Rubens Barrichello najszybszy po sobotnich treningach w USA

27.09.0300:00
Marek Roczniak
3342wyświetlenia
$#712$$OKR$
bar,71.112,32,
tru,71.124,29,
msc,71.139,16,
mon,71.232,32,
cou,71.355,20,
rai,71.493,22,
pan,71.758,31,
web,71.800,41,
rsc,72.060,26,
alo,72.135,24,
but,72.186,30,
hei,72.380,31,
dam,72.671,32,
fre,72.680,24,
vil,72.931,26,
wij,73.275,35,
fis,73.458,19,
fir,73.749,23,
ver,74.335,19,
kie,74.493,26,
$
,
Sobotnie treningi poprzedzające finałową sesję kwalifikacyjną do wyścigu o Grand Prix Stanów Zjednoczonych dla odmiany na pierwszej pozycji ukończył kierowca Ferrari - Rubens Barrichello. Tym niemniej zdobywca prowizorycznego pole position - Jarno Trulli dzisiaj także był bardzo szybki, zajmując po pierwszej z dwóch 45-minutowych sesji czołową lokatę. Ostatecznie kierowca Renault został pokonany o zaledwie 0.012 sekundy i z pewnością odegra jedną z głównych ról w walce o pierwszą pozycję startową. Na kolejnych dwóch pozycjach znaleźli się główni pretendenci do tytułu mistrzowskiego - Michael Schumacher i Juan Pablo Montoya. Obydwu kierowców dzieliła mniej niż 0.1 sekundy różnicy, a tuż za nimi znaleźli się reprezentanci zespołu McLaren - David Coulthard i Kimi Raikkonen. Fin ma już co prawda siedem punktów straty do Michaela Schumachera, jednak do zdobycia jest jeszcze 20 punktów, tak więc nie należy go jeszcze definitywnie skreślać. Tak czy inaczej ze względu na niewielkie różnice czasowe, dzielące kierowców z pierwszej szóstki czeka nas dzisiaj bardzo emocjonująca walka o pole position.

Olivier Panis, który ze względu na trafienie w deszcz podczas wczorajszych kwalifikacji prowizorycznie zakwalifikował się dopiero na 14 pozycji, dzisiejsze treningi zakończył na siódmej pozycji, mając niewiele ponad pół sekundy straty do Barrichello. Zbliżony czas uzyskał również Mark Webber (Jaguar), plasując się tuż za kierowcą Toyoty na ósmej pozycji. Tymczasem blisko sekundę straty do Brazylijczyka miał drugi kierowca z zespołu Williams - Ralf Schumacher, który 15 minut przed końcem drugiej sesji wypadł z toru i lekko uderzył w barierę z opon. Niemiec co prawda o własnych siłach powrócił do boksów, jednak ze względu na stratę cennego czasy był wyraźnie niezadowolony. Pierwszą dziesiątkę zamknął drugi kierowca Renault - Fernando Alonso.

Oprócz Ralfa Schumachera pechowcami podczas dzisiejszych treningów byli również Cristiano da Matta (Toyota), Giancarlo Fisichella (Jordan), a także starszy z braci Schumacherów - Michael, który ze względu na problemy techniczne w pierwszej połowie treningów nie zaliczył ani jednego okrążenia pomiarowego. Tym niemniej ze względu na wysychający po wcześniejszych opadach deszczu tor była to i tak niewielka strata. Z kolei w bolidzie prowadzonym przez da Mattę nastąpiła awaria silnika, jednak stało się to zaledwie cztery minuty przed końcem treningów i to w dodatku w boksach. Ostatni pechowiec - Fisichella zaliczył poślizg na początku drugiej połowy treningów, ale w tym przypadku również obyło się bez większych dramatów, gdyż Włoch nie dopuścił do zgaśnięcia silnika i zdołał powrócić do boksów.