Fuji: Najdłuższa prosta w kalendarzu
W 2007 roku na Fuji panowały koszmarne warunki atmosferyczne
16.08.0810:48
7168wyświetlenia
Tuż przed ukończeniem dwóch trzecich sezonu Formuła 1 wychodzi na ostatnią prostą. Przed BMW Sauber F1 Team w programie 2008 jeszcze siedem wyścigów. Piąty przystanek: Fuji.
Trzeci wyścig od końca odbędzie się na torze Fuji, u stóp góry o tej samej nazwie. W zeszłym roku Formuła 1 święciła swój powrót na obiekt, na którym elitarna kategoria sportów motorowych poprzednio gościła w latach 1976-77. Nowa konfiguracja pętli i ultranowoczesna infrastruktura pozwoliły organizatorom na ściągnięcie Formuły 1 z Suzuki na Fuji. Kierowcy ścigają się teraz w fantastycznej scenerii.
W 2007 roku na Fuji panowały jednak koszmarne warunki atmosferyczne i Grand Prix odbyło się w strugach ulewnego deszczu. Na najdłuższej prostej - o długości 1,5 km - kierowcy mieli widoczność ograniczoną do minimum, ponieważ za samochodami ciągnęły się pióropusze rozpylanej wody.
Ciężko było zobaczyć cokolwiek z odległości 50 metrów.- powiedział Robert Kubica. Polak przeciął linię mety na siódmej pozycji, po karze drive-through i fascynującym pojedynku z Felipe Massą z ekipy Ferrari.
Stworzyliśmy niezłe widowisko, a potem mogliśmy się z tego pośmiać.- dodał Robert.
Nick Heidfeld także zmagał się fatalnymi warunkami, które dla niektórych kierowców okazały się zbyt ekstremalne.
Moim zdaniem, w takich warunkach atmosferycznych wyścig nie powinien się rozpocząć.- oznajmił Heidfeld. Mimo, że Niemiec nie miał radiowego kontaktu z zespołem, a jego F1.07 został zatrzymany przez kolizję spowodowaną przez Jensona Buttona (Honda), dzielnie walczył ze skąpanym w wodzie torem.
W zasadzie mój wyścig zrujnowała kolizja.- stwierdził 32-latek, który odpadł z rywalizacji na parę rund przed metą, żegnając się z szóstą lokatą.
Źródło: Informacja prasowa BMW-Sauber-F1.com
KOMENTARZE