova). Ten ostatni wystartuje do niedzielnego wyścigu z pole position.

•  Zdjęcia z dzisiejszego wyścigu GP2 na torze Hungaroring
•  Klasyfikacje generalne GP2 Series 2008

Źródło: GP2Series.com, Autosport.com