Massa: Nadal mam szansę na tytuł

Brazylijczyk nie przejmuje się słabymi kwalifikacjami i zapowiada walkę do ostatniego okrążenia
11.10.0816:47
Paweł Zając
2143wyświetlenia

Felipe Massa uważa, że jego nadzieję na tytuł mistrzowski są nadal żywe, pomimo rozczarowujących kwalifikacji do wyścigu o Grad Prix Japonii. Brazylijczykowi nie udało się wycisnąć wszystkiego z opon podczas finałowych przejazdów w Q3, przez co wystartuje z piątej pozycji, cztery miejsca za swoim głównym rywalem Lewisem Hamiltonem. Jednak pomimo ciosu, który oddala szanse na tytuł, Felipe sądzi, że gra toczy się nadal.

Szanse na pewno nadal są. - powiedział Brazylijczyk. Mamy 30 punktów do zdobycia. Tak jak powiedziałem, dzisiejsze wyniki nie wyglądają zbyt dobrze, jednak nie oznacza to, że jutro będzie tak samo. Musimy więc walczyć do ostatniego okrążenia w ostatnim wyścigu. Jest jeszcze zbyt wcześnie, by coś powiedzieć. Musimy walczyć i zobaczymy, jak wyścigi się potoczą, i czy będziemy w stanie zmienić sytuację. Jeśli tak, to będzie fantastycznie. Jeśli nie, to spróbujemy ponownie w przyszłym roku.

Massa uważa, że wyprzedzanie na Fuji będzie możliwe, co powinno pomóc mu w awansie na coraz wyższe pozycje. Dodatkowo słaby wynik kwalifikacji nie jest dla kierowcy Ferrari przygnębiający: Musimy dać z siebie wszystko. Byłem na pole position w ostatnim wyścigu i nie zdobyliśmy żadnych punktów. Nigdy nie wiadomo, co dokładnie się wydarzy. Musimy zobaczyć, co będziemy w stanie zrobić i dać z siebie maksimum. Na końcu wyścigu zobaczymy, czy wykonaliśmy fantastyczną, dobrą czy też złą robotę.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

8
rafaello85
11.10.2008 09:05
To może być jedyna taka szansa dla niego. Felpie - trzymam kciuki! Rok temu Raikkonen, teraz Massa - oby się sprawdziło:)
jaguar666
11.10.2008 06:19
Fajnie się tak mówi, jak już nie wszystko zależy od niego - wygra trzy ostatnie wyścigi, a i tak może mu zabraknąć punktów, jeszcze raz ktoś inny niż HAM musi wskoczyć na drugie miejsce.
A.S.
11.10.2008 05:54
Zaczyna gadać, jak Kimi przed czterema poprzednimi wyścigami. To nic, dziś źle, ale jutro będzie dobrze, jeszcze pokażemy itp., itd... A w niedzielę 0 pkt.
radzio_z
11.10.2008 04:59
Nie licząc Kubicy kibicuje mu najbardziej. Zarozumiały Hamilton nie może zostac mistrzem świata.
michal5
11.10.2008 04:29
massa na starcie wyprzedzi alonsa i Kovalainen będzie 3 a kimi wyprzedzi Hamiltona i massa będzie za Hamiltonem i massa po 1 pit stopie wyprzedzi Hamiltona i massa będzie 2 a po 2 pit stopie i kimi przepuści masse i massa będzie 1 a kimi 2
him69
11.10.2008 04:20
oby mu się udało. Wielu wieszało na nim psy po starcie sezonu, a jednak walczy o WDC. zeby jeszcze tylko znalazł oparcie w Kimim :-)
MairJ23
11.10.2008 03:58
a co innego biedny felipe ma powiedziec - walcz chlopie do ostatniego zakretu w brazylii :) coz wiadomo ze on moze troche zawalil na poczatku sezonu - aus i mal (ladnei sie tam na tym zwirku ustawil) ale tez jego team mu dal sie we znaki. wiec - coz mozna powiedziec oboje i ferrari i massa wezcie si edo roboty a ty kimas nei siedz z tylu - wlacz si edo walki i przeszkadzaj :)
sebas
11.10.2008 03:35
Jasne. Walcz chłopie do końca. Dopóki piłka w grze wszystko się może zdarzyć, ten sezon pokazał to wiele razy. Na pochybel wszystkim !!! ( chociaz wiem że on by tak nie powiedział, za fajny jest :)).