Renault obawia się Toyoty

"Ich samochód jest dobry, kierowcy wydają się być rozsądni i przed nami wciąż daleka droga"
19.09.0811:47
Igor Szmidt
1933wyświetlenia

Dyrektor sportowy Renault F1 - Steve Nielsen oczekuje bliskiej walki pomiędzy jego zespołem a Toyotą, podczas gdy dwaj giganci samochodowi walczą o czwarte miejsce w tabeli konstruktorów na koniec sezonu.

Renault zrównało się teraz punktami z japońskim rywalem, redukując 10-punktową przewagę, jaką Toyota miała po wyścigu w Walencji do zera po tym, jak Fernando Alonso ukończył na czwartej pozycji zarówno Grand Prix Belgii, jak i ostatni wyścig na Monzy.

Nielsen ostrzegł, że Toyota nie straciła żadnego ze składników, które czyniły ją szybką na początku sezonu, a pozostałe do końca cztery nieprzewidywalne wyścigi oznaczają, że walka o czwarte miejsce w mistrzostwach jest daleka od rozstrzygnięcia. Ich samochód jest dobry, kierowcy wydają się być rozsądni i przed nami wciąż daleka droga z jednym torem, którego nikt z nas nie zna. - powiedział. Jestem dość pewny siebie, ale wiem też, że przed nami długa droga.

Nielsen zaznaczył również, że podczas początkowej fazy GP Włoch wyglądało na to, że Toyota powiększy swoją przewagę punktową nad Renault, przed szczęśliwie trafionym pit-stopem Alonso, który pomógł mu wyprzedzić wielu kierowców. Przez pierwsze 20 okrążeń Toyota wyglądała bardzo dobrze. - powiedział. Myślę, że w pewnym momencie spojrzałem na ekran i pomyślałem, że oni zdobędą jakieś 7-8 punktów, a my nic. Wszystko tak łatwo może się więc zmienić, nawet w tym samym wyścigu.

Nielsen jest do tej pory zadowolony z osiągów Renault i powiedział, że odrobienie straty do Toyoty było zastrzykiem motywacji dla całego zespołu przed ostatnimi wyścigami. Jest bardzo dobrze i w dwóch wyścigach zabraliśmy im 10 punktów, co jest miłe; sprawy definitywnie zmierzają w dobrym kierunku. - powiedział. Wszyscy wiedzą, że nasz cel jest prosty: pokonać Toyotę.

Źródło: ITV-F1.com

KOMENTARZE

4
McMarcin
21.09.2008 08:35
Czy Renault zajmie 4 czy 8 pozycję, nie zmieni to decyzji Alonso - Hiszpan już raczej patrzy na sezon 2009 i dobrze wie, że w tym roku wiele nie wywalczy. Teraz raczej chodzi o prestiż, aby nie byc za Toyotą. Gdyby Francuzi mieli dwóch równo jeżdżących zawodników, nie byłoby problemu, ale na młodego Piqueta nie można liczyć.
Jędruś
19.09.2008 05:25
Oni dlatego tak przejmują się tą czwartą pozycją , gdyż chcą zatrzymać w zespole Alonso. A ten po ich bardzo dobrych wynikach w ostatnich dwóch wyścigach nabrał znów wiary w ich możliwości. Co do ich szans to tak ja mówiłem będzie bardzo trudno. Toyota może mieć więcej asów w rękawie , niż Alonso na kasku :D
Szkot
19.09.2008 10:47
Niech ucharakteryzują Micheliny na Bridgestone'y to żadna Toyota im nie podskoczy :D
rafaello85
19.09.2008 10:40
Obawy Renault są uzasadnione. Sam Fernando to za mało żeby obronić czwartą pozycję w klasyfikacji generalnej...