BMW gotowe poczekać na decyzję Alonso

"Jest kilku ludzi i różne zespoły, które muszą podjąć określone decyzje. Nam się nie śpieszy"
15.09.0812:53
Mariusz Karolak
7492wyświetlenia

Grand Prix Włoch przyniosło już rozwiązanie jednej zagadki - droga do zespołu Ferrari dla Fernando Alonso została zamknięta, przynajmniej na jakiś czas. Ekipa z Maranello potwierdziła skład kierowców na sezon 2009 i następny, zatem Kimi Raikkonen i Felipe Massa przez dwa najbliższe lata nie zmienią pracodawcy.

Wcześniej już Honda poinformowała, że oczekuje na decyzję Hiszpana. Jednakże słabe rezultaty zespołu z Brackley mogą zniechęcić dwukrotnego mistrza świata do Japończyków. Dużo zaś mówiło się w minionym tygodniu o jego możliwym przejściu do BMW Saubera.

Szef niemiecko-szwajcarskiego zespołu Mario Theissen deklarował najpierw, że nie jest zainteresowany Alonso, jednak teraz przyznaje, iż kierowca ten może być częścią ich przyszłych planów. Opcją dla Alonso jest też pozostanie w Renault, które z wyścigu na wyścig odzyskuje dobrą formę.

Jest kilku ludzi i różne zespoły, które muszą podjąć określone decyzje. Nam się z tym nie śpieszy. - odpowiedział Theissen w ostatni weekend na pytanie o sytuację z Alonso. Ciągle rozważamy sytuację i mamy świadomość, że jesteśmy najsilniejszym zespołem, który na przyszły rok dysponuje wolnym miejscem, więc zobaczymy, co się wydarzy.

Wcześniej informowaliśmy, że Robert Kubica zgodził się podobno na przedłużenie kontraktu na rok 2009, zatem tym wolnym miejscem jest najprawdopodobniej fotel, który teraz zajmuje Nick Heidfeld. Wielu znawców sądzi, że ogłoszenie obu kierowców na sezon 2009 może nastąpić już wkrótce, natomiast sam Theissen poinformował, że może upłynąć trochę czasu, nim to nastąpi. Odłożyliśmy tę decyzję i najprawdopodobniej nie pojawi się wcześniej, niż pod koniec tego sezonu. Nie spodziewajcie się jej jednak już w poniedziałek.

Źródło: Automoto365.com

KOMENTARZE

45
duszek998
16.09.2008 08:56
Dwa wyjścia są albo BMW będzie miało obsadę KUB i ALO lub Reno, dla Reno na pewno byłby to dobry kontrakt bo przecież to BMW "skradło" im Roberta w 2005 (co do roku nie jestem pewien) ciekawe czy doktorek by go puścił w takiej sytuacji, przecież w 2009 roku będzie dużo zmian i każdy zespół może się okazać lepszy od BMW czy też Ferrari lub McLarena Okaże się za 2-3 miesiące
noofaq
16.09.2008 06:07
czy alonso skłamał? nie da się ukryc że w ostatnich wyścigach STR było lepsze od większości zespołów.. to było zwykłe rzeczowe stwierdzenie faktów i nie czytałbym w każdej wypowiedzi jakichś podtekstów ;)
paolo
15.09.2008 10:04
Jeśli Kubica i Alonso są aż takimi kumplami to trzymają za jaja 3 i 4 zespół F1. Jeśli Alonso powie nie BMW, a Kubica powie nie Renault to ich obecne zespoły będą musiały spełnić ich zapewne wygórowane żądania bo nie będą miały kogo posadzić w pierwszym aucie! Poza tymi dwoma kierowcami wszyscy z pierwszej 6-8 (zależy jak kto uważa) najlepszych są zajęci!!! W BMW, które ma wielkie (może zbyt) aspiracje to nie do pomyślenia, a i w Renault zostać z Piquetem jako asem zespołu byłoby niewesoło. Jest duże prawdopodobieństwo, że chłopaki się dogadali stworzyli monopol, przedstawili żądania i cicho siedzą na ich spełnienie. Szantaż jest o tyle prawdopodobny, że z głodu nie umrą bo za każdego z nich w razie poważnych konfliktów Honda zapłaci krocie (2 lata a potem znowu można gadać z ferrari), a drugi pójdzie do konkurencji albo spuści z tonu. To taka moja teoria na którą chyba jeszcze nikt nie wpadł chociaż jak ktoś napisał ilość możliwości jest skończona.
bartekws
15.09.2008 09:36
A ja mam cały czas w głowie słowa Roberta, który na jakieś pytanie o przyszły sezon powiedział, że pewne rozmowy (negocjacje) są wciąż prowadzone.... W związku z tym wcale bym się nie zdziwił gdyby slowa Theissena były straszakiem dla Kubicy a nie dla heidfelda - może Kubek i jego menadżer za bardzo cwaniakują, chcą za wysoki kontrakt (albo BMW nie chce tylko rocznego kontraktu) i doktorek pokazuje w ten sposób, że takich zachowań nie toleruję i że Kubica nie jest nie zastąpiony... W każdym bądź razie na tą chwilę nie możemy być pewni niczego. pozdrawiam
bicampeon
15.09.2008 08:46
Może Alonso już ma podpisany kontrakt z BMW i wie, że mógł sobie pozwolić na nazwanie STR trzecią siłą, bo papier już ma w ręku i nic mu nie zaszkodzi :)
alhan
15.09.2008 08:26
Tak samo stwierdza fakty mówiąc, że renault jest dla niego za słabe (moim zdaniem mówi tak w 3/4 dlatego, iż ma tylko roczny kontrakt) ? Ok, patrząc na obrót spraw pytaniem nie jest czy ALO będzie w BMW tylko z kim, ale jednak sądzę,że to nie jest najlepsze stwierdzenie w dobie toczących się rozmów z Theissenem o kontrakciku :P
bicampeon
15.09.2008 08:00
Po prostu Alonso stwierdził fakty. Jednak wraz z wolniejszymi torami w stosunku do Spa i Monzy, STR już nie będzie takie dobre, bo silnik już tak nie pomoże.
alhan
15.09.2008 07:40
ciekawe... http://eurosport.yahoo.com/15092008/58/alonso-toro-rosso-better-bmw.html Zaznaczam, że się nie wczytywałem, ale to dość dziwne, iż Alonso mówi takie rzeczy skoro podobno jedną nogą jest już w BMW.
bicampeon
15.09.2008 05:07
Ciekawe dlaczego strona BMW Sauber teraz jest dostępna także w hiszpańskim języku. Czyżby zbieg okoliczności?
O2
15.09.2008 04:59
to kubica pojdzie put bo niemiecki zespol musi miec hitlerowca w skladzie... Zostawiam ten komentarz jako ostrzeżenie. Więcej razy tego typu teksty NIE BĘDĄ tolerowane!!! /// rafaello85
Ralph1537
15.09.2008 04:39
ekhm, kubica wciąż nie wiem czy będzie w bmw, a tu pisali że będzie, ale on twierdzi że wciąż nie wie
alhan
15.09.2008 04:16
@ mkpol Wątpię , aby i Kubica i Dennis byli największymi przyjaciółmi na padoku, więc ten scenariusz odpada. A szkoda (dla mnie)...
mielony
15.09.2008 03:42
Jescze mogą przyść z Hondy z 10 bańkami w walizeczce... Tylko, że ToroRosso po ostatnich wyczynach byłoby chyba lepsze. Zawsze jednak zostaje Renault.
mkpol
15.09.2008 03:32
Jeśli BMW puści Kubicę to następnego dnia Koval dostanie bezterminowy urlop i zobaczymy Kubicę w McLarenie walczącego realnie o tytuł.
mielony
15.09.2008 03:31
" mamy świadomość, że jesteśmy najsilniejszym zespołem, który na przyszły rok dysponuje wolnym miejscem...," Dam pracę... Może Mario czeka na ustabilizowanie się formy Heidfelda, ostatnio już mu lepeiej idzie. Albo ogłosił konkurs ofert: kto za jak najniższą płacę?... Albo inny konkurs: ktorzy do końca sezonu zdobędą najwięcej punktów... Z Alondo i Kubicy w BMW byłby pożytek, bo styl jazdy (ustawienia) byłyby chyba bardziej zbliżone niż Nicka i Roberta. Ale w aucie dociążonym o KERS preferowani będą "dżokeje" podobnej postury czyli Nick i Alonso... Skoro Mario preferuje dłuższe kontrakty (chciał 3 lata) a Robert 1 rok to może pójdą na kompromis. Akurat kontrakty w Ferrari się skończą... :)
Kurczaq
15.09.2008 03:18
Niema co płakać ... Załóżmy, że to Kubica zostanie odrzucony to napewno byłby widziany w Renault bądz w Williamsie ... bo japończyk to totalna porażka i tyle a taki wybuchoway skład zespołu Nico/Robert nie byłby czymś nowym =) A BMW hm ... wielka niewiadoma czy zespół dalej bedzie sie rozwijał a co najważniejsze czy z prędkością, która pozwala na zdobywanie szczytów. Niechce psioczyć, ale oni się powoli uczą, obrali droge rozwoju typowo po niemiecku krok po kroku ażdo skutku. To co ceni się w kulturze pracy nie musi wystarczyć na F1. Bo tu akurat trzeba być sprinterem, zawsze przed innymi. No i popełnili już dużo błędów, czasami odnosze wrażenie nie wyciągając wniosków. Niemają cechy mistrza, perfekcjionizmu połączonego z nutką szaleństwa. Muszą się przestać bać i zacząć myśleć inaczej. Bo to tak jakby chcieli zrobić sobie taką przewage by stworzyć monopol na sukces, takie działania najczęściej są waleniem głową w mur =)
noofaq
15.09.2008 03:10
jak dla mnie nie ma powodu żeby martwić się o przyszłość Roberta - odstrzeliliby sobie nogę gdyby oddali Kubicę komuś innemu.. w 2011 Vettela będzie mogło wziąć BMW jako ukształtowanego kierowcę, więc może do tego czasu spokojnie wziąć równego i szybkiego kierowcę jakim jest Alonso.. to że mają podobny styl jazdy na pewno nie zaszkodzi w konstruowaniu bolidu a jego doświadczenie na pewno pomoże w dalszym rozwoju technologicznym... zmiana Kubicy na Alonso zupełnie nic nie dałaby BMW - sa porównywalnymi kierowcami.. a na pewno żądania finansowe Fernando są mocno większe niż Kubicy :] jakby dodać kubicy 20kg to i tak byłby szybszy od 'lekkiego' heidfelda ;)
Pershing
15.09.2008 02:53
Moim skromnym zdaniem Robert ma większe szanse na zostanie w zespole. Heidfeld - wiadomo Niemiec w niemieckim zespole, ale BMW nie siedzi w F1 żeby sobie reklamę w samych Niemczech robić. F1 jest sportem globalnym i brak Heidfelda w zespole wydaje mi się mniejsza strata niż Kubicy, który na dziś dzień jest kierowcą rozwijającym się z szansami na tytuł (moje zdanie). Heidfeld raczej co potrafi to pokazał i nic tu się raczej nie zmieni. Na dziś dzień bardziej medialnym Niemcem wydaje się być Vetel i to drugi powód żeby nie upierać się przy Nicku. Odpuścić sobie Kubice który może 'wystrzelić' w innym zespole to również jawne działanie na swoja niekorzyść. Wg mnie nic się nie zmieni, wydaje mi się że Alonso poza kasą może obawiać się sytuacji gdyby okazało się że Kubica jeździ szybciej od niego to stracił by na tym dużo więcej niż kasę z kontraktu. Lepiej chyba być pupilkiem Flavio niż tyle niepewności (dodatkowo może się okazać, że za rok BMW będzie słabszym zespołem od Renault). Kibicuje Robertowi i trudno mi sobie wyobrazić że ktoś go nie chce ;-)
blader
15.09.2008 02:46
@pablo3243 naprawdę myślisz, że tak może być z KERS i Robertem? Wydaje mi się, że te kilka cm różnicy w długości nóg nie będzie aż tak bardzo przeszkadzać, chociaż ja tam nie wiem:P Fakt faktem na pewno mniejsi mają lepiej i wygodniej :D
bicampeon
15.09.2008 02:11
Dzisiaj czy wczoraj w wywiadzie Robert powiedział, że trzyma się swojego zdania, jeśli chodzi o skupianiu się na Nicku. Powiedział, też że wcale nie wiadomo czy będzie jeździł w BMW w 2009. Myślę, że po GP Singapuru zostanie ogłoszony skład, Alonso powiedział, że najprawdopodobniej wtedy podejmie decyzję.
pablo3243
15.09.2008 01:59
Oby się nie okazało, że Robert zostanie na lodzie w sezonie 2009. Nie chce mi się wierzyć, że BMW zatrudniając Alonso pozbędzie się niemieckiego kierowcy. Poza tym auto z KERS będzie cięższe o 30kg i może się okazać, że Robert będzie za duży i za ciężki. W F1 hobbici górą...
Mexi
15.09.2008 01:56
Cóż...skład BMW jest jak dla mnie jasny. Alonso i Kubica (Kubica na 95%). Jeżeli tylko Alonso ma mozliwość przejscia do najlepszego obecnie zespołu z wolnym miejscem - na pewno z niego skorzysta. Problemem w negocjacjach i dla Ferdka jest pewnie spadek zarobków - BMW na pewno nie wyda 25mln e na pana Alonso. I to jest pewnie jedyna kwestia sporu - ale dogadają się. Wyciągnąć od BMW 15 mln za sezon - to bedzie sukces :)
schalokub
15.09.2008 01:34
Doktorek to, doktorek tamto a ludzie z podniecenia tylko pampersy wymieniają na nowe. Śmieszne to wszystko, zwykła strata czasu. Tyle już historii od początku sezonu ludzie nawymyślali, że książkę możnaby napisać tylko o samych squadach na 2009. A nie dzieje się kompletnie nic.
jaszczur
15.09.2008 01:34
hmm.. liczba możliwych kombinacji kierowca-team na przyszły sezon jest liczba skończoną... niedługo zostaną wymienione tutaj wszystkie te możliwości i na pewno będzie jeden taki co później powie "A nie mowiłem!!!" :D
mkpol
15.09.2008 01:04
nie filozuj sceptyk :)
ToshibaUser
15.09.2008 01:04
Heh:) No cóż , jako wierny kibic Roberta , któremu zależy na tym aby Robert został Mistrzem F1 , może rzeczywiście trochę za bardzo się nagrzałem :) Ale i takie ryzyko trzeba brać pod uwagę . Co do tego dlaczego będą chcieli niemieckiego kierowcę ? To chyba zrozumiałe - tabloidy nie dadzą im żyć jakby przepuścili taką okazję .
sceptyk
15.09.2008 12:48
Jak to mawiał Ferdek Kiepski - "Sa rzeczy na niebie i ziemi które nie sniły sie fizjologom..." ;)
Clydebarrow
15.09.2008 12:45
@mkpol I o to chodzi, i o to chodzi... jak mawiał klasyk...
mkpol
15.09.2008 12:43
Panowie piszecie o kierowcy, który jest największą niespodzianką tego sezonu, żeby nie powiedzieć sensacją. Toż jeśli BMW wypuści Kubka to większość szefów zespołów będzie Thiesenowi do końca życia wódkę ze szczęścia stawiać.
Clydebarrow
15.09.2008 12:38
@Zureg O ile mnie pamięć nie myli, to mamy umówione już jedno piwo z zeszłego tygodnia... Pozdrawiam!
Zureq
15.09.2008 12:29
@ Clydebarrow Nie zebym Ci słodził ale jak tak czytam Twoje wypowiedzi to ty masz nawet dośc oleju w hedzie :) @ Toshiba A Tobie tak nie napisze :) Ochłoń...
Clydebarrow
15.09.2008 12:24
@ToshibaUser Mam pytania do Twojej wypowiedzi: - A dlaczego będą chcieli mieć niemieckiego kierowcę? Bo zespół jest niemiecki? Ja ciągle walczę z tym poglądem, bo to bzdura... - A skąd wiesz, że Robert przecwaniaczył ("trzeba było brać trzyletni kontrakt")? Skąd wiesz, na jak długo Robert ma (lub nie ma) już teraz podpisany kontrakt? - Jakich możnych sponsorów, którzy mogliby być atrakcyjni dla BMW ma Sebastian (pomijam oczywiście Red Bulla, który ze zrozumiałych powodów nie jest atrakcyjny dla BMW i firmę TAG Heuer, której "twarzą" jest Sebastian)? - A kiedy, w jakiej wypowiedzi, Michael namaścił Sebastiana?
K
15.09.2008 12:22
Po co panikować, skoro nic się jeszcze złego nie dzieje? Jeżeli już tak bardzo rozpatrujemy Ferrari, to ja nie wyobrażam sobie, żeby Domenicali & Montezemolo trzymali Kimasa w momencie, gdy będzie dawał ciała na torze, albo budził się na ostatnie 5 okrążeń wyścigu. Ma podpisany kontrakt, ale w końcu Schumacher odszedł w trakcie sezonu (a może źle pamiętam?). W kolejnym sezonie tak na prawdę się okaże do jakiego teamu warto się przenieść. A co będzie, jak Renault znowu zbuduje mistrzowski bolid, a BMW nie? Może opcja Renault nie będzie wtedy taka zła? Nie wiemy też, jak będą się spisywać poszczególni kierowcy, więc sądzę, że poza niewiadomymi sympatiami i mętną polityką koncernów, a także kilkoma newsami o kontraktach, wiemy zbyt mało, by na dzisiaj wyrokować czy to dobrze dla Roberta, że wziął roczny kontrakt.
Jędruś
15.09.2008 12:17
Vettel ma jeszcze dwuletni kontrakt z Red Bullem (2009-2010) , a BMW ma wprawdzie opcję pierwokupu ale dopiero w 2011. Wtedy Vettel może być bardziej zainteresowany przejściem do Ferrari i Mclaren które już wcześniej o niego zabiegały. Myślę , że Robert podpisze roczny , albo góra 2 letni kontrakt . Oby dwie możliwości są bardzo korzystne dla niego . Mógłby wtedy walczyć w 2011 o posadę w Ferrari. Co do Heidfelda to chyba odzyskał już swoją optymalną dyzpozycję i może ostro powalczyć o kontrakt na 2009 rok. Tak łatwo się go nie pozbędą . Renault odszykuje formę i Alonso ma znowu duży ból głowy . Znowy się przenosić , cze zaczekać do końca kontraktu w Renault i stamtąd zoaczyć w przyszłym roku jak rozkłada się siła stawki . Z Heidfeldem BMW nie podpisze kontraktu dłużeszego niż rok , więc Ferdek mógłby się przenieść do BMW w 2010, podpisując być może roczny kontrakt .
ToshibaUser
15.09.2008 12:07
BMW nie będzie na siłę trzymało Nicka . Ale zrozumiałe jest też to , że będą chcieli mieć niemieckiego kierowcę . Tak więc Robert przecwaniaczył - trzeba było brać trzyletni kontrakt i miałby teraz spokój . A tak : Fernando przejdzie do BMW podpisze kontrakt do 2010 albo 2011 , Robert ma do 2009 włącznie i może się okazać , że na 2010 BMW ściągnie Vettela i podpisze kontrakt do 2012 . I będzie lipa :( Robert jest utalentowany i potrafi rozwijać bolid , ale Vettel też . No i Seb jest Niemcem i ma możnych sponsorów . Ma też namaszczenie Michaela . Oj , Robert trzeba było brać 3 letni kontrakt .
tytus77
15.09.2008 11:53
z jednej strony pozycja kubicy w bmw jest pewna a drugiej nie-pewna :) Ja to widze tak, alonso jak przejdzie do bmw to niekonieczne beda chciali miec w zespole 2 prawie rownych/szybkich kierowcow bo alonso pewnie bedzie chcial byc nr1 wiec nie potrzebna mu mocna konkurecja. Z drugiej strony Kubek i Alonso to super szybki sklad gotowy do walki o mistrzostwo konstruktorow (rowno beda jezdzic i szybko) i to moze zadecydowac! W ferwoze walki Fernando vs Robert to roznie moze sie ulozyc i z super kologow moze wyjsc zacieta rywalizacja ala alonso/hamilton... Sam nie wiem co lepsze dola Kubka :) Mysle ze troche podlamala Roberta wiadomosc ze ferrari prezdluzylo kontrakt z kimim o 2010 rok :/ Pewnie mysla ze jak rok zostanie w bmw to 2010 przejdzie do ferrari (gdzie indziej go nie widze) a tak to moze meczyc sie jeszcze 2 lata w beemce (to moze zepsuc jego reputacje jak bedzie wypadal slabo w porowaniu do Alonso - oczywiscie jezeli przejdzie ;) ) Tyle odemnie... :)
sceptyk
15.09.2008 11:50
Koncern może mieć plany związane z Heidfeldem - po zakończeniu przez niego kariery, gdyby udało mu się zdobyć jakieś laury w niemieckim zespole fabrycznym, byłby doskonałym produktem marketingowym wykorzystywanym przy promocji marki. ;)
tomekzzar
15.09.2008 11:38
uważam i tak zrozumiałem wypowiedź theissena iż to bmw czeka na decyzję alonso oferując mu jak to powiedził "mamy świadomość, że jesteśmy najsilniejszym zespołem, który na przyszły rok dysponuje wolnym miejscem" decyzję czy zostanie w renault czy przejdzie do bmw,gdyby było inaczej niemiec ogłosiłby skład na 2009 już dawno,tak więc każdy chciałby mieć alonso ale nie każdy może...moje zdanie jest takie że nie wyobrażam sobie aby wywalili nabruk heidfielda bo ma 10 punktów mniej od kubicy,z resztą jeszcze nie koniec sezonu i to też może sie zmienić
Ducsen
15.09.2008 11:34
Hawaj, mądrze piszesz. Co do odejścia Kubicy z BMW, a mimo wszystko szansa na to jest niewielka to chyba 100% pewną opcją jest Renault. W końcu pozostały mu tam na pewno kontakty od czasu kiedy testował dla tego teamu no i idealnie wpasowałby się w miejsce po Alonso. Dla Nicka takie opcje pozostają chyba tylko w Williamsie i Toro Rosso.
hawaj
15.09.2008 11:25
To prawda - nawet gdyby Alo przeszedł do BMW to nie koniecznie na miejsce Nicka. Co gdyby to Robert był tym ktróy musi opuścić BMW ? Polityka korporacyjna już nie raz dawała o sobie znać, choć na tym poziomie profesjonalizmu liczę jednak na rozsądek zainteresowanych stron. Może zrobią układ że Nick do Renault na miejsce Alo ? Byłoby pięknie, ale nie od dziś wiadomo że Flavio ma swoje zapatrywanie na F1, często lekko skrzywione. Bo trudno nazwać zatrudnienie Piqueta za krok do przodu, lub wcześniej złożenie duetu Kova i Fisico jako duetu z przyszłością.
sceptyk
15.09.2008 11:19
Byłoby dobrze, gdyby to było tak proste jak piszesz. Byłoby źle, gdyby okazało się, że jest w tym jeszcze jakaś korporacyjna polityka...
hawaj
15.09.2008 11:13
Coraz więcej wskazuje na to, że Alonso jest już jedną nogą w BMW. Honda - Alonso ? Musiałby być bardzo zdesperowany żeby podjąć taki krok, jest szansa że bolid będzie konkurencyjny w 2009 roku, ale to szansa czysto iluzoryczna, gdyż z roku na rok zapowiada się że Honda w końcu zacznie brylować w stawce a nic takiego się nie dzieje. BMW to większy pewniak, przynajmniej pokazują co sezon że coś potrafią i nie są tylko "uzupełniaczem". Moim zdaniem Alonso będzie robił wszystko żeby zasiąść w BMW, tym bardziej że dobrze rozumie się z Kubkiem, mają podobny styl prowadzenia, więc jest to także plus dla inżynierów. Obecnie Robert i Nick to jak ogień i woda -auto które pasuje Kubicy nie pasuje Nickowi, a jak BMW zaczęło dostosowywać pakiet pod Nicka to momentalnie Robert zaczął wolniej jezdzić. Z Alonsoi Kubicą, zespół wykonywałby pracę nad bolidem jeden raz a nie tak jak teraz - dla każdego kierowcy osobno ... To tylko moje skromne zdanie więc proszę się nie czepiać ... :-)
Clydebarrow
15.09.2008 11:13
A może to po prostu straszak/mobilizator dla Nicka? Zauważcie, że Dr Theissen rzadko wypowiada się publicznie o sprawach kontraktu, a tu nagle tak to medialnie rozgrywa... może to ma być "wake-up call"? A swoją drogą, czy to nie dziś Fernando miał się zdeklarować co do swojej przyszłości?
rafaello85
15.09.2008 11:09
A jednak czekają na ruch Alonso! Hiszpan ma twardy orzech do zgryzienia - decyzja, którą teraz podejmie, może zaważyć na najbliższych kilku latach jego kariery. Przyszły rok jest jedną wielką nie wiadomą. BMW może utrzymać się tu gdzie jest, ale może też być gorsze. Z Renault podobnie. Fernando opłaca się podpisać co najmniej dwuletni kontrakt, bo do 2010r włącznie ma zamknięte drzwi w Ferrari. Tylko w któym zespole Hiszpan zdecyduje się jeździć?
McMarcin
15.09.2008 11:01
No i Alonso jest zakładnikiem sytuacji. Do Ferrari nie przejdzie, w McLarenie ma drzwi zamknięte. Honda oznacza raczej jazdę w środku stawki. Zostaje Renault i BMW Sauber. Jednak nie sądzę, aby BMW pozbyło się Heidfelda, który jeździ coraz lepiej. Fernando więc pozostanie w Renault - innej opcji raczej nie ma.