Wyścig Formuły 1 w Palm Springs?
Tor Indianapolis liczy tymczasem na ponowne rozegranie na nim wyścigu F1 w sezonie 2010
16.09.0821:08
2914wyświetlenia

Elektroniczny magazyn Grand Prix Plus poinformował w poniedziałek, że trwają rozmowy nad możliwością zorganizowania wyścigu Formuły 1 na stałym torze wyścigowym w pobliżu Palm Springs w Kalifornii.
Potwierdzeniem tych doniesień jest krótka wizyta Chrisa Pooka na padoku toru Monza w ostatni weekend. Pook był człowiekiem, który stworzył Grand Prix Long Beach w latach 70. ubiegłego wieku, a także był szefem serii Champ Car w latach 2001 i 2003. Później odszedł na emeryturę i osiadł w Palm Springs, ale pozostał w bliskim kontakcie z szefem administracji F1 - Berniem Ecclestone'em.
Co prawda nazwa wyścigu Grand Prix Stanów Zjednoczonych należy podobno do Indianapolis Motor Speedway, gdzie do ubiegłego roku rozgrywana była amerykańska runda F1, jednak nic nie stoi na przeszkodzie, aby użyć na przykład nazwy Grand Prix Kalifornii. Warto dodać, że szefowie zespołów spotkali się z Ecclestone'em w Belgii tydzień temu i próbowali przekonać go o potrzebie przywrócenia rundy F1 w USA.

Szef BMW Motorsport - Mario Theissen powiedział:
To jest ważne dla BMW jako producenta samochodów, ale także dla naszych sponsorów. USA to nadal największy rynek dla BMW i powinniśmy się tam ścigać. Jednakże musi to być udana impreza, a więc musimy znaleźć odpowiednie miejsce i mieć odpowiednie podejście do sprawy, aby przyniosło to oczekiwany skutek.
Theissen dodał, że umiejscowienie Indianapolis nie jest zbyt szczęśliwe:
Jeśli popatrzyłbym, gdzie sprzedajemy najwięcej samochodów, to jest to z pewnością wschodnie wybrzeże i zachodnie wybrzeże, tak więc z tej perspektywy Indy nie wydaje się być idealnym miejscem. Wiem, że Bernie negocjuje z wieloma regionami czy też miastami w Stanach, ale najwyraźniej nic nie jest jeszcze uzgodnione lub gotowe do ogłoszenia.
Podobnego zdania jest dyrektor generalny zespołu Hondy - Nick Fry, a za przywróceniem amerykańskiej rundy F1 opowiada się także szef jednego z niezależnych zespołów Frank Williams, którego stajnię sponsorują dwie amerykańskie firmy - Thomson Reuters i AT&T. Rzecznik prasowy toru Indianapolis - Fred Nation powiedział ostatnio, że są dobrej myśli, jeśli chodzi o przywrócenie tutaj wyścigu F1 w sezonie 2010.
Źródło: GrandPrix.com, Autosport.com
KOMENTARZE