Renault zwiększa budżet swojego zespołu

Do zostania w Renault może też skłonić Alonso dążenie do wyrównania osiągów silników
17.09.0815:10
Marek Roczniak
2746wyświetlenia

Szef Renault F1 - Flavio Briatore zapewnia, że globalny kryzys finansowy nie wpłynie w znaczący sposób na budżet jego zespołu, mimo iż prezes francuskiego koncernu Carlos Ghosn znany jest z drastycznych cięć budżetowych.

Renault ma jeden z mniejszych budżetów wśród fabrycznych stajni Formuły 1 i w związku z tym pojawiły się obawy, że obecna sytuacja gospodarcza na świecie może zostać najboleśniej odczuta przez zespół z Enstone, który stara się teraz przekonać Fernando Alonso do pozostania w jego szeregach na sezon 2009.

Jednakże hiszpańska gazeta Marca zacytowała ostatnio następującą wypowiedź Briatore: Nasz prezes dał swoje pełne poparcie zespołowi. To bardzo trudny moment dla wszystkich firm, ale nie wahał się on nawet przez minutę nad powiększeniem naszego budżetu o 30 czy 40 procent.

Do zostania w Renault może też skłonić Alonso dążenie do wyrównania osiągów silników w Formule 1. Do zaostrzenia dyskusji na ten temat doprowadziła ostania wygrana Sebastiana Vettela w Grand Prix Włoch, który w bolidzie Toro Rosso napędzanym silnikiem Ferrari zdobył pole position i był niepokonany także w wyścigu. Tymczasem niemal identyczne bolidy Red Bulla, ale napędzane silnikami Renault, podobnie jak w Walencji i Belgii znowu ustępowały wyraźnie osiągami Toro Rosso.

Zespoły chcą więc w jakiś sposób doprowadzić ponownie do wyrównania osiągów silników, co miało miejsce na początku zamrożenia rozwoju jednostek napędowych V8. Powszechnie uważa się, że od tamtej pory Mercedes, BMW, a zwłaszcza Ferrari zdołały wykorzystując różne sposoby (m.in. wymiana podzespołów pod pretekstem troski o niezawodność lub obniżenie wydatków) poprawić osiągi swoich silników, podczas gdy Renault trzymało się dosłownie litery przepisów o zamrożeniu rozwoju i teraz dysponuje jednym z najsłabszych silników w stawce.

Chcemy tylko uczynić bardziej wyrównane szanse pomiędzy wszystkimi silnikami w stawce - tak jak to miało miejsce wtedy, kiedy po raz pierwszy wprowadzone zostało zamrożenie rozwoju. - powiedziała anonimowa osoba z kręgu F1 serwisowi autosport.com. Kilka zespołów ma podobne odczucia w tej kwestii i trwają rozmowy z FIA nad rozwiązaniem obecnej sytuacji.

Jeśli uda się na przyszły rok spowodować wyrównanie osiągów silników, co było zresztą jednym z zamierzeń zamrożenia rozwoju, to wówczas szanse Alonso na pozostanie w Renault na kolejny rok jeszcze bardziej wzrosną.

Źródło: F1-Live.com, Autosport.com

KOMENTARZE

9
Czechoslowak
18.09.2008 07:28
No cóż widać że Ghosn jest zdeterminowany by Renault z powrotem wróciło na szczyt F1. Z jednej strony nowa laguna sprzedaje się delikatnie mówiąc źle (ostatnio zwolniono 1000 osób z fabryki produkującej lagunę), z drugiej hojnie udziela zespołowi dużego wsparcia finansowego. Oby tylko wielkie nadzieje nie zakończyły się wielkim rozczarowaniem...
rafaello85
17.09.2008 11:59
Ale kto bronił zespołow Renault ulepszać silniki ( oczywiście w ramach obowiązujących przepisów ) tak jak czynili top inni producenci? Zamrożenie rozwoju silników miało na celu sprawić aby jednostki napędowe w ogóle nie były udoskonalane. Jednak przepisy - jak widać - nie było dość dobrze sprecyzowane i niektórzy znaleźli sposób żeby w jakimś stopniu je obejść. Nomalna praktyka.
bicampeon
17.09.2008 08:45
Mam nadzieję, że na przyszły rok silniki wszystkich będą w 100% miały takie same osiągi.
gnt3c
17.09.2008 04:34
skoro inne teamy wykorzystały legalne sposoby, to wy też wykorzystajcie...a jeśli nie potraficie...to trudno, wasza strata. Nie widzę powodu, aby miało być inaczej. Poza tym po co zamrażać silniki, wystarczyło ograniczyć moc i moment obrotowy i po sprawie. Wtedy każdy sumasumarum miałby identyczne osiągi, a nie bawić się z obrotami.
pjaxz
17.09.2008 04:01
Panie Jaszczur, Pan jesteś normalny? Zamrożenie silników miało oznaczać koniec rozwoju tych jednostek przez ileś lat, a tutaj się okazuje że parę teamów ulepszyło silniki "w ramach przepisów". Problem w tym, że gdy Reno chciało dokonać tego samego FIA im nie pozwoliła. ADam1970, właśnie Renault nie kombinuje. W tym jest problem. A co masz do lat 2005 i 2006? W tamtym okresie raczej FIA się na nich uwzięła niż im w jakikolwiek sposób pomagała.
Adam1970
17.09.2008 01:54
Jak coś nie wychodzi panu Briatore to kombinuje. Ciekawe, czy powiedział by to samo w roku 2005 i 2006. Bierz pan się do pracy...Z tym prezesem to chyba nie było tak różowo, prawda Flavio??
noofaq
17.09.2008 01:32
jeden producent silników i problem z głowy :)
jaszczur
17.09.2008 01:20
no przecież właśnie o to chodzi w konstruowaniu bolidu - wycisnąć co się da w granicach określonych regulaminem. Co nie jest zabronione to jest dozwolone. Nie rozumiem dlaczego Renault piszczy - zaniedbali sprawę i teraz maja za swoje.
ICEman
17.09.2008 01:17
Silniki... kto kombinuje ten wygrywa